Pogoń Szczecin porażką z Zagłębiem Lubin (1:3) poniesioną w ubiegłą niedzielę pogrzebała swoje szanse na start w europejskich pucharach. Trener i zawodnicy zapowiadają jednak, że w ostatniej kolejce "nie pomogą" Legii w zdobyciu mistrzostwa Polski.
Pogoń z Legią zagra na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w ostatniej kolejce. Jeśli warszawianie w tym meczu zdobędą mniej punktów niż Piast Gliwice w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, to tytuł mistrzowski trafi na Śląsk.
- Jeśli ktokolwiek będzie winny temu, że Legia nie będzie mistrzem, to tym winnym może być tylko i wyłącznie sama Legia. - stwierdził Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Pogoni.
Frączczak bez sentymentów
Adam Frączczak, jeden z najwszechstronniejszych piłkarzy w kadrze Michniewicza ma za sobą ponadroczną przygodę z Legią.
- Było to dawno i sentymentu już nie ma żadnego. Na pewno nogi odstawiać nie będziemy. Jedziemy do Warszawy powalczyć o jak najlepszy wynik, a jeśli zdarzyłoby się, że zepsujemy Legii i jej kibicom święto, to już ich problem - nie nasz. - powiedział obrońca granatowo-bordowych.
Michniewicz pytany o to jak zmobilizuje zespół, który gra o "pietruszkę" w meczu przeciwko drużynie grającej o wszystko zapewnia, że nie będzie to trudne.
- Mamy podrażnioną ambicję. W siedem minut meczu z Zagłębiem straciliśmy dorobek całego sezonu. Bądź co bądź był to nasz dobry sezon i chcemy go zakończyć w dobrym stylu. - uważa szkoleniowiec.
- Jesteśmy zawodowcami. Ma dla nas znaczenie, czy zajmiemy miejsce piąte czy szóste, wygramy czy przegramy mecz. To są konkretne pieniądze. Jedziemy więc po jak najlepszy wynik do Warszawy. - dodał Frączczak.
Do Warszawy w pełnym składzie
Trener "Portowców" zapewnia, że nie jedzie do Warszawy z defensywnym nastawieniem. W wygranym w środę meczu z Cracovią (3:2) nikt z zagrożonych pauzą zawodników nie dostał kartki i szkoleniowiec będzie dysponował pełnym składem.
- Potrafimy strzelać bramki. Ale musimy pamiętać o tym, że w Warszawie Pogoń nie wygrała może 20, a może 30 lat. Ostatnio Cracovia i Piast przegrały tam po 4:0, więc musimy uważnie zagrać z tyłu, bo na Legii o korzystny wynik jest bardzo ciężko. Nie kibicuję ani Legii, ani Piastowi. Kibicuję swojej drużynie i naszym celem nie jest przeszkodzenie Legii w mistrzostwie, a pokazanie jak najlepszej piłki w swoim wykonaniu. - zakończył Michniewicz. (par)
Fot. R. Pakieser