Niedziela, 26 października 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń przegrała z Legią już na starcie

Data publikacji: 28 września 2025 r. 21:15
Ostatnia aktualizacja: 29 września 2025 r. 14:58
Piłka nożna. Pogoń przegrała z Legią już na starcie
W Warszawie portowcy rzadko zagrażali bramce wojskowych... Fot. Pogoń Szczecin SA  

Po słabym meczu, przemeblowana z konieczności w defensywie Pogoń (po tym co wyprawiali w obronie portowcy w przegranym meczu z Lechią zmiany były konieczne!) przegrała zasłużenie z wojskowymi, nie mając zbyt dużo ofensywnych atutów, a chyba jedyne, co można byłoby w stolicy osiągnąć, to bezbramkowy remis, ale niestety, już w 4. minucie szczecinianie stracili gola...

REKLAMA

Piłkarska ekstraklasa: Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 
1:0 (1:0); 1:0 Mileta Rajović (4 karny).



Legia: Kacper Tobiasz - Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski (51 Radovan Pankov), Steve Kapuadi, Arkadiusz Reca - Noah Weisshaupt (64 Kacper Chodyna), Damian Szymański, Bartosz Kapustka, Juergen Elitim (88 Rafał Augustyniak), Ermal Krasniqi (64 Kacper Urbański) - Mileta Rajović



Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Dimitris Keramitsis (74 Danijel Loncar), Marian Huja, Hussein Ali (65 Leonardo Koutris) - Musa Juwara (87 Maciej Wojciechowski), Mor N'Diaye (87 Paul Mukairu), Sam Greenwood, Adrian Przyborek (65 Fredrik Ulvestad), Kamil Grosicki - Rajmund Molnar 



Żółte kartki: Piątkowski, Reca - N'Diaye, Huja, Greenwood. 

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). 
Widzów: 25 127.

Spotkanie rozpoczęło się od dalekiego, niezbyt groźnego strzału Grosickiego, po którym piłka przeleciała nad poprzeczką, a odpowiedź gospodarzy była szybka, bo już w 2. minucie Weisshaupt w polu karnym został sfaulowany przez Juwarę i sędzia podyktował rzut karny, a gola z 11 metrów zdobył Rajović. Szczęśliwy strzelec kilkadziesiąt sekund po wznowieniu ponownie strzelał, tym razem z bardzo ostrego kąta, ale Cojocaru obronił. Następnie po rzucie rożnym strzał z kilku metrów Piątkowskiego obronił bramkarz szczecinian, a dobitka Kapustki była niecelna. Po początkowym naporze wojskowych Pogoń odpowiedziała nieco przypadkową akcją, a po podaniu Grosickiego, Molnar nie zdołał strzelić piętą, choć był w dogodnej sytuacji. Następnie po rzucie wolnym w pobliżu pola karnego Grosicki krótko rozegrał piłkę z Juwarą, ale ten strzelił zbyt lekko, a w kolejnej akcji po rzucie rożnym Keramitsis nie trafił w bramkę. Po krótkim okresie lepszej gry portowców, ponownie zaatakowała Legia, a z rzutu wolnego Krasniqi strzelił nad poprzeczką. Po chwili strzelał Szymański, ale zbyt lekko, żeby zaskoczyć Cojocaru, który popisał się też broniąc mocny strzał Weisshaupta. Legia miała jeszcze strzał z większej odległości Recy oraz sytuacyjny wolej Krasniqiego. Natomiast do przerwy pod bramką warszawian Juwara przestrzelił po zgraniu Molnara i nie powiódł się również sytuacyjny wślizg Przyborka.

Chwilę po przerwie Keramitsis popełnił błąd pod własną bramką, lecz strzał Kapustki, z łatwością złapał nasz bramkarz. W odpowiedzi Molnar podał do Przyborka, który przepuścił piłkę do Juwary, a ten uderzył mocno, ale niecelnie. Później po akcji Weisshaupta strzelał Krasniqi. Po dwudziestu minutach drugiej połowy trener szczecinian Tomasz Grzegorczyk dokonał dwóch zmian, ale nadal przeważali gospodarze. Legia była bliska podwyższenia prowadzenia po kolejnym rzucie rożnym w wykonaniu Elitima, gdy uderzenie Pankova świetnie obronił Cojacoru, a piłka odbiła się jeszcze od Hujy i na szczęście trafiła w słupek. Rumuński bramkarz popisał się jeszcze broniąc strzał Rajovicia, ale w niezbyt ciekawym spotkaniu, obaj golkiperzy - a szczególnie Tobiasz - nie byli zbyt często zatrudniani...

(mij)

 

REKLAMA

Komentarze

Guciu
2025-09-29 17:08:16
Nie zasypujemy gruszek w Popiołe .
Jacek USA
2025-09-29 14:54:58
Tylko dwie pozycje od strefy spadkowej.Moze będziemy mieli derby w przyszłym roku na stadionie miejskim.
Guciu
2025-09-29 11:56:18
Na dzień bory 1:0 na koniec 1,:0,Gudbaj Gudbaj Tomaszek
kibic
2025-09-29 10:25:37
jeżeli przyjdzie nowy trener to moim zdaniem takich zawodników którzy bardzo słabo reprezentują się na trawie powinni zostać objęci odsunięciem od zespołu pierwszego a Grosik pokazał że można tuptać po trawie i tak swoje zgarnie jest już wypalony jak na ten czas kiedyś to był torpedo a teraz słaba bateria .co to jest za pomysł żeby grać przez cały czas do tyłu przecież bramkarz się osra z walki z napastnikami przeciwnej drużyn.Oj dużo potrzeba zmian przecież oni nie mają sił będzie się działo.
winen cojociaru
2025-09-29 09:00:10
dlaczego nie obronił karnego .
Prawda
2025-09-29 08:28:22
Spadać z ligi.
Zenek
2025-09-29 08:14:30
A pisałem kiedyś, że jeszcze docenicie jak prowadzili z głową zespół Mroczek i Adamczuk - teraz jest jeden wielki chaos...
@Bobo
2025-09-29 07:51:10
Co ty jarasz chłopie? Na jaki remis? Dobrze, że nie skończyło się większymi batami. Acha. Te będą za tydzień z kolejną "potęgą" - Piastem.
Jacek USA
2025-09-29 03:09:07
Juvara nowa gwiazda potrzebuje 14 nie 7 metrów i może 10 do góry. Może druga liga jest golem nowego wlasiciciela klubu…z Iranu??? Pszestazale gwiazdy,drużyna bez trenera??? Ligowa korupcja? Kto zarabia na tym? Żenada Powinno być 5:0 jak powiedziałem w moim ostatnim komtarzu Tylko bramkarz zasługuje na oklaski Bez niego by było 5:0….
Krajobraz nędzy
2025-09-28 22:14:18
"Prawdziwy Portowiec" Kolendowicz zostawił zgliszcza. Cała nadzieja w nowym trenerze z Danii. Czy trenerzy przygotowania motorycznego zostaną w jego sztabie ? W piątek mecz z ostatnim w tabeli Piastem. To mecz na przełamanie. Porażka może drogo kosztować, bo potem wyjazd do Lecha.
Bobo
2025-09-28 22:14:01
Mecz był na remis...Juvara tak delikatnie przestrzelił dwa razy i stało się...co się miało stać...czyli przegrali. Jakieś fatum nad Pogonią jest ?. Jest już nowy trener z Danii i może On coś odmieni ?...oby ?. Pozdrawiam klub Prezesów i oczywiście kibiców...którzy cały czas wierzą w wygrane mecze i puchary...
He he
2025-09-28 22:12:50
No i cacy. Cieszę się.
Bezradność
2025-09-28 22:00:55
Trzecia kolejna porażka i zaledwie 2 punkty nad strefą spadkową. Jeżeli Duńczyk tego szybko nie ogarnie, to spadniemy z Ekstraklasy. Najbardziej zabolało mnie ostatnie 20 minut meczu. Pogoń przegrywała i nie była w stanie zagrozić bramce Legii. Mało tego, Portowcy nie byli w stanie wyjść z własnej połowy. Totalna bezradność i brak siły. Legia bawiła się piłką, bo są lepszą o dwie klasy drużyną. Niestety. A ostatni stoper Marian podawał piłkę tylko rywalom. Dramat.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA