Czwartek, 04 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kudła numerem 1

Data publikacji: 30 września 2016 r. 14:35
Ostatnia aktualizacja: 30 września 2016 r. 16:54
Piłka nożna. Kudła numerem 1
 

Dawid Kudła ponownie jest bramkarzem numer 1 w Pogoni. Jego kariera w Pogoni to istny rollercoaster. Kilka razy już wkraczał do bramki, by potem ustąpić miejsca albo Jakubowi Słowikowi, albo Adrianowi Hengerowi.

REKLAMA

Kudła jest piłkarzem Pogoni już czwarty sezon. W ubiegłym roku przedłużył umowę z klubem, a jego kontrakt wygasa dopiero latem 2019 roku. Klub zatem wiąże z 24-letnim bramkarzem spore nadzieje, które nie zawsze piłkarz spełnia.

Po raz pierwszy bramkarzem nr 1 został z początkiem ubiegłorocznego sezonu. Wykorzystał fakt, że klub postanowił rozstać się z wieloletnim bramkarzem Radosławem Janukiewiczem i wygrał rywalizację z nowym nabytkiem Jakubem Słowikiem, który przyszedł do Pogoni nie w pełni zdrowy. 

Kudła zatem w krótkim odstępie czasu pozostawił za swoimi plecami bramkarzy, którzy jeszcze niedawno powoływani byli do reprezentacji Polski. Spodziewano się, że na dłużej zagrzeje miejsce w bramce, ale nic z tego.

Jeszcze jesienią ubiegłego roku ustąpił miejsca Słowikowi. Stało się to po feralnym meczu w Krakowie. Pogoń przegrała wówczas z Cracovią 1:4, Kudła zagrał jeszcze w kolejnym spotkaniu z Górnikiem Zabrze, ale już w następnym rozpoczął spotkanie z ławki rezerwowych.

Po raz drugi do bramki wskoczył wiosną tego roku. Słowik musiał pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną w spotkaniu z Ruchem Chorzów. Na następny mecz z Zagłębiem w Lubinie między słupki wszedł Kudła i wypadł znakomicie.

Uchronił zespół od porażki, wybronił wiele strzałów. Pozostał w bramce, ale nie do końca sezonu. Jeszcze wiosną ustąpił miejsca Słowikowi, który od samego początku miał lepsze notowania u trenera Michniewicza.

Obecny sezon Kudła rozpoczął od roli rezerwowego, ale w środowym spotkaniu z Jagiellonią już po raz drugi otrzymał szansę bycia numerem 1.

- Dawid wypadł dobrze, uchronił nas od utraty gola i raczej postawimy na niego również w Białymstoku – powiedział trener Moskal.

Czas najwyższy, żeby jeden z bramkarzy zademonstrował wreszcie bardziej stabilną formę. Przed Kudłą kolejna szansa. ©℗ (par) 

REKLAMA

Komentarze

gorzej jak junior
2016-09-30 16:54:09
Cała trójka jest tyle warta co dziurawa piłka na treningu.Dużo...bardzo dużo im brakuje do poziomu ekstraklasowego.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA