Rozmowa z Maciejem Stolarczykiem – dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin
– KTO będzie nowym trenerem Pogoni?
– We wtorek klub podjął decyzję o tym, że umowa z trenerem Michniewiczem nie zostanie przedłużona i dopiero od tej chwili rozpoczynamy pracę nad zatrudnieniem nowego szkoleniowca. Chciałem zdementować różne informacje, że mamy już swojego faworyta na stanowisko. Z nikim nie rozmawialiśmy. Cały czas wierzyliśmy w drużynę i trenera Michniewicza, że uda się zakwalifikować do europejskich pucharów. Mamy kilku kandydatów i z każdym przeprowadzimy rozmowy.
– Wymieniane były nazwiska Brosza, Dźwigały, Skorży, Płatka.
– Z żadnym nie prowadziliśmy do tej pory rozmów.
– Kiedy poznamy nazwisko nowego trenera?
– Myślę, że w ciągu tygodnia.
– Dlaczego nie przedłużono umowy z trenerem Michniewiczem?
– Trener Michniewicz pracował u nas 13 miesięcy, drużyna osiągnęła dobry wynik, ale miała też swoje kryzysy. Podpisaliśmy umowę na rok i wywiązaliśmy się z niej. Chcemy być postrzegani w Polsce jako klub wiarygodny, który dotrzymuje umów. Z trenerem Michniewiczem tak było. Nie zdecydowaliśmy się na dalszą współpracę, ale obie strony mają wystarczająco dużo czasu, aby poukładać sobie wszystkie swoje sprawy zawodowe.
– Na jakim etapie są prace związane z transferami?
– Obserwujemy piłkarzy w wielu krajach. W Polsce trudno jest znaleźć piłkarzy o określonej wartości, ale też jednocześnie takich, za których nie trzeba płacić sumy odstępnego. Obserwujemy rynki w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Słowacji. Mamy też dobre rozeznanie wśród klubów II Bundesligi.
– Ile transferów Pogoń przeprowadzi?
– Niewiele. Jeden, może dwa. Wszyscy obecni piłkarze Pogoni mają ważne kontrakty, chcemy podnieść jakość zespołu i tak się stanie. Na pewno przyjdzie Drygas, ale o tym wszyscy już wiedzą. Szukamy piłkarzy ofensywnych, ale uniwersalnych, mogących występować na skrzydle, ale też na środku, lub w ataku. Nie możemy zdradzać żadnych faktów przed podpisaniem umowy, bo konkurencja nie śpi. Staramy się o piłkarzy, którymi zainteresowane są też inne kluby i dyskrecja jest wskazana niemal do samego końca.
– Dziękuję za rozmowę. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser