Pogoń w miniony weekend dokonała spektakularnego wyczynu. Pięć drużyn rywalizujących w centralnych rozgrywkach krajowych odniosły zwycięstwa. Były to wygrane prestiżowe, a co najważniejsze odniesione w składach wcale nie optymalnych z dużą rolą piłkarzy młodszych, którzy poddawani są nowym wyzwaniom.
Pierwszy zespół wygrał z Lechią Gdańsk 3:1 i ten mecz został już na wszystkie sposoby przefiltrowany. Najlepszym piłkarzem meczu był 22-letni wychowanek Dawid Kort, nieco słabiej zagrał Marcin Listkowski, ale od kilku spotkań jest jedną z ważniejszych postaci w drużynie.
Pogoń w przekroju całego sezonu bardzo oszczędnie korzystała z wychowanków Akademii, a końcówka fazy zasadniczej pokazała, że był to błąd i trzeba bardziej odważnie stawiać na piłkarzy młodych, na dorobku, z potencjałem i możliwościami.
Juniorzy w rezerwach
III-ligowa drużyna rezerw od początku sezonu charakteryzowała się wyjątkowo niską średnią wieku. Niemal w każdym meczu wynosiła ona 19 lat, a połowę wyjściowego składu stanowili juniorzy. O ile jeszcze w rundzie jesiennej nie zawsze udawało się przy tym osiągać dobrych wyników, to wiosną poprawa w tym względzie jest znaczna.
Pogoń w minioną niedzielę wygrała z KKS Kalisz 4:0 i nigdy jeszcze od momentu odbudowy klubu nie wygrała na tym szczeblu rozgrywek tak wysoko w spotkaniu wyjazdowym. Oczywiście, że na tym poziomie rozwoju piłkarza nie wynik jest najważniejszy. Tym razem jednak po raz pierwszy udało się połączyć sposób grania z konkretnymi efektami na boisku, a w przypadku drużyn młodzieżowych nie zawsze jeszcze to się udaje.
Kolejne efektowne zwycięstwo odniosła drużyna juniorów, która w tym roku bronić będzie tytułu wicemistrzów Polski. Dominacja młodych portowców w Centralnej Lidze Juniorów jest olbrzymia. Awans do strefy medalowej jest praktycznie przesądzony, zespół w siedmiu wiosennych meczach wygrał sześć razy, ani razu nie przegrał, a średnio zdobywa po 3,5 goli w meczu.
Przewaga przygniatająca
Z każdym kolejnym sezonem przewaga młodych portowców nad zdecydowaną większością drużyn jest coraz bardziej przygniatająca. W ostatnim spotkaniu w Zabrzu z miejscowym Gwarkiem (Pogoń wygrała 3:0) w pierwszym składzie zagrało aż pięciu zawodników z rocznika 2000, czyli praktycznie o dwa lata młodszych i do tego trzech z rocznika 1999, którzy juniorami będą jeszcze w następnym sezonie.
Trzeba dodać, że w grupie zawodników z rocznika 2000 nie było tych najlepiej rokujących: Stefaniaka i Benedyczaka. Ten pierwszy grywa już w zespole rezerw, a ten drugi jeszcze pomaga swoim rówieśnikom w rozgrywkach juniorów młodszych.
Przykłady drużyny rezerw i juniorów pokazują ewidentnie, że Pogoń promuje coraz młodszych piłkarzy, przygotowuje ich do nowych wyzwań i oby w przyszłości ci najlepsi równie płynnie wchodzili do pierwszego zespołu.
Swoje zwycięstwa odniosły też dwa zespoły rywalizujące w Makroregionalnej Lidze Juniorów Młodszych. Wygrał zarówno zespół z rocznika 2000, jak i 2001. Co ciekawe, w tabeli wyżej plasuje się ten młodszy zespół, który w bezpośrednim pojedynku okazał się nawet lepszy. To kolejny przykład na to, że następna grupa piłkarzy rywalizuje w centralnych rozgrywkach z piłkarzami starszymi, silniejszymi, przez co proces szkoleniowy na pewno staje się efektywniejszy. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser