Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Młodzież nie zawiodła, show Frączczaka

Data publikacji: 19 maja 2018 r. 20:44
Ostatnia aktualizacja: 19 maja 2018 r. 23:21
Piłka nożna. Młodzież nie zawiodła, show Frączczaka
 

Cracovia Kraków – Pogoń Szczecin 1:4 (1:2) 0:1 Drygas (9), 0:2 Frączczak (20), 1:2 Piątek (45+1, karny), 1:3 Frączczak (60), 1:4 Frączczak (78).

Żółte kartki: Helik, Dytiatjew (Cracovia), oraz Hołota, Matynia, Niepsuj, Walukiewicz (Pogoń)

Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce).

Widzów: 2 193.

Cracovia: Wilk – Datkovic, Helik, Dytiatjew, Pestka (61, Siplak) – Wdowiak, Dimun, Hernandez, Cullina (46, Ferraresso) - Piątek (87, Rakoczy), Madsen.

Pogoń: Bursztyn – Niepsuj, Walukiewicz, Dwali, Matynia – Frączczak, Hołota, Drygas, Kowalczyk (71, Błanik) - Buksa (81, Listkowski), Łukasz Zwoliński (66, Benedyczak).

Fantastycznym wynikiem zakończyli niezbyt udany sezon piłkarze Pogoni Szczecin. Wysoko pokonali w Krakowie rywala szczególnie nielubianego przez szczecińskich kibiców, co podnosi wartość zwycięstwa jeszcze bardziej.

To była wygrana mająca wiele pozytywnych walorów. Przede wszystkim drużynie udało się zrehabilitować za dwie porażki w sezonie zasadniczym. Udało się to zrobić grając w składzie bardzo eksperymentalnym, ale jak mecz pokazał, młodzież i dublerzy nie muszą w przyszłym sezonie stanowić tylko tła dla zawodników doświadczonych i podstawowych.

Pogoń rozpoczęła mecz w składzie ze średnią wieku 23,6 z czterema wychowankami, trzema młodzieżowcami, jednym juniorem i tylko jednym obcokrajowcem. Zakończyła spotkanie z pięcioma młodzieżowcami, w tym dwoma juniorami, ze średnią wieku 22,5.

Pogoń już w meczach sparingowych zimą prezentowała się dobrze z piłkarzami młodymi w składzie, ale w rozgrywkach ligowych trener Runjaic nie ryzykował, plan był jednoznaczny, trzeba było utrzymać ekstraklasę, dlatego młodzież musiała czekać.

Potencjał młodzieżowców

Sobotni mecz z Cracovią trochę taki towarzyski mecz przypominał, jednak nie wolno sukcesu i wyraźnej wygranej nie doceniać. Pogoń solidnie na sukces zapracowała, nie miała słabych punktów, kilku młodych graczy pokazało szczególnie wysoki potencjał (Bursztyn, Walukiewicz), ale największy splendor musi i tak spłynąć na graczy najbardziej doświadczonych.

Adam Frączczak uczestniczył we wszystkich akcjach, po których padły gole. Sam ustrzelił hat tricka, co zdarzyło mu się w barwach Pogoni po raz pierwszy. Żaden z tych goli nie padł z rzutu karnego, dwa po uderzeniach z dystansu. Po raz ostatni piłkarz popisał się podobnym wyczynem 8 lat temu reprezentując jeszcze barwy III-ligowej Kotwicy Kołobrzeg.

Świetny mecz rozegrał Kamil Drygas, do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, piłkarz przez cały sezon prezentował najbardziej równą formę - w sobotę otworzył wynik meczu, zaliczył dwie asysty, królował w środkowej strefie boiska, dawał sygnały do gry zdecydowanej, ofiarnej, świetnie odnajdywał się w roli lidera.

Pogoń wygrała mecz wyraźnie, ale nie było tak, że dominowała przez całe spotkanie. Cracovia w pierwszej połowie bardzo łatwo dochodziła do pozycji strzeleckich, świetnych szans nie wykorzystywał Piątek.

Frączczak podciął skrzydła

Można się było spodziewać, że gospodarze po przerwie zaatakują odważniej, zmuszą portowców do bardziej rozpaczliwej defensywy. Gol Frączczaka na 3:1 podciął skrzydła miejscowym, ci stracili rezon, oddali pole. Pogoń od tego momentu poczynała sobie bardzo swobodnie, szczególnie widać to było po postawie Frączczaka, który miał ochotę na kolejne gole. Pokazywał się do gry, urywał się obrońcom, był bardzo aktywny.

Pogoń straciła w meczu tylko jednego gola i to z rzutu karnego grając defensywą włącznie z bramkarzem ze średnią wieku 21 lat. To był drugi występ w podstawowym składzie Bursztyna i Walukiewicza i ten drugi zdecydowanie lepszy od pierwszego, co tylko pokazuje, że do młodych piłkarzy trzeba mieć cierpliwość, trzeba być przygotowanym na ich błędy, wkalkulować je i rozgrzeszać.

Należy też mieć nadzieję, że w kolejnym sezonie młodzi piłkarze grać będą znacznie częściej, a zespół nie straci na tym pod względem sportowym. ©℗ Wojciech Parada 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Marco
2018-05-19 23:18:22
czy ten redaktor z Kuriera w każdej realcji musi pisać ilu jest młodziezowców, ilu juniorow ail obckrajowców w skłdzie druzyny. Sa w szerokiej kadrze więc wiadomo, że będą grali w tym meczu, nastepnym itd...pisanie bez sensu
kibic
2018-05-19 21:28:16
Ja oglądałem ten sam mecz i przyznam szczerze,że dla mnie najsłabsze ogniwa zespołu to...Walukiewicz i Bursztyn Młodzieńcza ułańska fantazja,rozgrzane głowy wpływało na masę błędów jakie Ci dwaj popełniali.Walukiewicz był niepewny w swoich decyzjach,źle współpracował z bramkarzem,Nie da się nie zauważyć,że jednak dużo przed nimi jest pracy.Podobał mi się Kowalczyk.Jedyny z tej młodzieży,który w miarę prezentuje już dojrzałą seniorską piłkę.Pozostali to poziom juniorski.Wygrana zespołu w pełni zasłużona-Pogoń zaprezentowała się zdecydowanie lepiej,była lepiej zorganizowana i większą ochotę do gry.I jeszcze jedno-w Pogoni mamy dwóch zawodników;Zwoliński i Delev którzy kompletnie nie wiedzą co to jest"spalony" i jak go unikać.Ci dwaj zawodnicy nie umieją lub nie potrafią pilnować linii spalonego.Zwolak zagrał ogólnie poprawnie i rozumiem jego irytację,ale od niego oczekuje się naprawdę dużo więcej.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA