W sobotę o godz. 14.45 w Niecieczy piłkarze ekstraklasowej Pogoni Szczecin zmierzą się z miejcową Bruk-Bet Termalicą, a na południe Polski nasz zespół leci samolotem, a niedzielny powrót też będzie miał podniebny charakter i oby była to radosna podróż po zwycięstwie.
Są co prawda pewne obawy, bo pierwszy wyjazdowy pojedynek portowcy przegrali z Radomiakiem aż 1:5, ale szybko się zrehabilitowali, wygrywając na Twardowskiego z lubelskim Motorem z okazałym rezultatem 4:1. Miejmy nadzieję, że Duma Pomorza wskoczyła na właściwe tory, wkomponowała do składu nowych zawodników i dostarczać będzie szczecińskim kibicom wielu radości.
Niesamowici kibice
– To jest niesamowite co robią nasi fani i mam pełen szacunek i podziw dla kibiców – powiedział trener Pogoni Robert Kolendowicz. – To coś fenomenalnego i fantastycznego, jaki trud podejmują. Rozmawiałem niedawno z jednym z kolegów, który był na ostatnim meczu w Niecieczy i wiem, że to wyzwanie, żeby tam dotrzeć. Proszę o wsparcie i wiarę. Głęboko wierzę, że tak jak w ostatnim meczu domowym, doping i wsparcie dla zespołu będzie słyszalne i pomoże nam zwyciężyć. W Radomiu nie wpuszczono naszych kibiców na będący w trakcie rozbudowy stadion i brakowało nam ich wsparcia…
Godzina „W”
Kibice Pogoni znani są od dawna z patriotycznych zachowań i na ostatnim meczu z Motorem na wielkim transparencie zachęcali, by w piątek 1 sierpnia na pl. Szarych Szeregów uczcić Godzinę „W”, a jest to godz. 17, 1 sierpnia. Jest to symboliczna godzina wybuchu Powstania Warszawskiego. W Warszawie, Szczecinie i w innych miastach, o tej porze zawyją syreny alarmowe, a ludzie zatrzymają się na chwilę, oddając hołd powstańcom.
Uroczystości odbędą się też o godz 16.45 na placu przy bazylice archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła, gdzie Powstańcy oraz żołnierze 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej sformują znak Polski Walczącej. O godz, 17 w katedrze celebrowana będzie Msza Święta w intencji Ojczyzny, żołnierzy Powstania Warszawskiego oraz cywilnych ofiar ludności Warszawy.
Znikła brązowa Pogoń
Po raz ostatni rywalizowaliśmy z Bruk-Betem w ligowym spotkaniu ponad trzy lata temu, a było to na Twardowskiego 21 maja 2022 roku i choć Pogoń prowadziła już 2:0, ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Gole dla szczecinian strzelili Luka Zahović i Kamil Drygas z karnego, a do wyrównania doprowadził Muris Meśanović po pierwszym golu z jedenastki (w jesiennej rundzie w grudniu portowcy wygrali 3:1). W sezonie 2021/2022, w którym niecieczanie doznali goryczy degradacji, Pogoń uplasowała się na podium wywalczając brązowy medal i prawo gry w europejskich pucharach. Przypomnijmy skład, w jakim ekipa z grodu Gryfa wystąpiła na Twardowskiego w tym udanym sezonie: Dante Stipica – Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luis Mata (80 Hubert Matynia) – Mariusz Fornalczyk (46 Mateusz Łęgowski), Damian Dąbrowski, Wahan Biczachczjan (60 Jean Carlos Silva), Kamil Drygas (71 Michał Kucharczyk), Kamil Grosicki – Luka Zahović (80 Maciej Żurawski). Z tej majowej brązowej ekipy w składzie pozostał się już tylko Grosik… Mecz ze słonikami rozgrywany był na zakończenie sezonu i był to jednocześnie ostatni pojedynek na szczecińskiej ławce rezerwowych ówczesnego trenera Kosty Runjaicia.
W lidze Pogoń mierzyła się z Termaliką zaledwie 14 razy, odnosząc 5 zwycięstw, 5-krotnie remisując i doznając 4 porażek, a różnica bramek jest korzystna: 25-20. Najwyższe zwycięstwo portowców to 5:0, a szczecinianie nigdy nie przegrali wyżej niż dwoma bramkami. W czterech ostatnich spotkaniach Pogoń nie przegrała, a w sześciu ostatnich pojedynkach strzelała co najmniej jedną bramkę. W Pucharze Polski sobotni rywale jeszcze z sobą nie grali.
Kontuzja Kurzawy
Problemy zdrowotne w ostatnim czasie w zespole Termaliki mają Kamil Zapolnik, Andrzej Trubeha, a także były piłkarz Pogoni, który opuścił nas tego lata, Rafał Kurzawa. Trudno spodziewać się, aby któryś z tych graczy znalazł się w sobotę w kadrze gospodarzy.
