Trener piłkarzy Miedzi Legnica Dominik Nowak przyznał, że liczy w meczu z Pogonią Szczecin na wygraną i zakończenie złej passy swojego zespołu.
- Chcemy się w końcu przełamać. Spotkanie z bardzo dobrą drużyną to znakomity moment, by wrócić na właściwe tory – dodał.
Na inaugurację sezonu Miedź pokonała Pogoń 1:0 i było to historyczne, bo pierwsze zwycięstwo tego zespołu w ekstraklasie. Później zespół Nowaka zbierał nie tylko pochlebne recenzje, ale również punkty i wydawał się być rewelacją sezonu.
Pogoń zaś na pierwszą wygraną musiała czekać do dziewiątej kolejki. Od kilku tygodni to jednak szczecinianie punktują, a Miedź dołuje i aktualnie jest na przedostatnim miejscu w tabeli. Na to, że role obu zespołów się odwróciły, zwrócił również uwagę trener Nowak.
- Oni słabo zaczęli, ale wtedy mieli trochę problemów kadrowych. Jest to zespół, który nabrał tempa już podczas rozgrywek i ma ostatnio bardzo dobrą serię. Przeanalizowaliśmy grę Pogoni zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Jeżeli chodzi o nas, to chcemy się w końcu przełamać. Spotkanie z bardzo dobrą drużyną to znakomity moment, by wrócić na właściwe tory – zapowiedział Nowak.
Szkoleniowiec nie chciał mówić, jak może wyglądać mecz w Szczecinie i co go może różnić od pojedynku obu ekip w Legnicy.
- Nie chciałbym mówić za dużo, jakie mogą być różnice między meczem jesiennym, a niedzielnym. Dla mnie najistotniejsze jest to, aby nie różnił się wynikiem i na tym pozostańmy – krótko dodał.
Przyznał, że dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach ekstraklasy wykorzystał nie tylko na pracę nad grą zespołu, ale także na podbudowanie drużyny, który ma na koncie już osiem meczów w lidze bez zwycięstwa.
- Jak wiadomo, słabsze wyniki nie budują w piłkarzach świetnej atmosfery. W naszym przypadku drużyna sama się skonsolidowała i jest to dla mnie bardzo ważne. Musimy być cierpliwi i spokojni. Najważniejsze, że zespół w tym okresie scalił się, jeśli chodzi o bycie razem w trudnych chwilach. W takich, gdzie trzeba być razem i trzeba być zespołem. Nam się to udaje i jestem pewny, że również dzięki temu wygramy w Szczecinie – powiedział.
W porównaniu do ostatniego meczu z Arką Gdynia sytuacja kadrowa Miedzi się nie zmieniła. Nowak nadal nie będzie mógł skorzystać ze swoich czterech czołowych zawodników: Tomislava Bozica, Rafała Augustyniaka, Omara Santany i Marquitosa. Wszyscy na boisku najprawdopodobniej pojawią się dopiero wiosną.
- Poza kontuzjowanymi zawodnikami, wszyscy są do mojej dyspozycji. Wrócił do treningów Mateusz Żyro, który trenuje na 100 procent z zespołem. Poza tym nikt nie narzeka na urazy, co mnie cieszy – przyznał Nowak.
Po 15 kolejkach Miedź ma na koncie 13 punktów i jest przedostatnia, a Pogoń zgromadziła 22 oczka i zajmuje siódme miejsce. Początek meczu Pogoń – Miedź w niedzielę o godz. 13. (pap)
Fot. B. Turlejski