32-letni Ricardo Nunes gra już w Pogoni od blisko czterech lat. W czerwcu kończy mu się umowa, której jeszcze nie przedłużył, a przynajmniej nie ma takiej oficjalnej informacji. To jeden z tych piłkarzy Pogoni, który przez kibiców stawiany jest w gronie graczy absolutnie kluczowych, niezbędnych, lubianych za skromność i profesjonalizm.
Może się okazać, że w kolejnym sezonie zabraknie go w zespole. To byłoby gigantyczne osłabienie, jego 22-letni dubler Hubert Matynia był zdecydowanie bliżej wygrania rywalizacji z Nunesem jeszcze przed odniesieniem kontuzji trzy lata temu. Obecnie nie ma żadnych wątpliwości, który z wymienionej dwójki bardziej zasługuje na miejsce w składzie na lewej obronie.
Nunes na dziś to jeden z kluczowych zawodników Pogoni, z najlepszymi liczbami w ofensywie i jeden z najlepszych na swojej pozycji w ekstraklasie. Pogoń w ciągu ostatnich trzech lat traciła wartościowych graczy i nie umiała ich godnie zastąpić. Tak było w przypadku Marcina Robaka, Radosława Janukiewicza, Takafumi Akahoshiego, Jakuba Czerwińskiego, Mateusza Matrasa. Kibice obawiają się, że strata Nunesa spowoduje wyrwę w zespole trudną do zastąpienia.
Statystyki gorsze niż przed rokiem
Nunes w obecnym sezonie ma liczby przynajmniej o połowę gorsze niż w poprzednim sezonie, ale i tak należy do piłkarzy z najlepszymi statystykami spośród wszystkich lewych obrońców w polskiej ekstraklasie. Nunes w obecnym sezonie ma na koncie dwa gole i pięć asyst.
W klasyfikacji kanadyjskiej uwzględniającej tylko piłkarzy Pogoni ustępuje tylko jednemu piłkarzowi – Adamowi Frączczakowi. Ma lepsze liczby od grających przez cały rok w Pogoni piłkarzy z przednich formacji: Łukasza Zwolińskiego, Tomasza Hołoty czy Rafała Murawskiego.
To jest i tak zdecydowanie gorzej niż w ubiegłym roku. Poprzedni sezon Nunes zakończył z dorobkiem czterech goli i ośmiu asyst, czyli bilans miał prawie dwa razy lepszy niż w obecnym sezonie.
Oceniając jego formę w dwóch ostatnich sezonach, kiedy stał się piłkarzem po trzydziestce, to można stwierdzić, że zawodnik zbudował swoją optymalną dyspozycję, ma swój najlepszy czas w karierze i mimo upływających lat i dość zaawansowanego wieku, może mieć znacznie poważniejsze propozycje albo już nawet jest umówiony z konkretnym klubem.
6 goli i 13 asyst w 2 lata
Piłkarz w 64 meczach dwóch ostatnich sezonów zdobył 6 goli i zaliczył 13 asyst. Nie ma w polskiej ekstraklasie lewego obrońcy, który w dwóch ostatnich sezonach wypracował tak imponujący dorobek. Mało tego, nie ma nawet w obecnym sezonie – pod względem liczb o wiele słabszym od poprzedniego – lewego obrońcy, który może się pochwalić lepszymi osiągnięciami.
W trzech najlepszych obecnie polskich klubach rywalizujących o tytuł mistrza Polski występują na lewej obronie piłkarze (Hlousek – Legia, Guilherme – Jagiellonia, Kostewycz – Lech), którzy razem wzięci mają gorsze liczby jak jeden Nunes. Żaden z wymienionej trójki nie zdobył gola, deficyt wśród dobrych i skutecznych lewych obrońców jest zatem w polskiej ekstraklasie spory.
Z Nunesem pod względem liczb mogą się równać jedynie dwaj lewi obrońcy wypromowani w klubach z naszego regionu: Reca z Wisły P. i Koj z Górnika. Obaj mają na koncie po trzy gole i trzy asysty, są piłkarzami od Nunesa znacznie młodszymi, ten pierwszy do Wisły trafił z Floty Świnoujście, ten drugi debiutował w ekstraklasie w barwach Pogoni, w której przegrał rywalizację o miejsce w składzie nie tylko z obrońcami bardziej doświadczonymi, ale również młodszymi od siebie (Rudol, Murawski).
Najlepszy lewy obrońca w ekstraklasie
Żaden z lewych obrońców nie dorównuje jednak Nunesowi pod względem asyst. Tych ma najwięcej, a na pewno było o nie trudniej w drużynie broniącej się przed spadkiem niż w zespołach z górnej połowy tabeli, a takimi są wspomniane: Wisła P. i Górnik oraz Wisła K. i Korona, których lewi obrońcy: Sadlok i Kallaste mają w obecnym sezonie po trzy asysty. Nie wspominając już o trójce klubów rywalizujących o mistrzowską koronę.
Nunes ma w obecnym sezonie nie tylko dobre liczby pod względem goli i statystyk, te są najważniejsze, imponuje też w innych klasyfikacjach. Pod względem asyst jest w Pogoni liderem. Jest trzecim piłkarzem w Pogoni pod względem celnych strzałów. Oddał ich w całym sezonie 18. Tylko Frączczak i Delew oddali w całym sezonie więcej celnych strzałów.
Jest ponadto piłkarzem z największą liczbą otwierających podań. Ma ich na koncie aż 19. Łatwo zatem zorientować się, że partnerzy wykorzystują jedno z czterech dokładnych dograń 32-letniego lewego obrońcy. Następni w tym zestawieniu: Delew i Frączczak zanotowali tych podań po 13, czyli są w tym względzie za Nunesem daleko w tyle.
Lider klasyfikacji podań
Również pod względem celności podań w pole karne przeciwnika Nunes jest niekwestionowanym liderem. Takich podań w całym sezonie zaliczył aż 58, z których 19 to były podania otwierające. Następny w klasyfikacji celnych podań w pole karne rywala to Delew z zaledwie 35 takimi podaniami, czyli ma ich na koncie zdecydowanie mniej.
Liczby Nunesa zdecydowanie sugerują, że to piłkarz w zespole Pogoni absolutnie niezbędny i kluczowy. Potwierdził to mecz z Piastem w Gliwcach, zakończony bezbramkowym remisem, w którym Nunes został zastąpiony przez Matynię i różnica była bardzo duża.
32-letni lewy obrońca zbiera bardzo pochlebne recenzje w notowaniach „Kuriera”. W rundzie wiosennej tylko dwóch piłkarzy: Lasza Dwali i Jakub Piotrowski mają sumę punktów uzbieranych po każdym meczu na wyższym poziomie od Nunesa. W rundzie jesiennej nasz lewy obrońca był lepiej oceniany tylko przez trzech piłkarzy: Jakuba Piotrowskiego, Kamila Drygasa i Cornela Rapę. Biorąc pod uwagę dwa ostatnie sezony, to okaże się, że Nunes jest niżej w klasyfikacji tylko od Cornela Rapy.
To wszystko pokazuje, z jak ważnym i niezbędnym piłkarzem mamy w ostatnich latach do czynienia, o jak mocnej postaci w drużynowej hierarchii mówimy. Brak nowego kontraktu będzie dla drużyny stratą trudną do zastąpienia, raczej w krótkiej perspektywie niemożliwą.
Nunes to ponadto piłkarz, prócz Frączczaka i Murawskiego, w drużynie z najdłuższym stażem, jeżeli weźmiemy pod uwagę graczy w ostatnich latach ważnych w kontekście gry w podstawowej jedenastce. Z innych zawodników obecnej Pogoni dłuższy staż w pierwszej drużynie ma jeszcze czterech wychowanków: Sebastian Rudol, Hubert Matynia, Dawid Kort i Łukasz Zwoliński, którzy stanowią raczej uzupełnienie kadry pierwszej drużyny. ©℗
Wojciech PARADA
Fot. R. Pakieser