W środowe popołudnie, w promieniach oślepiającego słońca, odbyły się półfinałowe spotkania piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej, a zwycięsko z boju wyszły III-ligowe rezerwy szczecińskiej Pogoni i VI-ligowa Vineta Wolin, które już wkrótce spotkają się w finale, walcząc o prawo gry na szczeblu centralnym.
POGOŃ II Szczecin - ŚWIT Skolwin 2:0 (1:0); 1:0 Bartosz Boniecki (45), 2:0 Kacper Zaborski (53).
Niedawno w III-ligowych rozgrywkach oba zespoły spotkały się na Twardowskiego i portowcy wygrali 2:0, a w pucharowych zmaganiach na tym samym boisku podopieczni trenera Pawła Ozgi zasłużenie zwyciężyli z identycznym wynikiem. Początek meczu był w miarę wyrównany, ale gospodarze, dysponujący nieco gorszymi warunkami fizycznymi od rywali, sprawiali wrażenie szybszych i zwrotniejszych. Pierwszy gol padł tuż przed przerwą po akcji mającej początek w krótko rozegranym rzucie rożnym, a strzelcem był Boniecki. Pogoń podwyższyła rezultat wkrótce po rozpoczęciu drugiej połowy, gdy po szybkim ataku i ograniu bramkarza, dośrodkowanie trafiło do Zaborskiego, który posłał piłkę do pustej bramki. Później prowadzący grali mądrze, kontrolując spotkanie i „kradnąc" nieco czasu. Świt dopiero w końcówce i doliczonym czasie zaatakował, przeprowadzając kilka składnych akcji, ale nie wystarczyło to nawet do honorowego gola.
VINETA Wolin - BŁĘKITNI Stargard 1:0 (1:0); 1:0 Szymon Kurczak (80).
Lider IV ligi po dobrym spotkaniu wyeliminował III-ligowca, a stargardzianie praktycznie nie potrafili sobie wypracować tzw. 100-procentowych pozycji strzeleckich. Wolinianie, dopingowani przez licznych fanów, mieli więcej z gry i zasłużenie wygrali. Jedyna bramka padła po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego, a pięknym uderzeniem z 25 metrów popisał się Kurczak. Po uzyskaniu prowadzenia gospodarze już do końca kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń.
- Wspaniały mecz, pełen emocji, dramaturgii i wielkiej radości! - tak komentowali pucharowy pojedynek kibice opuszczający stadion w Wolinie. ©℗
(mij)