Mateusz Matras prawdopodobnie nie zagra również w niedzielnym meczu przeciwko Jagiellonii Białystok. Piłkarz podczas meczu z Górnikiem Łęczna został uderzony piłką w stopę tak niefortunnie, że wykręcił kolano i musiał pauzować w środowym meczu z Jagiellonią.
- Gdy Mateusz biega po linii prostej, to nie czuje bólu – ocenia trener Kazimierz Moskal. - Gorzej się robi w ferworze walki. Przy ostrych skrętach, zwrotach istnieje niebezpieczeństwo pogłębienia się kontuzji.
Po czwartkowym treningu, który był tylko wyrównawczym dla zawodników, którzy nie grali w środowy wieczór przeciwko Jagiellonii, lub występowali bardzo krótko, nie było widać poprawy w stanie zdrowia Mateusza Matrasa. Wygląda zatem na to, że Pogoń będzie musiała sobie radzić bez niego również w niedzielnym spotkaniu tym razem o ligowe punkty.
- Nie chciałbym niczego przesądzać, pozostały jeszcze dwa dni, ale na pewno nie będziemy ryzykować zdrowia piłkarza – powiedział K. Moskal.
Matrasa w meczu przeciwko Jagiellonii zastąpił niespełna 19 – letni Jakub Piotrowski. Dla młodego pomocnika był to bardzo dobry występ, na pewno radził sobie z dużo większą swobodą, niż podczas pojedynku z Wisłą w Płocku, w którym też wystąpił od pierwszej minuty.
Piotrowski spośród młodych środkowych pomocników w Pogoni ma obecnie najwyższe notowania, choć na początku sezonu więcej szans dostawał Dawid Kort, a nawet Robert Obst. Z rozegranych sześciu meczach w ekstraklasie nie wygrał jeszcze w żadnym, za każdym razem zespół z Piotrowskim w składzie albo remisował, albo przegrywał. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser