Ekstraliga piłkarek nożnych: GÓRNIK Łęczna - OLIMPIA Szczecin 3:2 (2:0); 1:0 Rapacka (4), 2:0 Zawadzka (37 karny), 3:0 Chinonyerem (63), 3:1 Michalczyk (68 karny), 3:2 Oleszkiewicz (78).
OLIMPIA: Radkiewicz - Michalczyk, Bielecka (53 Kuśmierczyk, 86 Rybińska), Dziurenko, Szymaszek, Brodzik, Garbowska, Radochońska, Czartoryska (35 Szcześniak), Lipiejko (90 Szerszeń), Oleszkiewicz
Już w 4. minucie faworyzowany zespół z Łęcznej objął prowadzenie, gdy z prawej strony piłkę dośrodkowywała była zawodniczka Olimpii - Ratajczyk, a bramkę głową strzeliła Rapacka. Podwyższyła wynik w 37. minucie z rzutu karnego Zawadzka, a w 63. minucie z piłką w pole karne wbiegła Chinonyerem strzelając trzeciego gola. W 68. minucie faulowana w polu karnym była Szymaszek, a rzut karny na gola zamieniła Michalczyk. Dziesięć minut później Oleszkiewicz strzałem wślizgiem zdobyła kontaktową bramkę. Pod koniec meczu piłkarki z Łęcznej dwa razy uderzały jeszcze z dystansu, ale wynik nie uległ już zmianie.
W Olimpii zadebiutowała 30-letnia Irina Dziurenko, która gra na obronie, a oprócz tego ma doświadczenie jako trenerka. Do szczecińskiego klubu dołączyła też 28-letnia napastniczka, reprezentantka Ukrainy Jana Kalinina, aktualna i trzykrotna królowa strzelczyń ligi ukraińskiej (2021, 2020, 2014).
Potwierdziły się najgorsze diagnozy co do stanu zdrowia Moniki Kędzierskiej, która w meczu z Medykiem Konin zerwała więzadła krzyżowe w kolanie. Piłkarkę czeka operacja, a potem długa rehabilitacja. ©℗
(PR)