Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Obiecująca przyszłość kobiecej Pogoni

Data publikacji: 10 czerwca 2023 r. 16:18
Ostatnia aktualizacja: 10 czerwca 2023 r. 16:33
Piłka nożna. Obiecująca przyszłość kobiecej Pogoni
Natalia Oleszkiewicz na treningu. Fot. Pogoń Szczecin Kobiety/Facebook  

Piłkarki nożne Pogoni Szczecin zakończyły rozgrywki Orlen Ekstraligi kobiet i po 22. kolejkach z dorobkiem 37 punktów zajęły V miejsce w tabeli, co jest wynikiem bardzo dobrym, biorąc pod uwagę rezultaty z rundy jesiennej. Ponadto nasz zespół doszedł do półfinału Orlen Pucharu Polski.

- Uważam, że potrzebowaliśmy czasu, bo przed sezonem zmienił się trener i przyszły nowe zawodniczki - mówi napastniczka Pogoni Natalia Oleszkiewicz o przemianie jaka nastąpiła w zespole w rundzie wiosennej. - Wszyscy musieliśmy się poznać i nauczyć współpracować. Każdy w drużynie zdobył zaufanie, a to jest fundament do efektywnej pracy. Z biegiem czasu z większością koleżanek dobrze rozumiem się na boisku, ale chyba z Patrycją Michalczyk najlepiej. Wystarczy wymiana spojrzeń i już wiem czego się spodziewać. Od początku sezonu dobrze współpracuje mi się również z Roksaną Ratajczyk, a na boisku wszystko przychodzi nam bardzo naturalnie.

W klasyfikacji kanadyjskiej Natalia Oleszkiewicz zajęła 3. pozycję, mając w dorobku 12 bramek i 2 asysty. W zespole lepszy bilans miały tylko Emilia Zdunek (10/13) i Roksana Ratajczyk (9/7).

- To był mój najlepszy sezon - podsumowała swoją postawę w minionych rozgrywkach N. Oleszkiewicz. - Zdobywam coraz więcej doświadczenia na pozycji napastniczki, a jeszcze 2,5 roku temu grałam na obronie. Wierzę, że przyszłe sezony będą w moim wykonaniu jeszcze lepsze. Chciałabym poprawić grę tyłem do bramki oraz skuteczność i mimo tylu strzelonych goli, czuję niedosyt. W przyszłym sezonie będę dążyć do tego, aby było ich jeszcze więcej.

Napastniczka Pogoni ma z klubem ważny kontrakt do końca rozgrywek 2023/2024, więc zostaje na przyszły sezon. Podobnie jak trener Robert Dymkowski, który niedawno podpisał nową umowę.

- Osobiście dobrze mi się współpracuje z trenerem Robertem - opisuje swoje relacje ze szkoleniowcem N. Oleszkiewicz. - Często trener daje mi potrzebne wskazówki, które później owocują w meczach, a każdy trening, nawet ten najbardziej wymagający, jest dla mnie przyjemnością.

Od lutego w ramach Orlen Ekstraligi oraz rozgrywek pucharowych piłkarki Pogoni wygrały dziesięć spotkań, jedno zremisowały oraz trzy przegrały, w tym dwa razy z TME SMS-em Łódź, 1:2 w Orlen Ekstralidze i 1:5 w Orlen Pucharze Polski, gdzie rywalki zdominowały całe spotkanie.

- Każdy wygrany mecz w rundzie wiosennej był bardzo dobry, ale zdecydowanie najlepszy pojedynek, to pucharowe wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna wygrane 5:1, a do najgorszych zaliczam półfinał Pucharu Polski z TME SMS-em Łódź, aczkolwiek dostaliśmy materiał do analizy i poprawy - wymieniła najlepszy i najgorszy mecz w rundzie wiosennej N. Oleszkiewicz. - Myślę, że w pucharowym spotkaniu z łodziankami zabrakło nam chłodnej głowy. Większość zawodniczek pierwszy raz grała o taką stawkę i to przy pełnych trybunach. Ligowe spotkanie z TME SMS-em pokazało jednak, że jest to drużyna w naszym zasięgu. Prowadziłyśmy grę, a całe spotkanie wyglądało dobrze z naszej strony. Zaważyły tylko dwie skuteczne akcje naszych przeciwniczek...

Gdyby podsumować mecze z rundy wiosennej, to Pogoń jest w czołówce ligi, zaraz obok GKS-u Katowice i TME SMS-u Łódź. Średnia to 2,27 pkt. na mecz i 26 zdobytych bramek. Podczas przerwy zimowej piłkarki szczecińskiego zespołu po raz pierwszy miały prawdziwy okres przygotowawczy, bo latem wchodziły w ligę praktycznie z marszu. Trzon zespołu na kolejny sezon ma zostać utrzymany, a przekonanie zawodniczek do tego, by zostawały w szczecińskiej drużynie, jest dużo łatwiejsze. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że IV-ligowy zespół rezerw awansował do III ligi.

- Przyszły sezon zapowiada się bardzo obiecująco, ale pomimo efektywnej i miłej dla oka gry, są jeszcze pewne aspekty do poprawy - podsumowuje piłkarka Pogoni. - Uwielbiam grać przy pełnych trybunach. Gdy gramy w domu jestem bardzo podekscytowana, a wsparcie kibiców mnie po prostu niesie... ©℗

(PR)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA