Niedziela, 29 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Osłabienia w Pogoni

Data publikacji: 23 lutego 2018 r. 17:16
Ostatnia aktualizacja: 23 lutego 2018 r. 17:16
Piłka nożna. Osłabienia w Pogoni
 

Bez pauzującego za kartki Jarosława Fojuta i kontuzjowanego Rafała Murawskiego rozpocznie sobotni mecz z Wisłą Płock szczecińska Pogoń. Cel jest jeden - wygrać i opuścić ostatnią pozycję w tabeli.

Pogoń na dnie tabeli była od dawna, ale po premierowej kolejce 2018 r. i zwycięstwie z Sandecją Nowy Sącz (4:1) na moment opuściła tę lokatę. Tylko na tydzień, bo po ubiegłotygodniowej przegranej w Poznaniu z Lechem (0:2) "portowcy" znów są na dnie.

- W Poznaniu byliśmy przemotywowani. Za bardzo chcieliśmy i dlatego zagraliśmy gorzej, zwłaszcza pierwszą połowę – uważa bramkarz Pogoni Łukasz Załuska i dodaje: - Był duży zawód po tym spotkaniu w Lechu. Długo siedzieliśmy w szatni, byliśmy źli. Teraz trzeba wygrać w sobotę i poprawić miejsce w tabeli.

Jeśli Pogoń pokona w sobotę Wisłę Płock, to na pewno nie będzie ostatnia, bowiem wyprzedzające ją Termalika Nieciecza i Sandecja grają mecz przeciwko sobie i jakikolwiek wynik tego pojedynku przy zwycięstwie szczecinian da im awans w tabeli.

Trudne wyzwanie

Wyzwanie to jednak bardzo trudne, bo od początku grudnia (sześć kolejek) Wisła Płock jest niepokonana i straciła ledwie dwa punkty (remis z Sandecją 2:2). O sile płocczan srogo przekonali się w tym czasie piłkarze Wisły Kraków, Legii Warszawa czy Górnika Zabrze. Przed tygodniem podopieczni Jerzego Brzęczka ograli Zagłębie Lubin 2:0 i już są piątą siłą ekstraklasy.

- Przed naszym grudniowym meczem z Arką Gdynia mówiłem, że mamy najgroźniejszego rywala w ekstraklasie, bo wówczas tak było. Teraz takim zespołem jest Wisła Płock, która notuje świetną serię meczów. Grają bardzo dobrą piłkę. Mają jasną koncepcję i nie ma przypadku w tym, co osiągnęli. Wiemy co nas czeka, ale wiemy też, co my potrafimy. Będziemy próbować wykorzystać ten nasz potencjał. Zagramy odważnie, bo każdy mecz tak gramy. Nawet ten w Poznaniu, który moim zdaniem był niezły w naszym wykonaniu. Mimo że zamykamy tabelę, nie schowamy głowy w piasek. Zdobędziemy w tym meczu punkty. Nie powiem ile, bo by oznaczało to lekceważenie rywala, a tak nie jest. Zagramy jednak po to, by wygrać – powiedział trener "portowców" Kosta Runjaic.

Pewniak Piotrowski

 Wtórował mu Jakub Piotrowski. Młody pomocnik ostatnio prezentuje bardzo dobrą formę i jest pewniakiem w składzie.

- Wiemy, w jakiej formie jest Wisła, ale my też mieliśmy swoją serię i każda się kiedyś kończy. Choć jesteśmy ostatni w tabeli, nie czujemy się przegrani. Możemy jeszcze dużo zmienić. Czuję, że po tych trzech meczach w ciągu tygodnia, które są przed nami, nasza pozycja w tabeli będzie inna – stwierdził pomocnik Pogoni i reprezentacyjnej młodzieżówki.

Szczecinianie przeciwko Wiśle zagrają bez pauzującego za cztery żółte kartki stopera Fojuta, którego zapewne zastąpi Sebastian Rudol. W pomocy zabraknie też Murawskiego, kontuzji doznał również Dawid Niepsuj.

- Morten Rasmussen, Marcin Listowski, Adam Buksa, Dawid Błanik czy Sebastian Kowalczyk. Wszyscy są gotowi do gry i aż się palą do tego, by wejść do podstawowego składu. Mam z kogo wybierać – stwierdził Runjaic.

Mecz Pogoń - Wisła Płock odbędzie się w sobotę na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie o godz. 18. (pap)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA