Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Niewykorzystana szansa Pogoni

Data publikacji: 24 marca 2020 r. 17:47
Ostatnia aktualizacja: 26 marca 2020 r. 17:44
Piłka nożna. Niewykorzystana szansa Pogoni
 

Jeżeli sezon piłkarski nie zostanie dokończony, a wiele na to wskazuje, że tak się stanie, to najprawdopodobniej obowiązująca będzie tabela po ostatniej kolejce ligowej. Pogoń Szczecin zajmuje szóste miejsce, czyli okaże się, że nie wykorzystała znakomitej okazji nawiązania do wspaniałych tradycji z lat 80.

Nie chodzi już nawet o awans do kwalifikacyjnych meczów europejskich pucharów, bo nie ma to nic wspólnego z europejską rywalizacją z lat 80., kiedy szczecinianie na swojej drodze spotykali renomowane piłkarskie marki z najlepszych europejskich lig w Europie i toczyły z nimi wyrównaną walkę.

Chodzi bardziej o tkwienie wciąż w tym samym miejscu, bezpiecznym środku, z którego nie udało się wyjść nawet w sezonie, który jeszcze osiem kolejek temu zapowiadał się jako historyczny i jeden z najlepszych. Chodzi o zadziwiającą łatwość zadowalania się przeciętnością.

Pogoń w swojej historii trzy razy kwalifikowała się do europejskich pucharów, ale biorąc pod uwagę bilans drużyny po 26 spotkaniach, to aż siedem razy plasowała się w pierwszej czwórce, co oznacza, że była blisko europejskich pucharów właśnie tyle razy. Niemal zawsze brakowało wytrwałości i doświadczenia w ostatnich kolejkach spotkań.

Gdyby sezon został przerwany po 26 meczach w poprzednim roku, to Pogoń zajęłaby czwarte miejsce. Rok temu fatalnie wystartowała, ale później nie tylko odrabiała straty, ale znajdowała się nawet w ścisłej czołówce. To był zespół grający najlepszy futbol w ekstraklasie i wtedy wydawało się, że to dopiero początek drogi. Dziś wiemy, że był to kres możliwości drużyny, która bardzo szybko przestała istnieć, została później praktycznie wymieniona.

Rok temu po 26 meczach lepszy dorobek punktowy od Pogoni miały tylko trzy zespoły: Lechia Gdańsk, Legia Warszawa i Piast Gliwice. Trzy pierwsze zespoły utrzymały miejsce w trójce najlepszych, ale Pogoń dała się wyprzedzić Cracovii, ale też dwóm innym zespołom, czyli Jagiellonii Białystok i Zagłębiu Lubin.

W tym roku Pogoń straciła miejsce w czołowej trójce fatalnie rozegranymi meczami w rundzie wiosennej. Portowcy w sześciu meczach wywalczyli zaledwie sześć punktów, zdobyli zaledwie pięć goli i prawdopodobnie tymi spotkaniami zaprzepaścili szanse na zajęcie miejsca na podium, nie wiedząc oczywiście, że mogą to być spotkania decydujące o ostatecznym miejscu w tabeli.

Kluby polskiej ekstraklasy wciąż żywią nadzieje, że rozgrywki uda się dokończyć, ale jest to tylko pobożne życzenie niezwiązane z żadnymi racjonalnymi przesłankami. Świat nigdy jeszcze nie był w takiej sytuacji jak obecnie, więc jakiekolwiek snucie planów i ustalanie terminów praktycznie mija się z celem.

Za wiążące obecnie należy uznać aktualne miejsca w tabeli, to jedyna wiarygodna rzecz, na której można budować jakieś ustalenia. Dokończenie sezonu jest mało realne, bo skala zagrożenia jest bardzo duża i nie ma przesłanek, że świat wróci do równowagi już za dwa miesiące.

Również cztery lata temu Pogoń była lepsza po 26 meczach niż w roku obecnym. Drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza zajmowała wówczas po 26 spotkaniach czwarte miejsce za Legią Warszawa, Piastem Gliwice i Cracovią. Te trzy zespoły utrzymały miejsce w pierwszej czwórce również po 37 spotkaniach. Tylko Pogoń nie potrafiła tego zrobić, dając się wyprzedzić dwóm zespołom – Zagłębiu Lubin i Lechii Gdańsk.

W sezonie 2015/16 Pogoń była nawet na trzecim miejscu po 30 kolejkach i znów okazało się, że w ostatnich spotkaniach nie jest w stanie zmotywować się na tyle, żeby powalczyć o konkretny, realny sukces. To cecha charakterystyczna szczecińskiego klubu w obecnej dekadzie, że nie umie zbudować atmosfery walki o konkretny sukces.

Prócz wymienionych sezonów z obecnej dekady Pogoń plasowała się przynajmniej na czwartym miejscu po 26 meczach jeszcze w pięciu innych sezonach. Trzy z nich kończyły się dla Pogoni zajęciem miejsca na podium, w dwóch kolejnych szczecinianie mimo zajęcia czwartej lokaty na finiszu rozgrywek nie kwalifikowali się jednak do europejskich pucharów.

W latach 1984, 1987 i 2001 Pogoń kończyła rozgrywki na podium i na podium znajdowała się też po 26 meczach. W tych sezonach zatem niewiele się przez ostatnie kolejki zmieniło. Wtedy rozgrywano zaledwie po 30 spotkań w sezonie, więc sytuacja była nieco inna niż obecnie.

W latach 1971 i 1983 Pogoń natomiast kończyła sezon na czwartym miejscu, ale bez kwalifikacji do gier w europejskich pucharach. W sezonie 1970/71 Pogoń przegrała walkę o podium z Zagłębiem Wałbrzych zaledwie gorszą różnicą bramek. Wtedy ekstraklasa liczyła zaledwie 14 drużyn, więc po 26 meczach następował koniec sezonu.

Zespół z Wałbrzycha w rozgrywkach Pucharu UEFA wyeliminował w pierwszej rundzie Union Teplice, a w drugiej przegrał po dogrywce z rumuńskim Aradem. To była drużyna w zasięgu polskiego ligowego zespołu, odpadła dopiero w ćwierćfinale po wyrównanej walce ze słynnym Tottenhamem Hotspur, w składzie z mistrzami świata Chiversem i Petersem, który następnie okazał się zwycięzcą całych rozgrywek.

Pogoń również w roku 1983 zajęła na finiszu rozgrywek czwarte miejsce i takie samo miejsce zespół zajmował po 26 meczach. Ponownie nie dało jej to prawa do gry w europejskich pucharach. Drużynę ze Szczecina dzieliły od podium dwa punkty, na finiszu rozgrywek nieznacznie lepszy był Ruch Chorzów.

Wypadnięcie Pogoni poza podium obecnych rozgrywek w ostatniej dotąd rozegranej kolejce oznacza nie tylko ewentualny brak awansu do kwalifikacyjnych spotkań w europejskich pucharach, ale też realne straty finansowe z tytułu praw telewizyjnych, które prawdopodobnie będą mniejsze, niż zakładano.

Pogoń jednak sama nie postarała się o to, by te pieniądze wywalczyć na boisku. Zanotowała jeden z trzech najgorszych startów w rundzie wiosennej obecnej dekady, natomiast biorąc pod uwagę osiem ostatnich spotkań, to szczecinianie byli drużyną z najgorszym bilansem punktowym i z najmniejszą liczbą zdobytych goli. ©℗ 

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Łukasz
2020-03-26 17:38:38
Powinna obowiązywać tabela po rundzie jesiennej, gdzie każdy z każdym rozegrał po 1 meczu (po 15 kolejce!). Zakończenie wg stanu z teraz nie jest sprawiedliwe, bo ktoś dostal baty od Legii 2 razy a inny 1 raz lub wcale lub odwrotnie ograł Legie 2 x tak jak Pogon. Albo tez Pogon komuś dała zarobic 6 pkt za 2 wtopy portowcow, a innym nie dała wcale 🙂 Dla Leglej nie robi to różnicy, a Pogon na pudle (o ile dobrze sprawdziłem).
Paprykarz
2020-03-25 10:31:54
I bardzo dobrze. Po co, chłopcy mają jechać do np. Mołdawii, dostać bęcki od 3 drużyny Ligi Mołdawskiej. Będzie tylko płacz i lament. Lepiej sobie pojechać za te pieniądze na obóz do Turcji. Aż strach pomyśleć, co byłoby bez tych obozów, teraz mają chłopcy siły chociaż na 70 minut, bez obozu pewnie nie starczyłoby na jedną połowę.
:)
2020-03-24 21:17:15
Bo Pogoń zawsze potrafiła zostać frajerem
kibic taki sobie
2020-03-24 21:12:53
Nie dość,że Pogoń nie zanotowała progresu w klasyfikacji,to również prezentowała się fatalnie jako zespół na boisku.Nie widać żadnego progresu w sposobie gry,jakości prowadzenia gry.Fatalnie obniżyli loty zawodnicy na których liczono,że zmienią oblicze drużyny.Jak widać nie przyniosło to pożądanego efektu i nie zasiliło spodziewanymi dochodami Spółki.Teraz jest prawdziwy dramat i to w dosłownym tego słowa znaczenia.Na pewno z dużą dozą prawdopodobieństwa od nowego sezonu,nowa także będzie Pogoń personalnie.Pogoń którą znaliśmy z tegorocznych rozgrywek to w mojej ocenie już"historia"
kibic
2020-03-24 18:56:44
Nalezy definitynie oddzielic klub od miasta.Stadion zostanie wybudowany za nasze pieniadze/podatnikow i bedzie to stadion miejski.Natomiast prywatna spolka moze ten stadion wynajmowac na rynkowych warunkach.Jezeli "Pogon" nie bedzie stac na oplaty za wynajecie ,to zbankrutuje ,albo przejmie ja inny wlasciel/kupi.A wtedy bedzie sie staral ,by druzyna prezentowala odpowiedni poziom sportowy ,a za tym przyjada wyniki i...pieniadze.Mieszkancy powinni sie "postwic" prezydentowi miasta oraz Radzie i powiedziec dosc tego dziadowania.Obecny zarzad klubu oraz jego wlasciciel nie rokuja zadnych nadziei na poprawe sytuacji.To jest slizganie sie na naiwnosci nas wszystkich.Obecna "Pogon" to zlepek przypadkowych ludzi oraz garstki cwaniakow.Mysle ,ze czas sie obudzic dla dobra nas wszystkich.
dlugi
2020-03-24 17:50:56
Kogo intersuje ten smieszny klub? Chyba tylko miasto, bo nie ma na szpitale, ale 400 milionow dla prywatnej firmy znalazla
Jajebu
2020-03-24 17:50:30
Mameje

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA