Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy szczecińska Pogoń praktycznie zapewniła sobie start w Lidze Europy, a żeby go definitywnie przypieczętować oraz powalczyć o wicemistrzostwo Polski, wybiera się na drugi kraniec kraju, by w niedzielę o godz. 15 w Mielcu zmierzyć się z tamtejszą Stalą, przed laty mistrzem ekstraklasy, a obecnie jednym z dwójki outsiderów.
Rozgrywana w tygodniu, we wtorek i środę, 26. kolejka wiele wyjaśniła. Pogoń po wygranej 1:0 z Górnikiem Zabrze praktycznie zapewniła sobie udział w Lidze Europy, a pozbawić jej mógłby tylko splot najbardziej nieprawdopodobnych zdarzeń. Otóż portowcy musieliby przegrać wszystkie cztery pozostałe do rozegrania mecze, a wszystkie spotkania musiałoby wygrać Zagłębie Lubin, zaś w pojedynku ze szczecinianami lubinianie musieliby zwyciężyć co najmniej dwoma bramkami. Ponadto Raków Częstochowa musiałby przegrać w Lublinie w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia.
Teoretycznie Pogoń ma jeszcze szanse na mistrzostwo Polski, ale w praktyce jest to mało realne, by w czterech kolejkach odrobić 6-punktową stratę do Legii Warszawa. Nawet jeśli portowcy wygrają wszystkie mecze, to musieliby liczyć na co najmniej trzy potknięcia wojskowych, czyli przykładowo dwie porażki i jeden remis.
Tak więc podsumowując wszystkie możliwe scenariusze, możemy założyć, że Pogoń wystartuje latem w Lidze Europy i tu nasuwa się pytanie, gdzie Duma Pomorza będzie rozgrywać swoje mecze, jeśli na Twardowskiego trwa budowa stadionu. O wyjaśnienie tej sprawy oraz nastroje przed meczem z mielecką Stalą, który poprowadzi 44-letni arbiter z Lublina Paweł Gil, postanowiliśmy zapytać szefa pionu sportowego Pogoni i od niedawna członka jej zarządu - Dariusza Adamczuka.
- Na jakim stadionie Pogoń będzie rozgrywać mecze w europejskich pucharach?
- Mam dobre wiadomości i chciałbym uspokoić naszych sympatyków, że nie ma problemów z koniecznością szukania stadionu zastępczego, bo będziemy mogli grać na Twardowskiego. Obecny stan obiektu oraz odpowiednie tempo prac sprawiają, że stan obiektu spełnia minimalne wymagania stawiane przez europejską federację. Oby tylko sytuacja epidemiczna tak się zmieniła, by na stadiony mogli powrócić kibice.
- Jakie nastroje panują w klubie przed meczem z outsiderem?
- Spotkanie, tak jak każde ligowe czy pucharowe, traktujemy bardzo poważnie, a ponieważ odległość do Mielca jest spora, drużyna poleci samolotem już w piątek wieczorem. Niestety, z powodu pauzy za żółte kartki, nie będzie mógł zagrać nasz młodzieżowiec i reprezentant Polski, czyli Kacper Kozłowski. Do zdrowia dochodzi już podstawowy stoper Benedikt Zech, ale jego występ stoi pod znakiem zapytania, a z diagnoz stawianych dzisiaj szansę na grę w niedzielę oceniam na 50 procent. Takie samo prawdopodobieństwo występu w pojedynku ze Stalą jest w kwestii drugiego z naszych kontuzjowanych, czyli Alexandra Gorgona.
Nowy kontrakt Malca
Stoper Mariusz Malec związał się nową umową z Pogonią. Jego obecny kontrakt obowiązywać będzie jeszcze trzy lata, do czerwca 2024 roku. 26-letni obrońca występuje w barwach Pogoni od trzech sezonów. Zagrał dotychczas w 49 spotkaniach, w których zdobył jedną bramkę. Na Twardowskiego Mariusz Malec trafił z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Grał także w Olimpii Grudziądz oraz Polonii Bytom. Jest wychowankiem Ruchu Chorzów. Malec to kolejny w ostatnich tygodniach piłkarz, który przedłużyły kontrakt z Pogoni. Na podobny krok zdecydowali się wcześniej Kamil Drygas oraz Jakub Bartkowski. ©℗
(mij)