Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję, że odwołany w minioną niedzielę w Bielsku-Białej mecz II-ligowych beniaminków, miejscowego Rekordu ze Świtem Szczecin, ma się odbyć we wtorek 27 maja o godz. 16, ale klub ze Skolwina nie godzi się z tą decyzją i domaga się walkowera.
Przypomnijmy, że pierwotnie spotkanie miało zostać rozegrane w niedzielę 18 maja o godz. 14.30, lecz zostało odwołane z powodu opadów deszczu i złego stanu boiska. Szczecinianie uważali jednak, że murawa nadaje się do przeprowadzenia zawodów i chcieli grać, na co jednak nie zgodzili się gospodarze, a sędzia podzielił ich punkt widzenia. W regulaminie rozgrywek jest punkt mówiący o tym, że jeśli meczu nie można przeprowadzić z powodu złych warunków atmosferycznych, to spotkanie należy rozegrać nazajutrz. Ekipa Świtu chciała więc pozostać w Bielsku-Białej do poniedziałku, ale działacze Rekordu „wiedzieli lepiej", że na drugi dzień boisko też nie będzie spełniało II-ligowych wymagań. W regulaminie jest też zapis, że jeśli gospodarze nie przygotują boiska do gry, to przegrają mecz walkowerem. Na tej podstawie szczeciński kub - za pośrednictwem kancelarii prawniczej - złożył do PZPN-u protest, domagając się wygranej walkowerem.
Nie tak dawno podobna sytuacja miała miejsce w Szczecinie w rozgrywkach III-ligowych, gdy z powodu opadów śniegu Świt nie przygotował boiska na mecz z Olimpią Grudziądz. Wówczas PZPN wydał szybką i stanowczą decyzję, ale całkiem odmienną od tej dotyczącej pojedynku w Bielsku-Białej. Postanowiono wówczas, że szczeciński klub, za to że nie zdołał właściwie przygotować boiska, ukarany został przegraną walkowerem 0:3... ©℗ (mij)