Środa, 03 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Ława nie pomógł, derby dla Pogoni

Data publikacji: 07 września 2019 r. 14:24
Ostatnia aktualizacja: 08 września 2019 r. 09:01
Piłka nożna. Ława nie pomógł, derby dla Pogoni
 

III-ligowe derby pomiędzy rezerwami Pogoni Szczecin, a Chemikiem Police zakończyły się wygraną gospodarzy 2:1 (1:1) po golach Frączczaka i Kusmierka dla gospodarzy, oraz Protasenki dla gości. Mecz stał na dobrym poziomie, a zwycięstwo miejscowych było zasłużone. To była drużyna lepsza szczególnie po przerwie.

REKLAMA

W szczecińskim zespole zabrakło przebywających na zgrupowaniach juniorskich: Grobelnego, Wędrychowskiego i Kozłowskiego. Szczególnie brak dwóch ostatnich odbił się na jakości gry w pierwszej połowie. Goście przed przerwą byli drużyną lepszą, częściej przebywali na połowie rywala, a efektem był gol Protasenki, który dobił swój strzał z rzutu karnego wybroniony przez Bursztyna.

21-letni bramkarz Pogoni nie był jedynym piłkarzem pierwszego zespołu, który wzmocnił zespół trenera Crettiego. Prócz niego szansę gry dostali: Hubert Matynia i Adam Frączczak. Ten ostatni wraca do regularnych treningów po kontuzji, natomiast pozycja Matyni jest w obecnym sezonie bardzo słaba i potwierdził to sobotni pojedynek, który nie był dobry w wykonaniu 24-letniego lewego obrońcy.

Występ Frączczaka był o tyle lepszy, że zdobył wyrównującego gola. Znalazł się w odpowiednim miejscu w polu karnym po tym, jak Brzozowski wybronił strzał Starzyckiego. Poza tym 32-latek nie zaprezentował dobrej formy, raczej niczym się wyróżniał, a kilka jego prób rozegrania kończyło się stratami.

Pogoń zaimponowała po przerwie, kiedy zepchnęła gości z Polic do głębokiej defensywy. Rywal nie potrafił się przeciwstawić, ograniczał się do obrony. Pogoń lepiej wytrzymała mecz kondycyjnie. Zademonstrowała kilka efektownych i kombinacyjnych akcji na połowie rywala, w których uczestniczyli: Smoliński, Kalenik i Cichoń, czyli najlepiej prezentujący się piłkarze w zespole szczecinian.

W drużynie Chemika zaprezentował się 40-letni wychowanek Pogoni Szczecin Bartosz Ława, który na pewno nie imponował już szybkością, ale pod względem celności podań, czucia przestrzeni i radości z gry na pewno jeszcze długo pozostanie niedoścignionym mistrzem dla wielu graczy nawet o 20 lat młodszych. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA

Komentarze

Stanislaw Rodziewicz
2019-09-08 08:58:32
Brawo Bartek... tylko dla niego przyjeżdżam ze Szczecina by oglądać Pana Piłkarza Bartka Ławę .... Do zobaczenia....
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA