Jarosław Fojut i Tomasz Hołota wracają do wyjściowego składu na piątkowy mecz ze Śląskiem we Wrocławiu (początek g. 18). Obaj w obecnym sezonie zawodzą. Mecz ze Śląskiem powinien być dla nich szczególny.
To w tym polskim klubie grali swój najlepszy futbol w karierze. Dla Fojuta skończyło się to mistrzostwem Polski przed pięciu laty, dla Hołoty oznaczało transfer do II-ligowej Arminii Bielefeld. Obaj grali w Śląsku przez 3,5 sezonów, ale nie występowali razem. Minęli się.
30-letni Fojut zastąpi na środku defensywy pauzującego za żółte kartki Laszę Dwaliego – też byłego piłkarza Śląska, którego wrocławski klub bardzo chętnie pozbył się. Jeżeli Pogoń zagra defensywnie, głęboko wycofana we własną strefę obronną, to dla Fojuta może to oznaczać mecz przełomowy.
Piłkarz ten najlepiej wyglądał za kadencji trenera Michniewicza, kiedy nie grał wysoko od swojej bramki, a swój udział w meczach ograniczał do przerywania ataku rywala, aktywności przy stałych fragmentach gry i kierowania defensywą bez większych zadań w ofensywie.
Jeżeli drużyna zagra ostrożnie, nastawiona głównie na defensywę, kontry, zabezpieczenie własnej strefy obronnej, to Fojut w takich okolicznościach może być piłkarzem przydatnym, a nawet liderującym naszej defensywie. Wydaje się, że na dziś Pogoni nie stać na grę otwartą, kreatywną, najważniejsze są punkty.
Wystawienie Hołoty kosztem Jakuba Piotrowskiego jest manewrem dość ryzykownym i zaskakującym. Piotrowski jest jednym z nielicznych piłkarzy Pogoni, do którego można nie mieć zastrzeżeń, wręcz zasługuje na pochwały, wyrastał powoli na jednego z liderów.
Posadzenie młodzieżowego reprezentanta Polski na ławce rezerwowych kosztem znajdującego się w kiepskiej formie Hołoty to decyzja bardzo kontrowersyjna. Piotrowski był dotąd jednym z nielicznych pozytywnych elementów w drużynie Macieja Skorży.
Zanosi się na to, że Maciej Skorża zaproponuje wyjściową jedenastkę bez młodzieżowców i wychowanków. W obecnym sezonie tylko raz mieliśmy do czynienia z taka sytuacją. Pogoń przegrała wtedy z Zagłębiem Lubin 0:3. Zapowiada się, że we Wrocławiu średnia wieku wyjściowego składu portowców wynosić będzie 28,8. To najwyższa średnia wieku wyjściowej jedenastki w obecnym sezonie. ©℗ (par)