Pogoń Szczecin chce odzyskać Marcina Robaka. 35-letni napastnik popadł w konflikt z trenerem Lecha Poznań Nenadem Bjelicą, czego oficjalnie nie ukrywa.
W końcówce meczu Lecha z Jagiellonią w Białymstoku, decydującym o mistrzostwie Polski, trener zmienił napastnika, a ten nie krył swojego żalu i pretensji, nie zważając na obecne kamery. Te zarejestrowały i nagrały niezbyt parlamentarną odzywkę piłkarza w stosunku do trenera.
Dzień później podczas gali Ekstraklasy, Robak został wybrany najlepszym napastnikiem ligi. W krótkiej przemowie nie ukrywał, że jego relacje z trenerem nie są dobre. Napastnik podobno spotkał się z władzami Lecha i postawił sprawę krótko. Albo trener, albo on.
Piłkarz ma jeszcze rok ważny kontrakt, ale chce go rozwiązać i poszukać nowego klubu. Nie miałby z tym żadnego kłopotu. Mimo dość zaawansowanego wieku, to bardzo łakomy kąsek dla większości klubów polskiej ekstraklasy, w tym również dla Pogoni.
Zagłębie w grze
Pogoń nie jest jedynym klubem, który chciałby mieć u siebie najlepszego napastnika poprzedniego sezonu. Poważne starania o piłkarza rozpoczęło też Zagłębie Lubin. Dla piłkarza pochodzącego z Legnicy to byłaby kusząca perspektywa.
Robak grał w szczecińskim klubie w latach 2013-15. W tym czasie wywalczył koronę króla strzelców, zakończył występy w szczecińskim klubie na 49 występach i 32 golach. Choć w Pogoni grał tylko przez dwa sezony, to zdołał się wedrzeć do dziesiątki najlepszych strzelców w historii klubu.
Marcin Robak odszedł z Pogoni do Lecha dwa lata temu. Lech wykorzystał zapis w umowie o kwocie odstępnego i pozyskał wartościowego napastnika. Pogoń specjalnie nie rozpaczała, bo wierzyła w rozwój talentu Łukasza Zwolińskiego.
Dwa sezony temu wychowanek klubu strzelał gole jak na zawołanie, w klasyfikacji strzelców wyprzedził Robaka, choć grał od niego mniej. Ponadto Robak miał już 33 lata, a Zwoliński zaledwie 22.
Gdzie Robak, gdzie Zwoliński
Dziś sytuacja wygląda tak, że jeszcze starszy Robak jest najlepszym napastnikiem ligi, ponownie wywalczył koronę króla strzelców, natomiast Zwoliński jest jednym z największych rozczarowań, w rundzie wiosennej został wypożyczony do Śląska Wrocław, nie zdobył tam ani jednego gola, a cały sezon zakończył z dorobkiem jednej bramki.
Robak nie jest jedynym piłkarzem Lecha, którym interesuje się Pogoń. Prowadzi też rozmowy w sprawie pozyskania 31-letniego Szymona Pawłowskiego. Jego sytuacja w Lechu jest jeszcze bardziej skomplikowana od sytuacji Robaka.
Pawłowski w minionym sezonie grał jeszcze mniej i też chciałby zmienić klub. Problemem jest wciąż ważny kontrakt piłkarza. Pogoń nie chciałaby płacić za wiekowego piłkarza kwoty odstępnego. W Pogoni miałby zastąpić jednego z dwóch piłkarzy: Spasa Deleva, lub Adama Gyurcso. Pogoń jest zdeterminowana, by jednego z nich sprzedać w letnim okienku transferowym. (par)