Drużyna III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin odniosła premierowe zwycięstwo w ramach Baltic Sea Cup. Pokonała na własnym boisku rezerwy Herthy Berlin 2:1 (1:1) po golach Zielińskiego i Szcześniaka. Honorowego gola dla gości zdobył Zografakis.
W drużynie Andrzeja Tychowskiego wystąpili gościnnie piłkarze wypożyczeni w rundzie jesiennej do III-ligowego Świtu Skolwin: Patryk Adamczuk, Sebastian Nagel i Dawid Zieliński. Ten ostatni był autorem najładniejszej bramki meczu, nasz pomocnik mający 22 lata był też najstarszym piłkarzem w szczecińskim zespole.
Drużyna Herthy długimi okresami prezentowała się lepiej, składniej organizowała atak pozycyjny, starała się długo, mozolnie przygotowywać każdą akcję, imponowała dobrym wyszkoleniem technicznym, ale górę wzięło większe doświadczenie szczecińskiego zespołu.
Zespół Herthy złożony był głównie z piłkarzy urodzonych w 1999 roku, między innymi wspomniany strzelec gola ma 19 lat i jest juniorskim reprezentantem Niemiec. W wyjściowym składzie Herthy zagrał też 17-letni reprezentant Polski Sebastian Mach.
Piłkarzem najbardziej rozpoznawalnym był jednak Sinan Kurt, obecnie 22-latek, który cztery lata temu został kupiony przez Bayern Monachium z Borussii Moenchengladbach za kwotę 3 mln euro.
Kurt w pierwszej drużynie Bayernu rozegrał tylko jeden niepełny mecz, ale występował w znakomitym towarzystwie takich piłkarzy, jak: Lahm, Schweinsteiger, Lewandowski, Mueller, czy Goetze. Dwa sezony temu został sprzedany za pół miliona euro do Herthy, ale też nie potrafi wyjść poza poziom rezerw pierwszego zespołu.
Hertha, to wielokrotny medalista piłkarskich mistrzostw Niemiec w różnych kategoriach wiekowych. Tytuł juniorskiego mistrza Niemiec wywalczyła w poprzednim sezonie, w rywalizacji Młodzieżowej Ligi Mistrzów mistrz Niemiec wyeliminował z rozgrywek między innymi mistrza Polski Lecha Poznań.
***
Zaległy mecz w Makroregionalnej Lidze Juniorów Młodszych rozegrali też młodzi piłkarze Pogoni Szczecin, którzy przegrali na własnym boisku z Lechią Gdańsk 1:2 (0:1) po golu Cybulskiego. Pogoń po tym meczu spadła na trzecie miejsce w tabeli, znajduje się za Lechią i Lechem. Dla Cybulskiego było to natomiast siódme trafienie w sezonie, dzięki czemu stał się współliderem najlepszych strzelców w grupie. (par)
Fot. R. Pakieser
