Piłka nożna. Pogoń odpadła z Pucharu Polski

Fot. Ryszard PAKIESER  

1/8 FINAŁU PIŁKARSKIEGO PUCHARU POLSKI: POGOŃ Szczecin - PIAST Gliwice 1:2 (0:1); 0:1 Chrapek (14 karny), 0:2 Winciersz 68, 1:2 Zahovič (90+1).

POGOŃ: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luís Mata (72 Luka Zahovič) - Michał Kucharczyk, Damian Dąbrowski (72 Kamil Drygas), Alexander Gorgon (81 Tomás Podstawski), Sebastian Kowalczyk (77 Santeri Hostikka), Kacper Smoliński - Adrian Benedyczak (77 Mariusz Fornalczyk)

PIAST: František Plach - Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Piotr Malarczyk, Jakub Holúbek - Arkadiusz Pyrka (83 Patryk Lipski), Tomasz Jodłowiec (61 Tomáš Huk), Patryk Sokołowski, Michał Chrapek (83 Remigiusz Borkała), Mateusz Winciersz - Michał Żyro

Żółte kartki: Malec - Holúbek, Jodłowiec. Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Pucharowe spotkanie, toczone przy dopingu zza płotu, starej kibicowskiej gwardii w towarzystwie policji od strony ul Karłowicza (kibicujcie spokojnie, w odstępach - apelowali stróże prawa) oraz klubowej młodzieży od strony ul. Witkiewicza, rozpoczęło się od ataku portowców i zablokowanych strzałów  Kucharczyka oraz Bartkowskiego, których efektem były jedynie rzuty rożne. Kluczowa akcja spotkania miała miejsce w 12 minucie, gdy po pierwszym ataku gości, w polu karnym szczecinian starli się Malec z byłym pogoniarzem Żyro i obaj długo nie podnosili się z murawy, a po obejrzeniu powtórek VAR stołeczny arbiter (znany z tego, że choć mieszka w Warszawie, może prowadzić mecze Legii) podyktował rzut karny, bezbłędnie wykonany przez Chrapka. Do końca pierwszej połowy groźne akcje ofensywne przeprowadzali już tylko gospodarze. Najpierw po rajdzie Kowalczyka strzelali: Kucharczyk i Dąbrowski. Później, w 25 minucie, w najlepszej sytuacji, strzał Benedyczaka Plach z najwyższym trudem wybił nogą na róg. W końcówce na przebój zdecydował się zaś Smoliński, ale w decydującym momencie zabrakło mu przyspieszenia...

Po przerwie optyczną przewagę miała Pogoń, ale nie przekładała się ona na okazje strzeleckie (w regulaminowym czasie tylko dwukrotnie groźnie strzelał Kucharczyk, raz z ostrego kąta i drugi raz głową), a za to goście mieli tych sytuacji kilka. Najpierw po kiksie i nieudanym podaniu Malca do Stipicy, Chrapek strzelał do pustej bramki, ale stoper naprawił swój błąd, wybijając piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Później, po stracie piłki Zecha i główce Żyry, Bartkowiak w ekwilibrystyczny sposób wybił piłkę z linii bramkowej. Wreszcie na niewiele więcej, niż dwadzieścia minut przed końcem, przy błędzie Malca i współudziale Stipicy, młodzieżowiec Winciersz podwyższył rezultat strzałem do pustej bramki. Przed stratą trzeciego gola uchronił nas Malec, wybijając piłkę z bramki po strzale Pyrki. Dopiero w doliczonym czasie gry Pogoń miała dwie świetne okazje strzeleckie, a drugą z nich na gola zamienił rezerwowy Zahovič. W końcówce portowcy mieli jeszcze rzut wolny sprzed pola karnego gliwiczan, ale Kucharczyk nie zdecydował się na strzał, a po dośrodkowaniu sytuację opanował zespół Piasta, który przez cały mecz pokazał, że potrafi się konsekwentnie bronić, zwłaszcza gdy defensywą kieruje tej klasy stoper, co był obrońca Pogoni - Czerwiński.

W czasie meczu odebraliśmy wiele telefonów od kibiców z pytaniem: gdzie można oglądać mecz? Na naszych łamach podaliśmy informację, że będzie transmitowany w Polsacie, ale tam go nie było. Możemy tylko przeprosić naszych Czytelników, ale to nie była nasza wina! Polsat nie przeprowadził transmisji meczu w Szczecinie z powodu akcji „Media bez wyboru". Polsat wykupił prawa do transmisji, sam jej nie nadał, a innym nie pozwolił.©℗

(mij)