Korona Kielce wydaje się wymarzonym rywalem, by odnieść pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Piątkowy rywal portowców zaprezentował fatalną formę podczas niedzielnego spotkania z Zagłębiem w Lubinie. Przegrał 0:4, a wszystkie gole stracił już po półgodzinie gry.
- Oglądałem ten mecz w telewizji i uważam, że w perspektywie naszej potyczki w piątek to dla nas najgorszy wynik, jaki mógł paść - odparł trener Kazimierz Moskal.
Nastroje kibiców przed tym meczem są zgodne. Pogoń musi wygrać i to nawet różnicą kilku goli. Skoro udało się to Zagłębiu, to również szczeciński zespół powinien sobie poradzić w równie łatwy sposób.
- Łatwo na pewno nie będzie - ocenia trener Moskal. - Na pewno Korona wyciągnie wnioski i nie zagra już drugiego tak słabego spotkania. Musimy zachować koncentrację i przede wszystkim unikać nadmiernego optymizmu. To będzie kolejny nasz rywal, chcemy go pokonać, nie lekceważymy go.
Kazimierz Moskal chce, by drużyna przede wszystkim skupiała się na własnych zadaniach.
- Nie chciałbym na gorąco oceniać, czy dostrzegłem w grze Korony jakieś elementy, których moglibyśmy się obawiać. Pozornie taką obawą jest wynik, który może prowadzić do błędnych wniosków, że zwycięstwo przyjdzie nam łatwo i bez trudu. ©℗ (par)