Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Legia z Realem bez publiczności

Data publikacji: 29 września 2016 r. 16:24
Ostatnia aktualizacja: 29 września 2016 r. 18:49
Piłka nożna. Legia z Realem bez publiczności
 

Komisja Dyscyplinarna UEFA ukarała Legię Warszawa za mecz 1. kolejki Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Legia musi zapłacić karę 80 tys. euro (ok. 344 tys. zł), a dodatkowo na jeden mecz w rozgrywkach Ligi Mistrzów (2 listopada - z Real Madrid CF) został zamknięty stadion.

Decyzja zapadła dokładnie w 40 rocznicę rewanżowego meczu w pucharze Europy (dzisiejsza Liga Mistrzów) pomiędzy Realem Madryt, a Stalą Mielec zakończonego wygraną drużyny gospodarzy 1:0 (0:0) po golu reprezentacyjnego stopera Hiszpanii Pirriego (64). W pierwszym spotkaniu w Mielcu Real wygrał 2:1.

To był dwumecz polskiej drużyny z Realem Madryt, w którym wystąpił były piłkarz Pogoni Szczecin. Był nim prawy reprezentacyjny obrońca Krzysztof Rześny. Przeciwko Realowi rywalizowali później też innu byli gracze Pogoni: Radosław Majdan i Maciej Stolarczyk w barwach Wisły Kraków, ale jeszcze w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Kolejnymi mogą stać się: Jakub Czerwiński i Maciej Dąbrowski, choć zdecydowanie większe szanse ma ten pierwszy.

Ze Szczecina do Mielca

Zanim Rześny stał się w Mielcu piłkarzem dużego formatu, to próbował w połowie lat 60 ubiegłego wieku przebijać się do drużyny Pogoni Szczecin

- Krzysiek był za grzecznym chłopcem - mówi o swoim młodszym koledze Andrzej Trywiański, zawodnik Pogoni. - Pochodził z tamtych stron i zdecydował się na powrót, będąc jeszcze nastolatkiem.

Rześny w Pogoni rozegrał zaledwie dwa mecze, natomiast ze Stali trafił nawet do reprezentacji Polski i brał udział w legendarnym meczu z Anglią w Chorzowie w roku 1973 zakończonym zwycięstwem polskiej drużyny 2:0

Jesienią w roku 1976 mielczanie w meczu I rundy Pucharu Europy mierzyli się ze słynnym Realem Madryt z takimi piłkarzami w składzie, jak: Camacho, del Bosque, Breitner, czy Santillana. Trenerem Stali był natomiast Edmund Zientara, który w latach 1972-75 prowadził Pogoń Szczecin.

Propozycja dla Wawrowskiego

Niewiele brakowało, aby piłkarzem Stali został Henryk Wawrowski, w latach 70 ikona szczecińskiego klubu, wielokrotny reprezentant Polski. Ostatecznie piłkarz nie skorzystał z oferty mistrza Polski i pozostał w Szczecinie. Tym samym przeszły mu koło nosa potyczki ze słynnym Realem Madryt.

Stal pierwszy mecz z Realem grała dwa tygodnie po potyczce z Pogonią w Szczecinie. Wtedy padł remis 0:0. Pogoń nie wykorzystała szansy, że mistrzowie Polski nie byli jeszcze w najwyższej formie.

- Pierwsze dwa mecze w sezonie Stal przegrała, ale z nami udało jej się zremisować - wspomina Zbigniew Kozłowski, wtedy obrońca Pogoni Szczecin. - Przerwaliśmy passę czterech z rzędu porażek z tą drużyną u siebie, ale czuliśmy niedosyt. Zabrakło odwagi.

Rześny z szansą na gola

Stal dwa tygodnie po tym meczu przegrała u siebie z Realem 1:2, a w rewanżu 0:1. W tym drugim meczu znakomitej szansy na zdobycie gola nie wykorzystał Rześny.

- Nie przestraszyliśmy się renomowanego rywala - opowiada Rześny. - Szkoda, że nie zagraliśmy odważniej, bo mogliśmy uzyskać lepszy wynik.

Stal miała wtedy jeszcze innych znakomitych piłkarzy, którzy nie osiągali takich sukcesów międzynarodowych, jak ich reprezentacyjni koledzy, ale też zasługiwali na uznanie.

- Taki Hnatio palił 40 papierosów dziennie, a mimo to biegał po boisku i praktycznie nie zatrzymywał się - przypomina Zbigniew Kozłowski.

Znajomości z młodzieżówki

Hnatio w roku 1975 uznany został za odkrycie piłkarskie w Polsce. Grał z Kozłowskim w reprezentacji młodzieżowej.

- Znałem się jeszcze z Ryszardem Perem, z którym w młodzieżówce tworzyliśmy blok obronny - przypomina Kozłowski.

Po raz kolejny polski klub mierzył się z Realem 18 lat później. Wisła Kraków w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów mierzyła się z królewskim klubem i oczywiście była w tej konfrontacji bez szans. Przegrała dwukrotnie – 0:2 u siebie i 1:3 na wyjeździe.

Stolarczyk przeciwko Beckhamowi

Wstydu nie było, ale szans na wyrównaną rywalizację też nie. W składzie Realu byli tacy piłkarze, jak: Roberto Carlos, Beckham, Figo, Zidane, Raul, czy Ronaldo. Trenerem natomiast był Jose Camacho, który 18 lat wcześniej był piłkarzem tego klubu podczas rywalizacji ze Stalą Mielec.

W bramce Wisły występował wówczas wychowanek Pogoni Szczecin Radosław Majdan. W rewanżowym meczu na Santiago Bernabeu w obecności 70 tys widzów grał obecny dyrektor sportowy Pogoni Szczecin, a niegdyś też piłkarz i trener Maciej Stolarczyk, który po swojej stronie boiska toczył boje ze słynnym Beckhamem i grającym ofensywnie prawym obrońcą Salgado.

Stolarczyk może mieć tą satysfakcję, że druga połowa meczu w Madrycie zakończyła się remisem 1:1, a on grał tylko w drugich 45 minutach. (par)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

....
2016-09-29 18:38:12
Tak sie konczy hodowanie kibolstwa i glosowanie na partie skrajnie prawicowe w tym paskudną zmianę która to toleruje.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA