Jednym z celów rundy wiosennej będzie przygotowanie młodzieżowca do występów w ekstraklasie na przyszły sezon. Chodzi o zawodników urodzonych w roku 1999 i młodszych, a takich z odpowiednim doświadczeniem nie ma w Pogoni zbyt wielu. Jest ich natomiast całkiem sporo w innych klubach z ekstraklasy lub klubach z niższych klas rozgrywkowych, ale mających spory piłkarski potencjał i szkolących się niegdyś w Pogoni Szczecin.
W tej chwili w Pogoni nie ma ani jednego wartościowego piłkarza z rocznika 1999, który mógłby powalczyć o miejsce w składzie drużyny ekstraklasy w przyszłym sezonie. Są jednak tacy w innych klubach ekstraklasy. Damian Pawłowski przez wiele lat uznawany był w Pogoni za najbardziej utalentowanego gracza z tego rocznika, miał za sobą udany sezon na boiskach pierwszej ligi w Wigrach Suwałki, ale pod koniec ostatniego letniego okna transferowego został bezgotówkowo odstąpiony Wiśle Kraków.
Piłkarz po przejęciu drużyny przez Artura Skowronka wywalczył miejsce w składzie i miał bardzo duży wpływ na ostatnie dobre wyniki krakowskiego zespołu. Pawłowski jest defensywnym pomocnikiem. W momencie odejścia do Wisły Pogoń wykupiła z Cracovii za 125 tys. euro grającego na tej samej pozycji, ale będącego o siedem lat starszego i po kilku ciężkich kontuzjach Damiana Dąbrowskiego. Zadecydowała znakomita o nim opinia sprzed kontuzji.
Zawodnik w rundzie jesiennej niewiele dał pierwszej drużynie, zagrał w 15 meczach, spędził na boisku ponad 1000 minut, nie zdobywając gola i nie zaliczając asysty. Jest jednym z pięciu pomocników w polskiej ekstraklasie czekającym na gola już ponad 3 tys. minut. Kolejnymi są jego koledzy klubowi: Marcin Listkowski i Tomas Podstawski.
Pawłowski z lepszym bilansem od Dąbrowskiego
Pawłowski w Wiśle zagrał siedem meczów, spędził na boisku o połowę mniej minut od Dąbrowskiego, była to jego premierowa runda na boiskach ekstraklasy, ale w przeciwieństwie do byłego gracza Cracovii zdążył już zaliczyć asystę.
Kolejnym graczem z rocznika 1999 mającym za sobą piłkarską edukację w akademii Pogoni, a przebijającym się obecnie do wyjściowego składu klubu ekstraklasy jest Wojciech Błyszko. 20-letni wychowanek Bałtyku Koszalin jest graczem Jagiellonii Białystok; o miejsce w składzie jest mu trudno z uwagi na pozycję, na której występuje.
Jest środkowym obrońcą i potrzebuje nieco więcej doświadczenia. Ma już za sobą debiut w pierwszym zespole – nawet bardzo udany. W spotkaniu o Puchar Polski przeciwko Cracovii zdobył nawet gola, ale był to jak dotąd jedyny jego epizod z futbolem na najwyższym krajowym poziomie. Od przyszłego sezonu może być inaczej – głównie z tego powodu, że sprzedany został Klimala i szanse Błyszki na regularne występy na pewno wzrosną.
Z piłkarzy z rocznika 2000 jest obecnie czterech piłkarzy wywodzących się ze szczecińskiej akademii, a grających w ligach centralnych. Dwaj z nich wciąż są piłkarzami Pogoni. Adrian Benedyczak jest wypożyczony do Chrobrego Głogów, natomiast Hubert Sadowski gra na takiej samej zasadzie w II-ligowych Błękitnych Stargard.
Obaj zdobyli po dwa gole, co w przypadku Benedyczaka nie jest wynikiem nad wyraz okazałym, natomiast dla środkowego obrońcy urodzonego w Szczecinie to bardzo dobra rekomendacja. Jest raczej mało prawdopodobne, by choćby jeden z nich w przyszłym sezonie otrzymywał regularne szanse gry na poziomie ekstraklasy. Raczej obaj powinni być ciągle sprawdzani w klubach z niższych klas rozgrywkowych.
Michalski i Pavlas z dużymi szansami
Dwóch piłkarzy z rocznika 2000, grających niegdyś w młodzieżowych drużynach Pogoni, ma natomiast dość spore szanse na występy w ekstraklasie już w przyszłym sezonie. Kacper Michalski jest piłkarzem GKS Katowice z dużymi szansami na awans, ma już za sobą występy w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze. Jego kariera rozwija się harmonijnie.
Piłkarz występuje na prawej obronie, która obecnie w Pogoni jest najsłabiej obsadzona. David Stec i Jakub Bartkowski nie gwarantują odpowiedniej jakości, są piłkarzami raczej przeciętnymi, bez gwarancji postępu.
Najbardziej zdolny piłkarz wywodzący się z akademii i występujący na tej pozycji – Dawid Rezaeian ma dopiero 17 lat, występuje jeszcze w Centralnej Lidze Juniorów i na pewno w przyszłym sezonie nie będzie jeszcze brany pod uwagę przy wyborach trenera Runjaica, raczej będzie nabierał doświadczenia w meczach trzeciej ligi.
Duże szanse na grę w ekstraklasie będzie miał natomiast Danian Pavlas, który jest zawodnikiem Rakowa Częstochowa, ale obecnie wypożyczony do II-ligowej Skry Częstochowa. W rundzie jesiennej zagrał w 18 na 20 spotkań, przeważnie w wyjściowym składzie, przymierzany jest na pozycję lewego skrzydłowego.
Pięciu z rocznika 2001
Przygotowania do rundy wiosennej z pierwszym zespołem Pogoni rozpoczęło kilku zawodników z rocznika 2001: Kacper Cichoń, Jędrzej Grobelny, Michał Kwiecień, Kacper Smoliński i Kryspin Szcześniak. Największe szanse debiutu na boiskach ekstraklasy w przyszłym sezonie powinni mieć jednak ci, których w Pogoni już nie ma.
W rundzie jesiennej w rezerwach Rakowa Częstochowa bardzo duży postęp zrobił Adrian Bajkiewicz, natomiast po trzyletnim pobycie w grupach młodzieżowych RB Lipsk do Polski wróci najprawdopodobniej lewy obrońca Mateusz Maćkowiak, o którego już pyta kilka klubów z polskiej ekstraklasy.
Warto też wspomnieć o dużych postępach grającego w Świcie Skolwin Konrada Żulpo, występującego na dość deficytowej w Pogoni pozycji prawego obrońcy. Zawodnik pół roku temu przeszedł z Pogoni
do III-ligowca bez kwoty odstępnego. Sytuacja podobna do tej z Damianem Pawłowskim. Żulpo będąc w Pogoni, zmagał się z przykrymi kontuzjami; problemy ma już za sobą i ogromną determinację do gry na najwyższym krajowym poziomie.
W juniorach włoskiego Cremonese występuje natomiast wychowanek FASE Szczecin Szymon Emche, który w poprzednim sezonie w barwach III-ligowego Świtu zdobył aż sześć goli. III-ligowiec ze Skolwina ma zatem nosa do promocji ciekawych młodych szczecińskich piłkarzy. ©℗
Wojciech PARADA
Fot. R. Pakieser