Wtorek, 26 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń musi skonkretyzować cele

Data publikacji: 18 kwietnia 2018 r. 18:08
Ostatnia aktualizacja: 18 kwietnia 2018 r. 21:55
Piłka nożna. Pogoń musi skonkretyzować cele
 

Zagłębie Lubin przed rozpoczęciem rywalizacji w grupie mistrzowskiej zaprezentowało bardzo ambitny trzyletni plan rozwoju. Zawartych jest dziesięć punktów, które w ciągu trzech najbliższych sezonów mają być zrealizowane. Chcielibyśmy, żeby podobny plan stworzyła Pogoń.

Nie chodzi o to, żeby był identyczny, jak w przypadku Zagłębia, ma być realny, na miarę możliwości, aspiracji, ale też ambitny i rozwojowy. Wielokrotnie z ust ludzi zarządzających klubem słyszeliśmy różnego rodzaju deklaracje, jednak bardzo często były to zapowiedzi ze sobą sprzeczne, bez pokrycia albo mało precyzyjne, wprowadzające informacyjny chaos, pozbawione konkretów i jasnej wizji.

Od kilku lat słyszymy, że klub idzie w kierunku stawiania na własnych wychowanków, piłkarzy młodych, rozwojowych, na dorobku. Dla jednych gra jednego lub dwóch wychowanków w sezonie to jest wystarczająco, dla innych powinno być pięciu, sześciu, a jeszcze dla innych przynajmniej dziesięciu.

Chcielibyśmy, żeby klub się określił, tak jak uczyniło to Zagłębie Lubin. Wtedy łatwiej będzie wszystkim ocenić, czy klub działa na miarę oczekiwań i możliwości, czy tylko stosuje narrację zachowawczą, propagandowe sztuczki. Póki co postaramy się porównać cele wyznaczone przez Zagłębie z tym, co udało się zrobić przez ostatnie trzy lata w Pogoni i w jakim kierunku klub powinien podążać.

Puchary nie dla Pogoni

Punkt pierwszy na liście Zagłębia mówi o awansie do europejskich pucharów. Ma to nastąpić w ciągu trzech sezonów. Pogoń po raz ostatni zakwalifikowała się do europejskich pucharów 17 lat temu i choć prezes Jarosław Mroczek wielokrotnie publicznie deklarował powrót do tamtych czasów, to tak naprawdę nikt tych zapowiedzi nie brał na poważnie.

Pogoń w ciągu ostatnich trzech sezonów dwa razy zakwalifikowała się do grupy mistrzowskiej, raz z bardzo wysokiej trzeciej pozycji, ale ostatecznie zakończyła wtedy rozgrywki na miejscu szóstym – najlepszym od wspomnianego sezonu 2000/01. Już wtedy ówczesny trener Czesław Michniewicz głośno mówił, że Pogoń jest na trzecim miejscu, ale nie jest trzecią siłą w kraju. Uznany został w klubie za trenera mało ambitnego, nie przedłużono z nim umowy i do dziś osiągnięcie sprzed sezonów pozostaje najlepszym od 17 lat.

Możliwości klubu to środek tabeli, powtórzenie wyniku sprzed dwóch lat, czyli zajęcie szóstego miejsca, to cel realny i to już od najbliższego sezonu, nie może się już powtórzyć sytuacja z obecnego sezonu, kiedy zespół rozpaczliwie broni się przed degradacją. Wtedy realizacja innych celów schodzi na dalszy plan.

Debiuty wychowanków

Punkt drugi na liście celów Zagłębia mówi o debiutach wychowanków Akademii. Ma ich być przynajmniej trzy na sezon. To bardzo ambitne założenie, szczególnie wtedy, gdy porówna się z tym, co udało się w tym względzie osiągnąć w ciągu ostatnich trzech lat w Pogoni.

W ciągu trzech ostatnich sezonów w Pogoni zadebiutowało czterech wychowanków Akademii: Jakub Okuszko, Jakub Piotrowski, Adrian Henger i Sebastian Kowalczyk. Trzech pierwszych trafiło do Pogoni w wieku juniora starszego, debiut Okuszki był incydentalny, tylko Kowalczyk jest klasycznym produktem Akademii.

Ułatwiając nieco zadanie dla Pogoni w stosunku do założeń Zagłębia, można przyjąć, że sukcesem Pogoni będą dwa debiuty rocznie, czyli średnio jeden debiut na rundę. To dla szanującej się Akademii musi być zadanie absolutnie do spełnienia, a mimo to w ostatnich trzech latach był z tym problem.