Jeśli chodzi o nasz zespół, to pod dużym znakiem zapytania stoi występ w starciu z Termaliką Valentina Cojocaru. Rumuński golkiper ciągle jest mocno poobijany po ostatnim spotkaniu z Motorem i sztab medyczny Pogoni długo odradzał mu wznowienie zajęć z drużyną. Pozostali portowcy powinni być w sobotę gotowi do gry.
Jest to dopiero początek sezonu, więc w obu drużynach nikt nie będzie musiał pauzować za kartki.
– Dalej poobijany jest Valentin Cojocaru i nie trenuje z nami, ale w przedmeczowy piątek będzie już w treningu – powiedział R. Kolendowicz. – Każda kontuzja martwi, ale w razie czego mamy Krzysztofa Kamińskiego, który jest w dobrej dyspozycji i bardzo pomógł ostatnio zespołowi. Koulouris, mimo drobnego urazu, którego doznał strzelając gola Motorowi, jest zdrowy, ćwiczy normalnie i strzela gole w treningach. Nie ma na razie transferowych konkretów, z czego się cieszę, bo Kulu ma ważny kontrakt do końca sezonu. Dopóki nie wpłynie oferta i jej nie zaakceptuje, to ciągle jest naszym zawodnikiem i oby to trwało jak najdłużej. Kontynuując transferowy wątek, docierają do mnie głosy, że klub koncentruje się na pozyskaniu piłkarza na pozycję defensywnego pomocnika, ale spokojnie czekam. Teraz skupiam się na pracy z zawodnikami, których obecnie mam w zespole. Na to idzie cała energia moja i sztabu. Wracając do tematów zdrowotnych, mamy jakieś mikrourazy, przeziębienia, ale to nic groźnego. Będziemy wszyscy gotowi do meczu. Jeśli chodzi o drużynę rywali, to powiem, że nowy nabytek Termaliki Rafał Kurzawa, który całkiem niedawno opuścił Szczecin, to świetny piłkarz, człowiek i kolega. Myślę, że zespół z Niecieczy będzie miał z niego dużo pociechy. Wiemy, że przytrafił mu się drobny uraz. Kibicuję mu. Chcę, by grał jak najwięcej i prowadził zespół Niecieczy do zwycięstw, ale dopiero po meczu z Pogonią.
W nawiązaniu do wypowiedzi naszego szkoleniowca dodajmy, że wspomnianym defensywnym pomocnikiem jest 32-letni Belg Mats Rits z Anderlechtu Bruksela, a Koulourisem zainteresowało się włoskie Udinese Calcio, gdzie trenerem jest znany w Szczecinie Kosta Runjaić.
Motor podbudował…
– Mój zespół jest zdecydowanie podbudowany po wygranej z Motorem i mówiłem już o tym na konferencji po meczu – wyjaśnił trener portowców. – Chodzi też o sposób, w jaki straciliśmy gola i moment po tej stracie. Niewiele zespołów po takim ciosie jest w stanie momentalnie przejąć kontrolę i inicjatywę. My to zrobiliśmy. To duży wyczyn. To cechuje duże zespoły. Jestem niezwykle dumny, że potrafiliśmy tak szybko wrócić do tego meczu i dobrego grania. W wielu momentach później mieliśmy ten mecz pod kontrolą. To zbudowało zespół na nowo i pozwoli mu rosnąć z meczu na mecz.
Jak zagrają portowcy?
– Chciałbym zwyciężyć i to bardzo mocno – zadeklarował R. Kolendowicz. – Konkretny rezultat ma mniejsze znaczenie. Staramy się dbać o ofensywę i o obronę pola karnego. To praca, którą wykonujemy codziennie. Ofensywa jest momentami mocna, ale chcemy ją pielęgnować. Skuteczność w działaniach ofensywnych i defensywnych jest dla mnie najważniejsza. Mamy dość specyficznie zaplanowane fazy gry na sobotę. Wiemy, co robić. W zespole z Niecieczy jest dużo doświadczonych zawodników. Jest doświadczony trener Marcin Brosz. Praca, którą wykonali w I lidze bardzo mocno zbudowała zespół. Widzę u nich pomysł na grę i jego realizację, a także indywidualności. Przede wszystkim widzę jednak zespół. Wszyscy w Niecieczy na to spotkanie czekają. Piłkarze i kibice. Myślę, że Termalica będzie chciała mocno wejść w mecz. My będziemy chcieli wygrać i musimy radzić sobie w każdych okolicznościach. Musimy mieć nasze rytuały bardzo powtarzalne. Kiedy tak będzie, to dalej będziemy groźni w ekstraklasie. Czy w Niecieczy zobaczymy Pogoń z meczu z Motorem, a nie Radomiakiem? Nie ma we mnie niepewności w tej sprawie, ale jest to, o czym stale mówię: ciągle jesteśmy w procesie budowy, a na to potrzeba czasu. W grze obronnej szukamy zysków, a nie strat. Tych sytuacji było dużo, zwłaszcza po stałych fragmentach, gdy Motor uciekał spod pressingu. Zbyt łatwo pozwalaliśmy oddawać strzały rywalom w ostatnim meczu, ale też często je broniliśmy. To nasza praca do wykonania. Mówiłem o procesie i tym, że budujemy na nowo zespół. To jeden z elementów, który musimy usprawnić. Widzę w tym progres. Widzę zrozumienie naszego modelu u nowych zawodników. Wierzę, że efektywnie wykorzystujemy czas, który mamy i jesteśmy w stanie się poprawiać. Jak wcześniej mówiłem: widzę u nas w bronieniu progres. Wiemy, co mamy robić i musimy to tylko przenieść na boisko.
Rywalizacja i zmiany
– z rywalizacją w zespole jest coraz lepiej – ocenia szef zespołu. – Chcę tej rywalizacji i na kilku pozycjach możemy ją jeszcze wzmocnić. Ona wychodzi tylko na dobre. Moją rolą i sztabu jest, byśmy właściwie zarządzali minutami u piłkarzy. Na skrzydłach, ale i na innych pozycjach rywalizacja się pojawia. Chcę, by miejsce w składzie było nagrodą dla zawodników za pracę wykonaną w tygodniu. Myślimy o potencjalnych zmianach w składzie, bo mamy rywalizację na niektórych pozycjach. Bardzo o nią zabiegałem i chcę z niej korzystać. Dobry przykład to Koutris i Borges. Jeden i drugi pokazali jakość i mieli ostatnio duży udział w naszym zwycięstwie. Widzę, na kogo rywalizacja wpływa dobrze i będę starał się korzystać z tych, na których ona wpływa najlepiej.
Logistyka w Niecieczy
– Zawsze tak było, ale od tego sezonu szczególnie przykuwamy baczną wagę do planowania wyjazdów – poinformował R. Kolendowicz. – Z racji dystansu, który nas dzieli i tego, że pokonujemy najwięcej kilometrów, musimy mieć to ściśle poukładane. Połączenia dzień przed meczem do Niecieczy nam nie pasowały. Chcieliśmy dwa dni wcześniej polecieć, aby regeneracja przebiegła sprawniej. W piątek trenujemy w Tarnowie, w niedzielę wracamy. Część zawodników tego dnia zagra jeszcze zagra w III-ligowym zespole rezerw. Wcześniej regeneracja nie zawsze szła nam sprawnie i te słabsze występy na wyjeździe być może były spowodowane również tą sprawą. W Niecieczy nie wykorzystamy pełnej puli miejsc na ławce rezerwowych. Część zawodników zostawimy w Szczecinie, aby zagrali w II zespole. Graliśmy wcześniej mecze kontrolne, z Kluczevią, Świtem i Błękitnymi, aby wszyscy byli w gotowości. Tak teraz jest i chcę, aby tak było długo. Aby zawodnicy mieli podobne obciążenie minutowe.
Transmisję meczu przeprowadzi od godz. 14.10 Canal+ Sport 3.
(mij)
W 3. kolejce grają
PIĄTEK
Zagłębie - Korona 18.00
Wisła - Piast 20.30
SOBOTA
Termalica - POGOŃ 14.45
Widzew - GKS Katowice 17.30
Lech - Górnik 20.15
NIEDZIELA
Cracovia - Lechia 14.45
Motor - Jagiellonia 17.30
Radomiak - Raków 17.30
Legia - Arka 20.15
Tabela po 2 kolejkach
1. Cracovia Kraków 6 6-1 2 0 0
2. Wisła Płock 6 4-1 2 0 0
3. Górnik Zabrze 6 3-1 2 0 0
4. Radomiak Radom 4 6-2 1 1 0
5. Termalica Nieciecza 3 4-2 1 0 1
6. Legia Warszawa 3 2-0 1 0 0
7. Widzew Łódź 3 3-3 1 0 1
8. Raków Częstochowa 3 2-2 1 0 1
9. POGOŃ Szczecin 3 5-6 1 0 1
10. Lech Poznań 3 5-7 1 0 1
11. Motor Lublin 3 2-4 1 0 1
12. Jagiellonia Białystok 3 3-6 1 0 1
13. GKS Katowice 1 2-3 0 1 1
14. Zagłębie Lubin 1 2-3 0 1 1
15. Arka Gdynia 1 1-2 0 1 1
16. Piast Gliwice 0 0-1 0 0 1
17. Korona Kielce 0 0-4 0 0 2
18. Lechia Gdańsk -5 4-6 0 0 2