Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Po dramatycznej końcówce Pogoń zremisowała z Lechem [GALERIA]

Data publikacji: 11 września 2022 r. 19:36
Ostatnia aktualizacja: 12 września 2022 r. 12:49
Piłka nożna. Po dramatycznej końcówce Pogoń zremisowała z Lechem
Fot. Ryszard Pakieser  

W niedzielne popołudnie Pogoń na miejskim stadionie im. Floriana Krygiera zremisowała z Lechem, aktualnym mistrzem Polski i uczestnikiem fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, który w czwartek przegrał w Hiszpanii z Villarrealem 3:4, tracąc gola w samej końcówce, lecz na Twardowskiego sił poznaniakom nie brakowało, choć wygrana uciekła im w doliczonym czasie.

Portowcy stracili obie bramki grając praktycznie w dziesiątkę, bo przy wyrównującej długo leżał na boisku Kowalczyk, a przy drugiej - Borges. W żadnej z tych sytuacji sędzia gry nie przerwał, ale nie zachowywał tych samych standardów dla obu drużyn, bo gdy w 29. minucie Pogoń rozpoczynała atak, a na boisku leżał Ishak, gra została natychmiast przerwana, arbiter podając rękę pomógł wstać Syryjczykowi, po czym oddał piłkę szczecinianom rzutem sędziowskim...

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: POGOŃ Szczecin - LECH Poznań 2:2 (1:1); 1:0 Sebastian Kowalczyk (8), 1:1 Mikael Ishak (19), 1:2 Michał Skóraś (49), 2:2 Kamil Drygas (90+8 karny).

POGOŃ: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kóstas Triantafyllópoulos, Benedikt Zech, Léo Borges - Pontus Almqvist, Damian Dąbrowski, Mateusz Łęgowski (60 Kacper Smoliński, 62 Wahan Biczachczjan), Sebastian Kowalczyk (60 Jean Carlos Silva), Kamil Grosicki (80 Mariusz Fornalczyk) - Luka Zahovič (80 Kamil Drygas) 



LECH: Filip Bednarek - Joel Pereira, Ľubomír Šatka, Antonio Milić, Barry Douglas - Michał Skóraś (90 Filip Dagerstål), Radosław Murawski, Jesper Karlström (85 Nika Kwekweskiri), Afonso Sousa (75 João Amaral), Filip Szymczak - Mikael Ishak



Czerwona kartka: Barry Douglas (90+4 minuta, za drugą żółtą). Żółte kartki: Kowalczyk, Triantafyllópoulos - Douglas (2), Szymczak, Bednarek, Milić. Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 16 859.

W niedzielnym spotkaniu padł rekord frekwencji na nowym stadionie, bo oddano do użytku trybunę wschodnią za bramką i dwa północne narożniki, w tym jeden z sektorem gości, a ci z Poznania w drugiej połowie przerwali na kilka minut mecz odpalając race i zadymiając boisko. Mecz rozpoczął się od ataku Lecha i już w 3. minucie Ishak z bliska strzelił obok bramki. Pięć minut później akcję zainicjował Almqvist i podał Łęgowskiemu, którego strzał obronił Bednarek, ale przy dobitce Kowalczyka był bezradny. W 19. minucie wyprowadzający kontratak strzelec bramki został ostro zaatakowany i padł na murawę, a poznaniacy wykorzystali liczebną przewagę i zaatakowali kombinacyjnie, ogrywając wychodzącego z bramki Stipicę, po czym dośrodkowanie jeden ze szczecinian wybił na słupek, ale dobitka Ishaka trafiła do siatki. W 23. minucie strzał Grosickiego został obroniony, a cztery minuty później uderzenie Almqvista zblokowane na rzut rożny, po którym Bartkowski główkował nad poprzeczką. W 34. minucie po rajdzie Borgesa, Kowalczyk nie opanował piłki w polu karnym. Dwie minuty później Douglas w tzw. stuprocentowej pozycji z bliska główkował obok bramki, a w odpowiedzi Almqvist strzelił nad poprzeczką. Kolejną setkę Lech miał w 38. minucie, gdy Ishak z woleja z 7 metrów nie trafił w bramkę. W 42. minucie Stipica uratował szczecinian interwencją przed polem karnym (po przerwie miał jeszcze dwie podobne akcje ratunkowe), w 44. minucie strzelił zbyt lekko, a w ostatniej minucie atomowy strzał  Milića nad poprzeczką musnął jeszcze siatkę...

W 49. minucie przy linii bocznej Borges dosłownie padł w starciu z Karlströmem, a po dośrodkowaniu Ishaka, Skóraś strzelił z bliska drugą bramkę, która po analizie VAR-u została uznana. W 60. minucie na boisko wszedł Smoliński, który dosłownie w pierwszej akcji doznał kontuzji, a po udzielonej pomocy medycznej opuścił plac gry o własnych siłach, ale nie był w stanie kontynuować zawodów. Po tym incydencie Lech uzyskał wyraźną przewagę i kilkakrotnie udanymi interwencjami sytuację ratował Stipica, a nieraz koledzy pomagali mu blokując strzały, który kończyły się tylko rzutami rożnymi. Pogoń atakowała tylko sporadycznie, m.in. Almqvist główkował nad poprzeczką, a Triantafyllópoulos uderzył obok bramki.

Mimo kolejnych zmian, szczecinianom nie kleiła się gra i zanosiło się na porażkę. W doliczonych siedmiu minutach doszło jednak do starcia w poznańskim polu karnym Bartkowskiego z Douglasem, po którym arbiter główny skonsultował się z asystentem, a po analizie VAR, postanowił sam obejrzeć sporną sytuację na monitorze, po czym podyktował rzut karny, karząc jednocześnie Douglasa drugą żółtą kartką i usuwając go z boiska. Jedenastkę pewnie wykorzystał Drygas, choć Bednarek starał się go w niesportowy sposób wyprowadzić z równowagi, a zamieszanie przedłużyło mecz o kolejne minuty. Po wyrównaniu portowcy przeprowadzili następny atak, a Milić brutalnie sfaulował Almqvista, za co obejrzał żółty kartonik. Szwedzki napastnik wymagał pomocy medycznej, a po jej udzieleniu, zgodnie z przepisami powinien opuścić boisko, ale sędzia pozwolił mu uczestniczyć w ostatniej akcji meczu, która jednak nie zakończyła się golem, lecz kolejnymi faulami, po których gra już nie była wznawiana, a mecz zakończył się remisem, dość szczęśliwym dla Pogoni.

- Zaczynając od wyniku, po takim meczu musimy być całkiem zadowoleni z jednego punktu - powiedział po spotkaniu szwedzki trener Pogoni Jens Gustafsson. - Myślę, że podział punktów jest zasłużony. Nie udałoby nam się wywalczyć remisu bez wsparcia naszych kibiców, którzy bardzo nam pomogli w końcówce meczu. Dzisiejsze spotkanie pokazało, że mamy jeszcze duże pole do rozwoju. Musimy wyciągnąć z tego lekcję, aby być lepsi w przyszłości. Jest wiele rzeczy, które musimy poprawić w swojej grze. To może być rozczarowujące, że wiele elementów nie funkcjonowało jak należy. Nasza obrona w polu karnym była dość słaba, zbyt powolna. Generalnie chcemy grać bardziej ofensywną piłkę niż ta, którą zaprezentowaliśmy. Musimy lepiej i szybciej operować piłką. Zanotowaliśmy zbyt wiele strat i z tego też nie jestem zadowolony. Mam pewność, że ambicje naszej drużyny są zdecydowanie wyższe. Gra zespołu nigdy nie będzie czymś skończonym, zawsze trzeba w niej dążyć do postępu. Niezależnie od tego, co się wydarzy w kolejnym meczu, to jest coś, nad czym cały czas musimy pracować. Moją odpowiedzialnością po takim meczu jak z Lechem jest zrobić wszystko, abyśmy byli lepsi w przyszłości i następnym razem odnieśli zwycięstwo. Jestem przekonany, że zrobimy wszystko, aby w meczu z Cracovią w Krakowie wyglądać znacznie lepiej. ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

remis
2022-09-12 22:34:37
remisy nie wystarczą na mistrza.
Edek
2022-09-12 18:47:34
Ten mecz pokazal miejsce Pogoni w szyku!!!!! Druga połowa to katastrofa Lech robil co chcial a obrona Pogoni miała pelne portki.
@ ;/
2022-09-12 16:18:26
Nie jątrz w temacie. Miasto Szczecin na budowę Stadionu Miejskiego otrzymało także dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych w kwocie 93,5 mln zł oraz 30 mln zł z Ministerstwa Sportu na Centrum Szkolenia Dzieci i Młodzieży wybudowane na tym stadionie. Razem więc rządowe dofinansowanie budowy stadionu wyniosło 123,5 mln zł co stanowiło około 1/3 założonych kosztów budowy. Skoro Szczecin ma piękną filharmonię, amfiteatr, baseny to powinien także mieć i nowy stadion. A ty masz wybór.
Fryzjer
2022-09-12 11:48:14
Zamiast dodatkowych treningów technicznych to są tatuaże i fryzjerzy. Jak widać jeden sobie nawet utlenił włosy w kształcie serc. I to dajemy my mieszkańcy miliony, szkoda gadać
Gość
2022-09-12 09:54:22
To co Pogoń gra to jest dno inaczej tego nie można nazwać,wyglądało to jak by to Pogoń grała mecz w czwartek a nie Lech,nie idzie to w dobrym kierunku,i bez wzmocnień nic w tym sezonie nie ugramy
observer
2022-09-12 09:47:42
Co do gry Dumy Pomorza (?) to lepiej się nie wypowiadać. No jak ktoś nie potrafi wygrać ze zmęczonym ( po pucharach) przeciwnikiem to niech niech lepiej cymbergaja gra! Słuszna uwaga Mieszkaniec Pogodna. Ciekawe na jaki pomysł wpadła by psiarnia gdyby na każdy mecz Pogodni przychodziło 20-30 tysięcy + 1-2 tysiące kibiców gości? To co zamknęli by całe miasto od Zdunowa, Dąbia, Podjuch, Wołczkowa po Police? W innych miastach gdzie frekwencja jest wysoka, zamyka się fragment miasta na jakiś czas!
Jurek
2022-09-12 08:36:58
Uratowany remis cieszy, ale gra Pogoni już nie. Brakuje w drużynie tego czegoś, co ma Raków lub Lech. Takiej pewności na boisku, nie tylko mentalnie, ale sportowo.
@Wojtek
2022-09-12 08:31:28
Masz rację. Obrona to żenada. Chłopców jakby piłka parzyła. A jak już, mimo uników ją dostaną, byle kopnąć jak najdalej albo najwyżej od siebie. Nieważne w którym kierunku.
;/
2022-09-12 08:26:30
Za rok 2022/23 utrzymanie stadionu to prawie 18 MLN ZŁ , kto za to zaplaci- znowu podarnicy? niech prywatna spolka akcyjna sama sobie buduje i utrzymuje stadion a nie placa 60 tysiecy dzierzawy i smieja sie z mieszkancow, pilkarzyki miliony zarabiaja,apartamenty, wille,drogie auta, wakacje, a mieszkancy miasta nie maja czym dojechac do pracy bo cięcia w km ,nie ma ludzi, podwyzek, do tego rachunki za pradu, na co komu ten stadion !!! niech ten klub plac z 1 mln miesiecznie a nie jakies grosz
jacdol
2022-09-12 07:05:13
Panie redaktorze po żółtej kartce poszkodowany nie musi zejść z boiska po udzieleniu mu pomocy medycznej.
Aktorzy
2022-09-12 06:36:29
Niektórzy biorą chyba lekcje aktorstwa ze scen leżenia na murawie. Przeciwnik gra dalej i strzela bramki
Wojtek
2022-09-11 23:01:08
W obronie Pogoni jest dramat. Przerażony Grek, że piłka leci w jego stronę albo kopie ją do własnego bramkarza albo jak najwyżej byle gdzie.
Słabo
2022-09-11 22:24:10
Jak się nie wygrywa z pierwszą trójka to się nie zostaje mistrzem
Koleka
2022-09-11 22:20:57
Niech kurier jeszcze bardziej zmniejszy zdjęcia. W takiej rozdzielczości to można w ogóle ich nie dawać
xxx
2022-09-11 21:22:47
Jeden punkt uratowany fartem w końcówce. Sędziowanie wiadomo jakie jest w polskiej lidze. W canal plus wypunktowali mu błędy ale jakby się uparł to karnego mógłby nie gwizdnąć. Co do gry to z tej mąki chleba nie będzie. Wzmocnienia i trener z Polski, który do niektórych powinien przemówić w krótkich żołnierskich słowach.
Mieszkaniec Pogodna
2022-09-11 20:55:55
Grą Portowców nie będę się zajmował bo ta była poniżej krytyki.Za to naganne było zabezpieczenie przez Policję tej masowej imprezy.Ja rozumiem,że dowodzący całą tą akcją ma swoich przełożonych i posłusznie wykonuje polecenia,ale na litość boską nie zamykajcie nam osiedla-Pogodna na długie godziny uniemożliwiając dojść ulicą Mickiewicza do naszych domów.Zamknięto ulice bo przyjechali kibice Lecha.To co dzisiaj zrobiono to skandal Kompletna aberracja .
.
2022-09-11 20:44:03
Pogoń nie zasłużyła na to wyrównanie.\
Psychika, kondycja ?
2022-09-11 20:27:03
To już trzeci mecz z rzędu (Raków, Korona, Lech) w którym Pogoń "przestała grać" w 2 połowie. W każdym z tych meczów Portowcy byli o dwie klasy słabsi od rywali po przerwie. Co to oznacza? Psychika czy problemy z kondycją? A może jedno i drugie. Lech grał trzy dni temu wyczerpujący mecz z Villarealem, a dziś prezentował się znakomicie w 2 połowie. Świetna akcja Almqvista przy golu dla Pogoni. Trzeba szanować ten cudem zdobyty punkt. Szkoda Smolińskiego. To pech.
kibic
2022-09-11 19:57:53
szkoda wielu niewykorzystanych szans z okresu naporu Pogoni. ciągle za dużo chaosu w grze
Sędzia kalosz?
2022-09-11 19:53:57
Smoliński sam krzywo stanął i doznał kontuzji. A sędziowanie było super, więc zarzucanie sędziemu, że był stronniczy jest kiepskie. Karnego podyktował w ostatniej minucie! Pogoń po prostu była słaba, a sędzia jej do meczu nie przygotowywał. Trochę więcej obiektywizmu panie redaktorze. Pogoń po prostu jest słaba
Maciek
2022-09-11 19:45:39
Fatalna gra, brak umiejętności przyjęcia piłki w biegu lub przy przeciwniku. Chaotyczne podania oznaczają brak umiejętności taktycznych i czytania gry. Próba naśladowania zagrań Lewandowskiego i spólki w końcówce wykazała te wszystkie mankamenty

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA