Zaledwie trzy dni po ostatnim meczu z Górnikiem w Zabrzu, piłkarze Pogoni Szczecin rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem podejmują najsłabszą i najmniej skuteczną drużynę w tegorocznych meczach Jagiellonię Białystok. Podopieczni trenera Iwajło Petewa w czterech tegorocznych meczach wywalczyli dwa punkty i zdobyli zaledwie jednego gola.
- Od momentu kiedy przyszedłem do klubu Jagiellonia zawsze była trudnym przeciwnikiem i walczyła o najwyższe cele - komplementował wtorkowego rywala podczas poniedziałkowej konferencji prasowej trener Kosta Runjaic. - Może teraz nie są w dobrej sytuacji, ale mimo to jest to klasowa drużyna i musimy dać z siebie wszystko jeżeli chcemy wygrać.
Pogoń ostatnio nie ma dobrej passy, ale jednak nie wpływa to niekorzystnie na jej pozycję w tabeli. Wciąż jest ona bardzo dobra. Trener Kosta Runjaic nie uważa, że w zespole jest kryzys.
- Zależy jak definiujemy kryzys - uważa niemiecki szkoleniowiec. - Jeżeli Bayern przegra trzy mecze w sezonie, to jest to kryzys. W przypadku 24 kolejki i obecnej sytuacji Pogoni, to nie uważam, że jesteśmy w kryzysie.
Portowcy do meczu z Jagiellonią przystąpią bez kontuzjowanych: Nunesa, Frączczaka i Drygasa. Pozostali piłkarze są do dyspozycji trenera Kosty Runjaica. Żaden z piłkarzy nie musi pauzować za żółte kartki. To jest bardzo dobra okazja, żeby przełamać się i odnieść pierwsze w tym roku zwycięstwo na własnym boisku.
- Musimy się poprawić w wielu obszarach – ocenia trener Kosta Runjaic. - Piłka nożna jest taką grą, w której błędy i detale decydują. Musimy zagrać dużo lepiej niż ostatnio. Nie wszystko było jednak złe w ostatnim meczu, ale źle wchodziliśmy w pojedynki, popełnialiśmy katastrofalne błędy w defensywie, nie zaprezentowaliśmy się tak, jak oczekuje się od zespołu z górnej części tabeli.
Pogoń może być praktycznie pewna miejsca w ósemce po zasadniczej części sezonu. Wystarczy jej wygrać jeden mecz i może tego dokonać już we wtorkowy wieczór. Celem zespołu jest jednak uplasowanie się wśród czterech najlepszych drużyn, a oznaczać to będzie, że w rundzie finałowej drużyna cztery z siedmiu spotkań rozegra u siebie i dzięki temu uniknie jednej męczącej podróży.
- Zostało nam sześć spotkań do rundy finałowej, w tym cztery w domu i musimy się w nich pokazać z jak najlepszej strony – kontynuuje Kosta Runjaic. - Możemy spodziewać się zmian w składzie. Musimy zagrać w pierwszych 15 minutach tak jak w ostatnich 15 minutach w Zabrzu. Trzeba od razu wejść do gry, a my na początku meczu sami zaprosiliśmy przeciwnika popełniając tak proste błędy. (par)
Fot. R. Pakieser