Spotkanie 9. kolejki piłkarskiej II ligi, w którym w sobotę o godz. 17 GKS Katowice miał grać u siebie z Błękitnymi Stargard, zostało odwołane z powodu pozytywnego wyniku testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 u jednego z młodych zawodników zachodniopomorskiego klubu.
Piłkarze Błękitnych w piątek przed południem normalnie wyjechali w długą, autokarową podróż na Górny Śląsk, ale została ona niespodziewanie przerwana po 2,5-godzinnej podróży, gdy dojeżdżali do Zielonej Góry. Otóż otrzymali telefoniczną informację, że wynik testów na obecność koronowirusa u jednego z młodych zawodników dał rezultat pozytywny. W tej sytuacji podjęto decyzję o powrocie do Stargardu. Zawodnicy oraz kadra trenerska wrócili na stadion i każdy udał się do swojego domu na kwarantannę. O tym, co dalej będzie się działo ze stargardzką drużyną, postanowiliśmy porozmawiać z jej trenerem Tomaszem Grzegorczykiem.
- Jesteśmy w kontakcie z zarządem klubu, Polskim Związkiem Piłki Nożnej oraz Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną i zapadły ustalenia, że nasza kwarantanna potrwa tylko do wtorku i właśnie w tym dniu będziemy już mogli wznowić treningi - poinformował nas T. Grzegorczyk. - Tak krótka kwarantanna wynika z faktu, że zainfekowany piłkarz nie był podstawowym zawodnikiem II-ligowej kadry i nie tylko, że nie jechał z nami do Katowic, to ostatni raz widzieliśmy się dość dawno, bo w piątek 9 października. Trochę źle się czuł i poszedł do lekarza, otrzymał lekarstwa i już czuje się dobrze, więc nieco się dziwię, że dopiero w czwartek 15 października wykonano mu testy na koronawirusa. Nie jestem jednak fachowcem w dziedzinie medycyny, więc na ten temat trudno mi coś więcej powiedzieć. Jestem w stałym kontakcie, oczywiście tylko telefonicznym, ze wszystkimi piłkarzami i oprócz tej jednej osoby, nikt więcej nie sygnalizuje żadnych problemów zdrowotnych, więc myślę, że we wtorek uda się nam rozpocząć treningi po krótkiej przerwie. Żałuję bardzo, że nie odbył się sobotni mecz z GKS-em Katowice, bo mieliśmy ostatnio dobrą passę, wygrywając dwa ostatnie spotkania, z Sokołem w Ostródzie 2:0 i u siebie z Hutnikiem Kraków 1:0. Pod znakiem zapytania stoi też nasz najbliższy mecz z rezerwami Lecha Poznań, którego rozpoczęcie na naszym stadionie przy ulicy Ceglanej zaplanowane jest na godzinę 15 w najbliższą sobotę. Rozmawiałem z trenerem poznaniaków Rafałem Ulatowskim i oni też mają kwarantannę, a pierwszy trening będą mogli odbyć dopiero w piątek, czyli dzień przed meczem w Stargardzie. Czy w takiej sytuacji spotkanie się odbędzie? Racjonalne wydawałoby się jego przełożenie, ale bardzo brakuje wolnych terminów. Poczekajmy parę dni i zobaczymy co będzie dalej. Trzeba będzie podjąć najlepszą decyzję, pamiętając o tym, że najważniejsze jest zdrowie zawodników. ©℗
(mij)
Na zdjęciu: Błękitni mieli dobrą passę, wygrywając swoje dwa ostatnie mecze.
Fot. Ryszard PAKIESER