W piłkarskiej III lidze szczeciński Świt odniósł kolejne, siódme już zwycięstwo i z dużą przewagą, którą właśnie powiększył, samodzielnie prowadzi w tabeli, więc nie dziwi wywieszony przez kibiców duży baner, iż czekają na II ligę! Wiceliderująca Vineta Wolin w derbach województwa bezbramkowo zremisowała z Błękitnymi Stargard, a rezerwy szczecińskiej Pogoni, mimo wzmocnienia piątką ekstraklasowiczów, zostały rozgromione na piątkę przez beniaminka z Czarnkowa.
ŚWIT Skolwin - POGOŃ Nowe Skalmierzyce 2:0 (1:0); 1:0 Łukasz Święty (15), 2:0 Jędrzej Kujawa (66).
Skolwinianie, jak na lidera przystało, rozpoczęli spotkanie od ofensywy, choć zespół Pogoni to specjalista od gry na wyjazdach (drużyna z Nowych Skalmierzyc do soboty miała w dorobku zaledwie jeden remis i same zwycięstwa!). Po kwadransie Święty pięknym strzałem dał gospodarzom prowadzenie, a później szczecinianie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Pięć minut przed przerwą nad stadionem przeszła gwałtowna nawałnica, a silna wichura i ulewny deszcz przepłoszyły mniej odpornych kibiców. Nie wytrzymał też jeden z dmuchanych reklamowych balonów, który z hukiem rozpadł się tuż przy płycie boiska.
Po zmianie stron znowu zrobiło się pogodnie, a po kwadransie gospodarze mogli podwyższyć rezultat, lecz tzw. centrostrzał tuż spod poprzeczki wybił bramkarz gości. Kilka minut później był już jednak bezradny po kombinacyjnej akcji i strzale z pola karnego Kujawy. Świt miał jeszcze trzy okazje na kolejne gole, gdyby piłkarze ze Skolwina strzelali z pierwszej piłki, ale próbowali ją przyjmować i za każdym razem kończyło się na strachu...
NOTEĆ Czarnków - POGOŃ II Szczecin 5:0 (3:0); 1:0 Szymon Piekarski (5), 2:0 Mateusz Bąk (8 samobójcza), 3:0 Michał Zachciał (35), 4:0 Jan Mierzwa (65), 5:0 Jędrzej Osowski (82).
Mecz rozstrzygnięty został praktycznie już po kilku minutach, a portowcy nie mogli powstrzymać impetu gospodarzy, choć mieli w składzie doświadczonego kapitana Adama Frączczaka i pięciu ekstraklasowiczów; Bartosza Klebaniuka w bramce oraz: Kacpra Smolińskiego, Stanisława Wawrzynowicza, Yadegara Rostamiego i Olafa Korczakowskiego. Jedną z bramek dla gospodarzy strzelił Jan Mierzwa, który w poprzednim sezonie grał w Pogoni, a w wakacje pojechał na zgrupowanie do Opalenicy z pierwszym zespołem...
VINETA Wolin - BŁĘKITNI Stargard 0:0
W derbowym pojedynku, toczonym w silnym wietrze i momentami popadającym deszczu, było sporo walki, a oba zespoły pokazały sporą determinacją, a piłkarze wykazali się ambicją, walcząc o każdą piłkę. Wiceliderujący wolinianie mieli niewielką optyczną przewagę, a najwięcej groźnych sytuacji podbramkowych stwarzali po stałych fragmentach gry. Goście ze Stargardu też stworzyli sobie dwie bardzo groźne sytuacje strzeleckie.
- Wyrównany mecz stał na dobrym poziomie i toczył się w szybkim tempie, a moim zdaniem remis jest rezultatem sprawiedliwym, ale wydaje mi się, że należał się nam rzut karny po ataku w polu karnym na Michała Marczaka - powiedział Jarosław Piskorz, który rozpoczynał sezon jako asystent poprzedniego szkoleniowca Piotra Rasta (odszedł po derbach z Pogonią II), a przed meczem ze Stolemem Gniewino został oficjalnie pierwszym trenerem.
UNIA Solec Kujawski - FLOTA Świnoujście 0:1 (0:1); 0:1 Patryk Harkot (30).
Jedyna bramka meczu padła po zagraniu z rzutu wolnego z boku boiska Szymona Cybulskiego i strzale głową Harkota, ale wyspiarze mieli jeszcze sporo innych okazji strzeleckich, a najczęściej niepokoił gospodarzy bardzo aktywny Szymon Sarbinowski. Dwukrotnie groźnie strzelał Kamil Poźniak, lecz raz bramkarz wybił piłkę na korner, a w drugiej próbie koledzy nie zdołali skutecznie dobić piłki. Świetną okazję miał też Alan Krauze, a w końcówce Damian Staniszewski nie wykorzystał okazji sam na sam z bramkarzem. Unia nie miała klasycznych setek, ale oddała kilka celnych strzałów.©℗ (mij)