W kolejnym spotkaniu ligowym zespół Chemika, osłabiony z powodu kwarantanny kilku zawodników, doznał wysokiej wyjazdowej porażki w meczu z liderem tabeli, prowadzonym od kilku sezonów przez Krzysztofa Kapuścińskiego, byłego trenera II-ligowych Błękitnych Stargard.
Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla zespołu Polonii, bo już w 2 minucie po dośrodkowaniu piłki w pole karne rywali futbolówkę do własnej bramki skierował Korotkiewicz. W 9 minucie po dośrodkowaniu w pole karne Henriqueza obrońcy Chemika wybili piłkę, ale najszybciej dopadł do niej Kujawa i strzałem z około 12 metrów pokonał bramkarza.
W 19 minucie w pole karne Chemika wbiegł Pawlak i został tam sfaulowany przez jednego z zawodników z Polic. Sędzia podyktował rzut karny dla Polonii, a do piłki podszedł Onsorge i pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce. W 42 minucie Biegański idealnie zagrał w pole karne do Buczmy, a ten dopełnił formalności kierując piłkę po raz czwarty do bramki rywali.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a Polonia atakowała kontrolując przebieg wydarzeń na boisku. Jednak na kolejną bramkę kibice gospodarzy musieli czekać aż do 87 minuty, kiedy to w polu karnym faulowany był Szynka i rzut karny pewnie wykorzystał sam poszkodowany.
Wcześniej swoich okazji nie wykorzystali: Pawlak, Słabikowski i Szynka. Chemicy też próbowali atakować wykonując sporo dośrodkowań, a najbliżsi zdobycia gola byli: Midzio i Dąbrowski. Ostatecznie Polonia pokonała Chemika 5:0 i umocniła się na pozycji lidera III-ligowych rozgrywek. (mij)
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.