Na tydzień przed planowaną inauguracją rozgrywek piłkarskiej II ligi, Błękitni Stargard pokonali lidera IV ligi Bałtyk Koszalin 3:2 (1:0); 1:0 Mosiejko (29), 1:1 Czenko (66), 1:2 Czenko (72), 2:2 Jaroch (78), 3:2 Jaroch (86).
BŁĘKITNI: Rzepecki (60 Skwirut) - Szamusik, Burzyński (55 Pustelnik), Liśkiewicz, Rogala - Więcek, Karmański, Mosiejko (55 Włóka), Gutowski (40 Magnuski) - Jaroch, Prawucki (60 Orłowski)
- W pierwszej połowie mieliśmy dużą przewagę, gdyż Bałtyk bronił się całym zespołem na swojej połowie, a nam ciężko było sforsować koszalińskie zasieki i sytuacji strzeleckich było naprawdę niewiele - powiedział trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński. - Po przerwie było już inaczej, a w naszej grze było sporo wahań. W pewnym momencie przysnęliśmy, tracąc dwa gole, ale końcówka była już zdecydowanie nasza. Chciałbym podkreślić dobry występ występującego jesienią na wypożyczeniu w I-ligowej Miedzi Legnica 19-letniego Gracjana Jarocha, którego wypożyczenie z Pogoni Szczecin sfinalizowaliśmy w piątek. Zdobył dwa gole, a właściwie trzy, lecz jednej bramki sędzia nie uznał, choć moim zdaniem spalony był problematyczny.
Błękitni mieli w planie inaugurację rundy wiosennej II ligi już 3 marca meczem z GKS 1962 Jastrzębie, ale wszystko wskazuje, że do tego meczu nie dojdzie.
- Wystąpiliśmy do PZPN o przełożenie inauguracyjnego spotkania z powodu niemożności odpowiedniego przygotowania boiska, które nie ma sztucznego ogrzewania, a ziemia pod murawą jest zmrożona na dużej głębokości - wyjaśnił K. Kapuściński. - Wiem, że podobne problemy mają też inne kluby i wiele z nich wystąpiło o przełożenie spotkań, więc może przesunięta zostanie nawet cała kolejka.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser
