Pod wodzą nowego trenera, Duńczyka Thomasa Thomasberga, portowcy przełamali fatalną serię trzech kolejnych porażek i po golu z rzutu karnego w samej końcówce, odnieśli ciężko wywalczone zwycięstwo.
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: POGOŃ Szczecin - PIAST Gliwice 2:1 (1:1); 1:0 Mor N'Diaye 40, 2:1 Gierman Barkowskij (43), 2:1 Kamil Grosicki (89 karny).
POGOŃ: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar (46 Hussein Ali), Dimitris Keramitsis, Leonardo Koutris - Mor N'Diaye - Musa Juwara (79 Paul Mukairu), Fredrik Ulvestad, Sam Greenwood - Kamil Grosicki (90 Kacper Kostorz), Rajmund Molnar (74 Adrian Przyborek)
PIAST: Frantisek Plach - Emmanuel Twumasi (69 Tomasz Mokwa), Juande Rivas, Igor Drapiński, Grzegorz Tomasiewicz (46 Jakub Lewicki) - Jason Lokilo (69 Erik Jirka), Patryk Dziczek, Michał Chrapek (90 Oskar Leśniak), Jorge Felix (90 Hugo Vallejo), Leandro Sanca - Gierman Barkowskij
Żółte kartki: Ali, Kostorz - Twumasi. Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 19 050.
Nowy szkoleniowiec wprowadził też nowe ustawienie, z dwójką napastników i wyraźnie cofniętym defensywnym pomocnikiem (1-4-1-3-2), a ponadto w trakcie gry zawodnicy często zmieniali pozycje. W przerwie przemeblowana została też defensywa, bo stopera Loncara zastąpił prawy obrońca Ali, a na środek obrony przesunięty został grający w pierwszej połowie na prawej stronie Wahlqvist. Portowcy w całym meczu mieli znacznie więcej podbramkowych okazji od rywali, dużo strzelali (aż 27 razy!) i zasłużenie wygrali, ale też trochę wspomogło ich szczęście...
Początek spotkania był wyrównany i gra toczyła się w środku pola, choć szczecinianie próbowali ataku pozycyjnego, a goście nastawili się na kontrataki, ale po kwadransie zaczęły się emocje. Pierwszy celny strzał, z którym poradził sobie Cojocaru, oddał Lokilo, a w 16. minucie daleki strzał Greenwooda został obroniony, zaś dwie minuty później po dobrym dośrodkowaniu Greenwooda, Juwara strzałem głową trafił w poprzeczkę i później dwukrotnie dobijał Grosicki (Plach odbił piłkę, a Drapiński cudem zablokował strzał), więc skończyło się tylko rzutem rożnym. Po trzech minutach w sytuacji sam na sam z bramkarzem, choć z ostrego kąta, znalazł się Molnar, lecz golkiper był górą. W 24. minucie ostro w polu karnym atakowany był Greenwood, ale po krótkiej przerwie na kontakt z VAR-em, sędzia nakazał grać dalej. Dwie minuty później pierwszą, ale zarazem 100-procentową okazję miał Piast, ale strzał Sancy sprzed bramki głową wybił Ulvestad. Później oglądaliśmy dwa strzały Greenwooda (obroniony i minimalnie niecelny) oraz uderzenie Juwary tuż obok słupka. W 39. minucie po udanym pressingu Molnar wyłożył piłkę Juwarze, ale ten w świetnej pozycji nie trafił w bramkę. Dwie minuty później Greenwood idealnie dośrodkował z rzutu rożnego, a N'Diaye ładną główką dał szczecinianom prowadzenie. Po stracie gola Piast zaatakował i bardzo szybko, po dalekiej centrze i odegraniu piłki, błąd naszej defensywy wykorzystał Barkowskij z niecałego metra posłał piłkę do pustej bramki. Pierwsza połowa zakończyła się strzałem Juwary obok bramki.
Po zmianie stron w 51. minucie Molnar posłał centrę w pole karne, lecz uderzenie Grosickiego niefortunnie zablokował Juwara. Za chwilę po dośrodkowaniu Grosickiego, po strzale głową Wahlqvista z trudem interweniował Plach, wybijając piłkę na korner. Następnie oglądaliśmy trzy akcje zakończone strzałami, bardzo aktywnego w piątek Greenwooda; pierwszy był niecelny, drugi po rykoszecie skończył się rzutem rożnym, a trzeci na korner z dużym trudem wybił Plach. W 67. minucie po akcji zapoczątkowanej przez Grosickiego, strzał Molnara jeden z gliwiczan wybił z bramki, a dobitka naszego kapitana była niecelna. O zwycięstwie Pogoni zadecydowała akcja z 82. minuty, gdy w polu karnym ostro zaatakowany został Przyborek, ale gra nadal się toczyła i strzał z kilkunastu metrów Ulvestada po rękach Placha trafił w słupek, a dobitkę Grosickiego, odbitą od Mokwy, golkiper wybił na korner, którego ostatecznie nie egzekwowano... Mieliśmy bowiem długą przerwę z powodu awarii systemu łączności arbitra głównego (awaria słuchawki) i ten wymienił się aparaturą z asystentem, a następnie VAR długo analizował atak na Przyborka oraz strzał Grosickiego pod kątem, czy Mokwa nie zagrał ręką. Sędzia musiał sam obejrzeć sporną sytuację na monitorze, po czym uznał zagranie ręką gliwiczanina i podyktował rzut karny, który w... 89. minucie wykorzystał Grosicki, lekkim górnym strzałem myląc bramkarza. Po wznowieniu gry gliwiczanie niemal natychmiast wyrównali po strzale dopiero co wprowadzonego na boisko Vallejo, ale na nasze szczęście sędzia boczny pokazał chorągiewką spalonego... Na kolejne akcje Piasta defensywa portowców już nie pozwoliła i przetrwała bez strat doliczone „skromne" pięć minut, bo sama przerwa przed rzutem karnym trwała ponad sześć minut.
(mij)
* * *
Wcześniejsza informacja:
Pod wodzą nowego trenera, Duńczyka Thomasa Thomasberga, portowcy przełamali fatalną serię trzech kolejnych porażek i po golu z rzutu karnego w samej końcówce, odnieśli ciężko wywalczone zwycięstwo.
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 2:1 (1:1); 1:0 Mor N'Diaye 40, 2:1 Gierman Barkowskij (43), 2:1 Kamil Grosicki (89 karny).
Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 22. Danijel Lončar (46, 15. Hussein Ali), 13. Dimítris Keramítsis, 32. Leonárdo Koútris - 7. Musa Juwara (79, 18. Paul Mukairu), 8. Fredrik Ulvestad, 19. Mor N'Diaye, 90. Sam Greenwood - 11. Kamil Grosicki (90, 99. Kacper Kostorz), 9. Rajmund Molnár (74, 10. Adrian Przyborek)
Piast: 26. František Plach - 55. Emmanuel Twumasi (69, 22. Tomasz Mokwa), 5. Juande Rivas, 29. Igor Drapiński, 20. Grzegorz Tomasiewicz (46, 36. Jakub Lewicki) - 98. Jason Lokilo (69, 77. Erik Jirka), 10. Patryk Dziczek, 6. Michał Chrapek (90, 31. Oskar Leśniak), 7. Jorge Félix (90, 80. Hugo Vallejo), 11. Leandro Sanca - 63. Gierman Barkowskij
Żółte kartki: Ali, Kostorz - Twumasi. Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 19 050.
Nowy szkoleniowiec wprowadził też nowe ustawienie, z dwójką napastników i wyraźnie cofniętym defensywnym pomocnikiem (1-4-1-3-2), a ponadto w trakcie gry zawodnicy często zmieniali pozycje. W przerwie przemeblowana została też defensywa, bo stopera Loncara zastąpił prawy obrońca Ali, a na środek obrony przesunięty został grający w pierwszej połowie na prawej stronie Wahlqvist. Portowcy w całym meczu mieli znacznie więcej okazji strzeleckich od rywali i zasłużenie wygrali, ale też trochę wspomogło ich szczęście...
(mij)