Podium w PJS

Punkt trzeci na liście Zagłębia mówi o wygraniu klasyfikacji Pro Junior System. Od Pogoni nie wymagamy tego, stać ją jednak na to, by regularnie plasować się w pierwszej trójce i dzięki temu wzbogacać klubowy budżet.

W obecnym sezonie Pogoń w tej klasyfikacji plasuje się na szóstym miejscu, w sezonie wystąpiło pięciu młodzieżowców, ale punktowało zaledwie dwóch: Jakub Piotrowski i Marcin Listkowski. Obaj debiutowali w ekstraklasie ponad 2,5 roku temu jeszcze za czasów trenera Czesława Michniewicza. Nie można zatem powiedzieć, żeby Pogoń w tym kierunku rozwijała się.

W poprzednim sezonie Pogoń uplasowała się w klasyfikacji PJS na czwartym miejscu, dwa lata temu na piątym. To nie są miejsca adekwatne do możliwości i aspiracji w klubie. Celem powinno być miejsce w pierwszej trójce.

Punkt czwarty na liście Zagłębia mówi o promocji i sprzedaży najlepszych piłkarzy, ale bez sprecyzowania, ilu i za jakie kwoty klub chciałby sprzedawać. Pogoń w ostatnich latach nie sprzedała żadnego wychowanka, najbliżej transferu był Łukasz Zwoliński, ale klub nie przystał na ofertę tureckiego Bursasporu. Było to też za czasów Czesława Michniewicza, to za jego trenerskiej kadencji szczeciński napastnik grał najlepiej i wtedy znakomicie się wypromował.

Celem powinna być sprzedaż jednego ukształtowanego już piłkarza na sezon. Skoro dwóch wychowanków powinno co roku debiutować, to przynajmniej jednego powinno się za godziwe pieniądze sprzedawać i zarabiać. Możliwe, że już w najbliższym oknie transferowym stanie się tak z Jakubem Piotrowskim, choć konkretnej oferty jeszcze nie ma.

Obniżenie średniej wieku

Punkt piąty w Zagłębiu mówi o stałym obniżaniu średniej wieku wyjściowej jedenastki, ale bez podania konkretnej średniej wieku, jaka by klub zadowalała. Pogoń zarówno w obecnym, jak i poprzednim sezonie nie może się pochwalić zbyt niską średnią wieku.

Biorąc pod uwagę jedenastu piłkarzy z największą liczbą rozegranych minut, to zarówno rok temu, jak i obecnie ta średnia oscyluje wokół 28 lat i jest wyższa od średniej wieku sprzed dwóch sezonów (26,7). Ponadto rola wychowanków w podstawowym składzie zmniejsza się. Dwa sezony temu było trzech takich piłkarzy wśród najczęściej grających (Lewandowski, Rudol, Zwoliński), w ubiegłym roku jeden (Rudol) i w obecnym sezonie też tylko jeden (Piotrowski).

Zwiększa się za to udział w wyjściowej jedenastce piłkarzy 30-letnich lub starszych. Dwa sezony temu było takich zawodników trzech (Akahoshi, Murawski, Nunes), rok temu już czterech (Fojut, Frączczak, Murawski, Nunes) i w obecnym sezonie też jest czterech (Fojut, Frączczak, Nunes, Załuska).

Zwiększa się też rola w wyjściowym składzie obcokrajowców. Dwa lata temu takich zawodników było tylko dwóch (Akahoshi, Nunes), rok temu już czterech (Rapa, Delev, Gyurcso, Nunes), a w obecnym sezonie już pięciu (Rapa, Delev, Gyurcso, Nunes, Dwali).

Celem Pogoni powinno być obniżenie średniej wieku do 26 lat, gra w wyjściowym składzie przynajmniej trzech wychowanków w tym co najmniej jednego młodzieżowca. To nie jest zbyt wygórowany plan działania.

Połowa kadry to wychowankowie

Kolejny punkt w trzyletnim planie Zagłębia mówi o tym, że wychowankowie mają stanowić przynajmniej 50 procent kadry pierwszego zespołu. To też bardzo ambitny plan. Biorąc pod uwagę tylko tych piłkarzy, którzy zagrali w ekstraklasie przynajmniej w incydentalnym wymiarze, to w Pogoni ten procent z roku na rok maleje.

Dwa lata temu wychowankowie stanowili 38,5 procent kadry pierwszej drużyny, rok temu 37 procent, a obecnie jest to niewiele ponad 30 procent. 40 procent wychowanków to jest cel, do którego Pogoń powinna dążyć i który jest w stanie osiągnąć.

Zagłębie w swoim trzyletnim programie mówi również o wychowaniu kolejnych reprezentantów Polski. W Pogoni nie udało się w ciągu ostatnich trzech lat wypromować ani jednego piłkarza grającego w reprezentacji Polski. Ostatnim takim był Marcin Robak, a było to cztery lata temu, natomiast ostatnim debiutantem wywodzącym się z Pogoni był Wojciech Golla i działo się to ponad cztery lata temu.

Zagłębie chciałoby utrzymać w pierwszym zespole odpowiednie proporcje pomiędzy polskimi piłkarzami, a obcokrajowcami. Tych pierwszych ma być 75 procent. W Pogoni w obecnym sezonie w kadrze pierwszego zespołu jest 73 procent polskich piłkarzy, nieco więcej, niż w poprzednim sezonie – 71 procent, ale znacznie mniej, niż dwa lata temu – wtedy Polaków było aż 81 procent i do takich proporcji powinna Pogoń powrócić.

Baza, trenerzy, turnieje

Punkt dziewiąty w programie Zagłębia mówi o rozbudowie bazy sportowej. W tym temacie w ciągu najbliższych lat ma się w Pogoni wiele na lepsze zmienić. Ma powstać nowy stadion z nowym zapleczem treningowym, infrastrukturalnym, ale to akurat nie jest zasługa klubu, ale samorządu i dotacji państwowych. Punkt dziesiąty, to zwiększenie liczby trenerów i częstsze wyjazdy na turnieje zagraniczne grup młodzieżowych, ale bez podania konkretnych liczb.

Pogoń powinna stworzyć podobny projekt, a za główny cel powinno się postawić kilka tez: miejsce na koniec sezonu pierwszej drużyny w przedziale 6-8, wprowadzenie minimum dwóch wychowanków do gry na ekstraklasowym poziomie na jeden sezon, sprzedaż za godziwe pieniądze jednego piłkarza w sezonie, wyszkolenie przynajmniej jednego reprezentanta Polski na trzy lata, miejsce w pierwszej trójce klasyfikacji Pro Junior System, średnia wieku wyjściowej jedenastki poniżej 26 lat, średnio trzech wychowanków w wyjściowym składzie, w tym jeden młodzieżowiec, 40 procent wychowanków w kadrze pierwszego zespołu, 80 procent polskich piłkarzy w pierwszej drużynie.

To nie są wygórowane cele, dla wieku mogą się wydawać nawet zbyt mało ambitne, są raczej na miarę możliwości i potencjału. Co ciekawe, w trzyletnim programie Zagłębia nie ma słowa na temat sukcesów juniorskich drużyn w rozgrywkach centralnych. Medale młodzieżowych mistrzostw Polski to tylko przyjemny dodatek. Ligę musi ktoś wygrać, wyszkolić dobrego piłkarza już nie każdy potrafi. ©℗

Wojciech PARADA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

okiem kibica
2018-04-18 21:33:00
Jak popatrzymy na to kto jest sponsorem strategicznym w Zagłębiu i jakim dysponuje budżetem,i zestawimy to z Pogonią patrząc na to kto jest sponsorem strategicznym,jaki klub ma z tego (nie licząc miasta ) budżet,jest odpowiedź.Tam gdzie nie ma konkretnych pieniędzy,nigdy nie będzie wyników na miarę pucharów.bo zwyczajnie "puchary kosztują" .Dla takich klubów jak Pogoń puchary to klasyczny pocałunek śmierci.Dlatego dla kogoś kto prowadzi "biznes" opłacalne jest załapać się na miejsce 8-6 zgarnąć kasę od Ekstraklasy i za prawa transmisyjne,od miasta i tak sobie funkcjonować.W Polsce na grę w europejskich rozgrywkach stać jedną,dwie drużyny.Dla wszystkich innych są one poza finansowym zasięgiem.
Mirek
2018-04-18 21:29:47
Puchary nie dla Pogoni, mało ambitnie, cóż dalej przeciętniactwo. Mam nadzieję, że plany klubu na przyszłość są inne.
quszcz
2018-04-18 18:37:47
szacun za analize ....

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA