Siedem ligowych zwycięstw z rzędu zanotowali piłkarze Pogoni Szczecin na własnym stadionie. Kolejnym zespołem, którego będą chcieli pokonać będzie w piątek Górnik Zabrze.
Ostatni raz szczecinianie przegrali u siebie w czasie letnich wakacji 2018 r. Podopiecznych Kosty Runjaica 25 sierpnia ograła Lechia Gdańsk 3:2. Potem portowcy jeszcze zremisowali przy ul. Twardowskiego z Koroną Kielce 1:1, a kiedy rozpoczęła się jesień, już nikt im nie zdołał odebrać punktów w Szczecinie.
Poległy tu Wisła Kraków, Lech Poznań czy Legia Warszawa. Na koniec roku Pogoń ograła Śląsk Wrocław 2:1 i było to siódme, kolejne domowe zwycięstwo gospodarzy stadionu im. Floriana Krygiera.
- Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by status twierdzy na naszym stadionie został utrzymany – zapowiada przed przyjazdem do Szczecina Górnika Zabrze prawy obrońca portowców David Stec.
Wtóruje mu trener Runjaic.
- Będziemy zawsze chcieli wygrywać u siebie w domu. Mam świadomość, że nie zawsze jest to możliwe. Ostatnio graliśmy tutaj dobrze, za czym szły punkty. Z Górnikiem chcemy zagrać kolejny dobry mecz przed własną publicznością. Punkty muszą zostać w Szczecinie – stwierdził niemiecki szkoleniowiec.
Pierwsza seria rozgrywek w 2019 r sprawiła, że to Górnicy cieszyli się z trzech punktów, a piłkarze i trener Pogoni wściekli wracali z Gdańska z zerowym dorobkiem punktowym. Stało się tak, mimo iż to Pogoń kreowała grę w spotkaniu z Lechią i przez 61 proc. czasu gry posiadała piłkę. Wystarczyły jednak dwa rzuty wolne, by gdańszczanie dorzucili kolejne trzy punkty do swego konta.
- Byliśmy źli po tym meczu. Jednak w piłce liczą się bramki, my graliśmy dobrze, ale wróciliśmy z pustymi rękoma. Musieliśmy jednak uporać się z frustracją, bo ona nie jest dobrym towarzyszem w przygotowaniach do kolejnych spotkań – przyznał Runjaic.
O ile szkoleniowiec szczeciński zwykle unika opowiadania o szczegółach kadrowych, to tym razem przyznał, że na pewni w składzie na Górnika zajdzie jedna zmiana. Lewy obrońca Hubert Matynia, który pod okiem Niemca zrobił ogromne postępy, ucierpiał w jednym ze starć w Trójmieście i nie znajdzie się nawet w meczowej osiemnastce. Jego miejsce na boku defensywy zajmie Ricardo Nunes.
- Mamy duży wybór zawodników i zdrową rywalizację w zespole. W Gdańsku w wyjściowym składzie znalazł się Matynia. Być może niebawem wystawię 3-4 nowych zawodników do gry z powodu pauz za kartki, które grożą tym, którzy grali przed tygodniem – zapowiedział Runjaic.
Niemiecki trener chwali Górnika za pierwszy mecz ligowy z Wisłą (2:0).
- To młody zespół. Dobry, ale w pierwszej rundzie grał poniżej swoich możliwości. Ładnie, ale bez korzystnych wyników. Ostatni mecz w ich wykonaniu to była ładna gra i dobry wynik. Są w dole tabeli, ale nie poddają się bez walki. Z Wisłą grali stabilnie i konsekwentnie zwłaszcza w środku pola. Są wysocy. Musimy na to uważać – dodał szczeciński szkoleniowiec.
Mecz Pogoni z Górnikiem rozpocznie 22. kolejkę w piątek 15 lutego o godz. 18. (pap)
Fot. R. Pakieser