Piłkarze Pogoni Szczecin w trzecim meczu podczas tureckiego zgrupowania w Belek pokonali lidera słowackiej ekstraklasy AS Trenicn 3:2 (2:1) po golach Dwaliszwiliego (3), Akahoshiego (39, karny) i Korta (71). Gole dla rywala zdobyli: van Kessel (12) i Matus (79).
Pogoń grała w składzie: Słowik (46, Kudła) – Frączczak (60, Rudol), Czerwiński, S. Murawski, Lewandowski (65, Traore) – R. Murawski (67, Kort), Matras – Listkowski (46, Nunes), Alahoshi, Gyurcso (81, Gyurcso) – Dwaliszwili (84, Nagórski).
To był ostatni poważniejszy sparring przed inauguracją rundy wiosennej. Wyglądał ze wszystkich dotychczasowych zdecydowanie najlepiej. Trener Michniewicz desygnował teoretycznie najmocniejszy skład i prawdopodobnie taki – może z małymi retuszami - rozpocznie spotkanie za 12 dni z Koroną.
Z powodu lekkiej kontuzji nie zagrał Fojut, ale poza wpadką Czerwińskiego i Słowika, po której Pogoń straciła gola i podaniu Matrasa, po którym portowcy stracili drugiego gola, to nie widać było w grze naszej obrony braku doświadczenia, czy zrozumienia.
- Martwi, że straciliśmy dwa gole po własnych błędach - powiedział po meczu trener Czesław Michniewicz. - Można powiedzieć, że sami je sobie strzeliliśmy. Niemal identyczne sytuacje, w których zagrywamy za krótko do bramkarza. To też pokazuje, że nie ma stuprocentowego czucia w nogach.
Zobacz bramki z meczu Pogoń - Trenicn:
Coraz lepsze notowania ma Dwaliszwili, Ponownie wpisał się na listę strzelców. Uczynił to po podaniu Gyurcso i tym samym urasta do miana najskuteczniejszego piłkarza okresu przygotowawczego nie tylko w Pogoni, ale również w całej ekstraklasie. Jego konkurent do miejsca w ataku – Zwoliński tym razem nie wystąpił z powodu lekkiego urazu.
Na pewno mocnym punktem był Gyurcso. Zaliczył asystę, wywalczył rzut karny, wykonywał wszystkie stałe fragmenty gry, choć na boisku przebywali dotychczasowi stali egzekutorzy: Akahoshi i R. Murawski.
- Cieszę się z postawy Dwaliszwilego, bo widać, że to inny zawodnik niż jesienią - kontynuuje Czesław Michniewicz. - Adam Gyurcso w poprzednim spotkaniu nie prezentował się najlepiej, ale był po zatruciu. Dzisiaj było zdecydowanie lepiej.
Słabiej wypadł najmłodszy na boisku Listkowski. Miał dużo strat, źle wyglądał fizycznie i szybkościowo, ale to pewnie efekt braku świeżości spowodowany ciężkimi treningami. Dla 18 letniego juniora to pierwszy w karierze obóz przygotowawczy z pierwszą drużyną w okresie zimowym.
Po przerwie Pogoń również prezentowała się korzystnie. Dobrą zmianę dal Kort, który zdobył efektowną bramkę, a swoją pewnością w grze przypomniał, że jest gotowy na ekstraklasowe wyzwania. ©℗ (par)