Portowcy wygrali na wyjeździe po dogrywce z Kolejorzem w ćwierćfinale Pucharu Polski. Awans do półfinału Pogoni dał w 119. minucie João Gamboa po strzale głową. Losowanie półfinałów odbędzie się w piątek w siedzibie PZPN. Półfinalistą został też Piast, pokonując w Gliwicach Raków Częstochowa 3:0. Pozostałe ćwierćfinały odbędą się w środę: Jagiellonia Białystok - Korona Kielce i Wisła Kraków - Widzew Łódź.
1/4 finału Pucharu Polski: Lech Poznań - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0, 0:0, 0:1); 0:1 João Gamboa (119).
Lech: 35. Filip Bednarek - 2. Joel Pereira, 18. Bartosz Salamon, 16. Antonio Milić, 3. Barry Douglas - 21. Dino Hotić, 22. Radosław Murawski (106, 30. Nika Kwekweskiri), 6. Jesper Karlström (112, 50. Adriel Ba Loua), 10. Filip Marchwiński (91, 8. Ali Gholizadeh), 11. Kristoffer Velde - 17. Filip Szymczak (116, 19. Maksymilian Dziuba).
Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist (106, 61. Kacper Smoliński), 68. Danijel Lončar (90+3, 4. Léo Borges), 33. Mariusz Malec, 32. Leonárdo Koútris - 73. Adrian Przyborek (62, 15. Marcel Wędrychowski), 21. João Gamboa, 8. Fredrik Ulvestad, 20. Alexander Gorgon (78, 22. Wahan Biczachczjan), 11. Kamil Grosicki - 9. Efthýmis Kouloúris.
Żółte kartki: Velde, Hotić - Wahlqvist, Koútris, João Gamboa. Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 17 434 w tym bardzo liczna grupa szczecinian.
W pierwszej połowie obie drużyny nastawiły się głównie na to, by nie stracić bramki. Po kwadransie inicjatywę na dziesięć minut przejęła Pogoń, a efektem były trzy podbramkowe sytuacje. Najlepszą w 20. minucie miał Grosicki, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem zbyt długo biegł z piłką i ostatecznie nie trafił w bramkę. Wcześniej do centry naszego kapitana nie doszedł Kouloúris, a później składną akcję Gorgon zakończył strzałem nad poprzeczką. Następnie inicjatywę przejęli gospodarze, ale Szymczak w dobrej pozycji nie trafił w piłkę, a Murawski zza pola karnego strzelił niecelnie. W ostatniej minucie pierwszej połowy po rzucie rożnym Gamboa główkował obok słupka.
Druga połowa toczyła się niemal wyłącznie na połowie Pogoni, a Lech miał sporo sytuacji strzeleckich. W 47. minucie Gamboa świetnie przechwycił piłkę, ale po chwili ją stracił i gospodarze skontrowali, ale Marchwiński strzelił zbyt lekko. Dwie minuty później ten sam poznaniak strzelał już mocno z kilku metrów, ale Cojocaru obronił. Po chwili w sytuacji sam na sam Velde sfaulował naszego bramkarza, za co otrzymał tylko żółtą kartkę. W 67. minucie w 100-procentowej sytuacji strzelał Douglas, ale szczeciński golkiper fantastycznie wybił piłkę na korner. Niecałe dziesięć minut później Cojocaru obronił strzał Hoticia, a dobitka Marchwińskiego była niecelna. Po minucie nasz bramkarz obronił główkę Velde. W 81. minucie Wahlqvist "zdjął" piłkę wychodzącemu na czystą pozycję Marchwińskiemu. W doliczonym czasie, w pierwszej po przerwie groźnej akcji szczecinian, zablokowany został Biczachczjan, a w odpowiedzi pod drugą bramką nasza defensywa zblokowała Velde.
Dogrywka była już bardziej wyrównana, a w 95. minucie Cojocaru wyśmienicie obronił strzał Velde i dobitkę Douglasa, choć ten drugi i tak był na spalonym. W 106. minucie po kontrze Bednarek obronił strzał Kouloúrisa, a po chwili grecki napastnik nie trafił w piłkę składając się do przewrotki, a Grosicki został zablokowany. W 115. minucie po rzucie rożnym Gamboa główkował obok słupka. Dwie minuty później poznaniacy zdobyli gola po uderzeniu Ba Louy, lecz na szczęście podający był na spalonym. W 119. minucie po rzucie wolnym (faulowany był Gamboa) Malec zagrał piłkę głową wzdłuż bramki, a walczący od kilku minut ze skurczami Gamboa, z bliska główką strzelił bramkę na wagę awansu do półfinału.
(mij)
Szczegółowa relacja z wypowiedziami i statystykami w czwartkowym "Kurierze" oraz w e-wydaniu.