Czwartek, 26 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Lech czeka na Pogoń

Data publikacji: 28 lutego 2017 r. 19:01
Ostatnia aktualizacja: 01 marca 2017 r. 14:41
Piłka nożna. Lech czeka na Pogoń
 

Pięć dni po ligowym meczu w Szczecinie, piłkarze Lecha i Pogoni znów staną naprzeciw siebie. W środę w Poznaniu obie ekipy zagrają pierwsze półfinałowe spotkanie Pucharu Polski. W Szczecinie wygrali lechici 3:0 i to oni wydają się być faworytem konfrontacji.

Podopieczni Nenada Bjelicy imponują formą i skutecznością w pierwszych ligowych meczach w tym roku - wygrali wszystkie trzy spotkania po 3:0. Ale nie tylko liga jest w tym sezonie celem "Kolejorza", ale również zdobycie Pucharu Polski. W poprzednich dwóch sezonach Lech przegrywał w decydującym pojedynku z Legią, teraz jest znów blisko trzeciego z rzędu finału na Stadionie Narodowym.

Do spotkania z Pogonią poznaniacy przystąpią zaledwie pięć dni po efektownej wygranej w Szczecinie 3:0. Na stadionie rywala Dawid Kownacki już w 3. minucie zdobył gola i jak zaznaczył asystent Bjelicy Rene Poms, to miało ważne znaczenie dla dalszego przebiegu spotkania.

- Przede wszystkim grało nam się łatwiej. I kto wie, jeśli uda nam się jutro szybko strzelić bramkę, to ten mecz może wyglądać podobnie. Ale tak naprawdę to nowy mecz, zaczynamy od 0:0 i musimy ciężko pracować przez 90 minut, by osiągnąć sukces. Cieszy nas to, że w trzech ostatnich meczach nie straciliśmy bramki i będziemy chcieli to jutro powtórzyć. Pogoń to jednak bardzo dobry zespół, ma szybkich zawodników w formacjach ofensywnych i są groźni w kontratakach. Musimy o tym pamiętać - powiedział Poms.

Obrońca poznańskiej drużyny Jan Bednarek przyznał, że w meczach pucharowych ważne jest czyste konto na własnym stadionie, ale nie musi mieć to kluczowego znaczenia.

- Tylko to nie jest tak, że jak stracimy gola, to się nagle załamiemy. To jest piłka nożna i na każdą sytuację musimy być przygotowani. W poprzednim meczu Pucharu Polski z Wisłą Kraków też straciliśmy bramkę, zremisowaliśmy u siebie tylko 1:1. Wydawać by się mogło, że jest to dla nas niekorzystny rezultat, ale pojechaliśmy do Krakowa i pokazaliśmy ogromną klasę - powiedział Bednarek.

20-latek nie zagrał jeszcze w tym roku ani minuty ze względu na ospę wietrzną, którą zaraził się tuż przed inauguracją rozgrywek. Nie ukrywa, że brakowało mu gry.

- Trudny to był dla mnie czas, przez 10 dni praktycznie tylko leżałem w łóżku. Cieszę się, że wygrywamy i jesteśmy w wysokiej dyspozycji. Mam nadzieję, że jak wskoczę do składu, to nie będę odstawał od kolegów i będę reprezentował taką formę jak oni - dodał Bednarek.

Środowy półfinał będą mogli obejrzeć kibice. Podczas ubiegłorocznego finału PP w Warszawie z Legią, fani "Kolejorza" zakłócili przebieg meczu, odpalając i rzucając na boisko race. Poznański klub został ukarany zakazem udziału kibiców w meczach PP na własnym stadionie przez cały sezon 2016/17 oraz zakazem wyjazdów zorganizowanych grup kibiców. W październiku lechici zagrali ćwierćfinałowe spotkanie z Wisłą Kraków bez udziału publiczności.

Dwa tygodnie temu Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN, na wniosek Lecha, darowała część kary i kibice będą mogli wejść na stadion.

Mecz Lecha z Pogonią rozpocznie się o godz. 20.00. Rewanż rozegrany zostanie 4 lub 5 kwietnia w Szczecinie. (par)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Pogonić Pogoń
2017-03-01 14:39:59
Duma Pomorza, oby jak najniższy wynik wywiozła w pierwszym meczu z Poznania! Tek klub obecnie jest totalnie słaby i dennym obiektem, a tz "kibice" mają kosę ze WSZYSTKIMI kibolami na ternie R.P. !!
Kibic
2017-02-28 22:54:29
Ryszard to twoje zdjęcie ?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA