Poniedziałek, 31 marca 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Po dobrej drugiej połowie Pogoń zremisowała z Legią

Data publikacji: 28 marca 2025 r. 23:32
Ostatnia aktualizacja: 29 marca 2025 r. 19:49
Piłka nożna. Po dobrej drugiej połowie Pogoń zremisowała z Legią
Fot. Pogoń Szczecin SA  

Portowcy zainaugurowali w stolicy ligowo-pucharowy maraton bezbramkowym remisem z wojskowymi, nad którymi utrzymali 3-punktową przewagę i są też lepsi od warszawian w bezpośrednich pojedynkach. Już we wtorek w Niepołomicach szczecinianie zagrają z tamtejszą Puszczą w półfinale Pucharu Polski.

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 0:0

Legia: 1. Kacper Tobiasz - 13. Paweł Wszołek, 12. Radovan Pankov, 3. Steve Kapuadi, 19. Rúben Vinagre - 11. Kacper Chodyna (63, 21. Wahan Biczachczjan), 67. Bartosz Kapustka, 22. Juergen Elitim, 25. Ryōya Morishita, 82. Luquinhas (63, 53. Wojciech Urbański) - 28. Marc Gual (81, 17. Ilja Szkurin)

Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 13. Dimítris Keramítsis (76, 25. Wojciech Lisowski), 4. Léo Borges, 32. Leonárdo Koútris - 10. Adrian Przyborek (46, 15. Marcel Wędrychowski), 21. João Gamboa (84, 19. Kacper Łukasiak), 7. Rafał Kurzawa, 8. Fredrik Ulvestad (73, 61. Kacper Smoliński), 11. Kamil Grosicki (84, 27. Olaf Korczakowski) - 9. Efthýmis Kouloúris

Żółte kartki: Kapuadi, Elitim - Przyborek, Grosicki, Koútris. Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 27 424.

Spotkanie rozpoczęło się od huraganowych ataków gospodarzy, którzy przez pierwsze dziesięć minut zamknęli portowców w ich polu karny i strata gola wisiała nad szczecinianami, którzy ograniczali się do rozpaczliwego wybijania piłki byle dalej od własnej bramki. W pierwszej połowie jeszcze kilkakrotnie były takie momenty kilkuminutowej dominacji legionistów, ale po przerwie to Pogoń była lepsza, raz Legię uratował słupek (i interwencja bramkarza), a w końcówce to Duma Pomorza zamknęła rywali w hokejowym zamku.

Już w 2. minucie Cojocaru, chyba najlepszy w piątek piłkarz gości znad Odry, uratował swój zespół wygrywając przed polem karnym pojedynek z Gualem, a chwilę później było ogromne zamieszanie w szczecińskim polu karnym. Nie upłynęło wiele czasu, gdy szczeciński golkiper obronił strzał z sześciu metrów Morishity. Po dziesięciu minutach gry Pogoń odgryzła się dwoma kontratakami zainicjowanymi przez Grosickiego, lecz za pierwszym razem szczecinianom przeszkodził źle ustawiony sędzia, a następnie Wszołek zdołał wybić piłkę Przyborkowi. W 15. minucie po podaniu Grosickiego, Kouloúris w trudnej pozycji strzelił zbyt słabo i Tobiasz obronił. Kilkanaście minut później Cojocaru obronił groźne strzały Morishity (z pola karnego w tzw. stuprocentowej sytuacji), Guala oraz Chodyny i na tym praktycznie miejscowi zakończyli okres przewagi. W 41. minucie Przyborek świetnie ograł zwodem Pankowa, lecz jego strzał z bliskiej odległości obronił nogami stołeczny bramkarz. Minutę później Kouloúris z bliska z pierwszej piłki strzelił nad poprzeczką.

Po zmianie stron gra toczyła się pod dyktando portowców, a w 50. minucie po strzale z kilkunastu metrów Ulvestada i rozpaczliwej interwencji Tobiasza, piłka uderzyła w słupek. Wojskowi odpowiedzieli kontrą i Chodyna przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a piłka trafiła do Guala, którego zablokował Kurzawa, lecz nawet gdyby w tej akcji padł gol, nie powinien być uznany z powodu spalonego. Po dwóch minutach z bliska strzelał Kurzawa, lecz po niewielkim rykoszecie piłka poszybowała nad poprzeczką i skończyło się jedynie kornerem. W 68. minucie Cojocaru pewnie obronił strzał z daleka Kapustki i była to jedna z nielicznych akcji warszawian w drugiej połowie. W końcówce, gdy w składzie szczecinian pojawił się rutyniarz Lisowski i młodzież, Pogoń uzyskała wyraźną przewagę. W 86. minucie ostro atakowany Korczakowski nie zdołał czysto zagłówkować w obiecującej pozycji, a minutę później po świetnym prostopadłym podaniu rezerwowego stopera, strzał Kouloúrisa obronił bramkarz Legii, zaś w następnych minutach gospodarze mieli spory problem, by wyjść z własnego pola karnego.

Pogoń wystąpiła w Warszawie bez etatowego wiosną stopera, przeziębionego Danijela Lončara, którego zastąpił Keramítsis, na początku grający dość nerwowo, ale z upływem czasu coraz pewniej. Na środku obrony wspierał go pewnie grający w defensywie Borges, który jednak dwukrotnie stracił piłkę prowokując niebezpieczne sytuacje, co na szczęście obyło się bez konsekwencji. (mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Pogodniak
2025-03-29 13:15:19
Wynik bezbramkowy z Legią na wyjeździe należy szanować,bo to rywal topowy.Pogoń przeżywała trudne chwile na początku.Z upływem jednak czasu miała mecz pod kontrolą.Bardzo dobrą zmianę dał Wędrychowski.Zmienił całkowicie oblicze gry,był szybki,konkretny,otwarty na pojedynki 1x1 .Obnażył o klasę Przyborka,który był w tym meczu kompletnie niedający się do gry.
Farciarz
2025-03-29 10:28:38
nasz bramkarz to rekord pobił.
Ha
2025-03-29 09:30:00
Huraganowe ataki legii??? Chyba chaotyczne
Teraz Puszcza
2025-03-29 07:38:32
Remis w prestiżowym starciu z Legią, który nic nie daje, bo czołowa trójka, premiowana startem w europejskich pucharach, jest poza zasięgiem Pogoni. Grał najsilniejszy skład. Intensywny mecz, znakomity wysoki pressing Portowców. Im bliżej końca, tym lepsza gra Pogoni. Najwięcej kilometrów przebiegł Kurzawa. Dobra wiadomość jest taka, że Puszcza gra swój ligowy mecz dopiero w sobotę.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA