W piłkarskiej III lidze rezerwy szczecińskiej Pogoni, grające praktycznie bez ekstraklasowych wzmocnień, nieoczekiwanie przegrały w Solcu Kujawskim z walczącą o utrzymanie tamtejszą Unią i na dwie kolejki przed końcem sezonu tracą do prowadzonej przez szczecińskiego trenera Bogusława Baniaka liderującej Olimpii Grudziądz już 4 punkty. Portowcy nie tylko skomplikowali swoją sytuację w walce o awans na poziom centralny, czyli do II ligi, ale wbili też przysłowiowy nóż w plecy walczącej o uniknięcie degradacji Vinecie Wolin...
UNIA Solec Kujawski - POGOŃ II Szczecin 1:0 (0:0); 1:0 Serhij Krawczenko (47).
Nie wiadomo czy podopiecznym trenera Pawła Ozgi zabrakło sił po morderczym ligowo-pucharowym dwumeczu wyraźnie wygranym ze Świtem Skolwin, czy też w klubie przestraszono się generującego większe koszty II-ligowego awansu, ale po słabym meczu szczecinianie przegrali i sprawa awansu jest już raczej przesądzona na korzyść zespołu z Grudziądza.
- Mieliśmy ogromną przewagę, a w stuprocentowych sytuacjach 24:7, lecz brakowało nam skuteczności - powiedział P. Ozga. - Nasza dominacja była szczególnie widoczna w pierwszej połowie, gdy mieliśmy mnóstwo podbramkowych sytuacji, a rywale jedną, seryjnie egzekwowaliśmy rzuty rożne, Yadegar Rostami trafił w słupek, strzał Wojciecha Lisowskiego gospodarze wybili z linii bramkowej, a Fabian Pach przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Rywale dobrze się bronili, a po przerwie po kontratakach dwukrotnie mogli podwyższyć rezultat. Nie mam pretensji do moich podopiecznych, bo bardzo się starali i walczyli o każdą piłkę. Mimo punktowych strat, nie rezygnujemy i do końca będziemy walczyć, zarówno w lidze jak i w Pucharze Polski.
VINETA Wolin - BAŁTYK Gdynia 3:1 (0:0); 1:0 Kacper Żmudź (63), 1:1 Marcel Sluga (77), 2:1 Kacper Żmudź (87), 3:1 Szymon Emche (90).
W meczu dwóch drużyn bezpośrednio walczących o utrzymanie długo utrzymywał się bezbramkowy remis, a kulminacja emocji nastąpiła w końcówce. Wolinianie odzyskali prowadzenie na trzy minuty przed końcem, a podwyższyli je, gdy zaczynał się doliczony czas gry. Mimo wygranej, Vineta dalej jest na spadkowym miejscu...
BŁĘKITNI Stargard - POGOŃ Nowe Skalmierzyce 0:2 (0:1); 0:1 Krystian Szczepaniak (45), 0:2 Krzysztof Dymarski (74).
Stargardzianie stracili gola tuż przed przerwą, co zawsze działa deprymująco, a po przerwie goście podwyższyli rezultat. Za tydzień Błękitni będą mieli okazję do rehabilitacji w wyjazdowej potyczce z liderującą Olimpią Grudziądz. ©℗ (mij)