Niedziela, 21 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kozulj wraca do treningów

Data publikacji: 04 lutego 2020 r. 15:51
Ostatnia aktualizacja: 04 lutego 2020 r. 19:03
Piłka nożna. Kozulj wraca do treningów
 

We wtorek rozpoczęły się przygotowania piłkarzy Pogoni Szczecin do niedzielnego pojedynku w Płocku (początek pojedynku z Wisła o g. 12.30). Wkrótce z zespołem zacznie trenować kilku piłkarzy przechodzących dotąd rehabilitację.

W sparingu z Wartą Poznań z urazem mięśniowym boisko opuścił Adam Frączczak. Kapitan Pogoni zaczął tydzień od zajęć indywidualnych.

- Badanie USG wykazało naciągnięcie mięśnia dwugłowego. Nie jest to poważna kontuzja, ale Adam odczuwa jeszcze ból. Dlatego jest w treningu indywidualnym. Z dnia na dzień będziemy oceniali, czy dolegliwość ustępuje i jak Adam toleruje mocniejszy trening - powiedział doktor Bartosz Paprota.

Końca dobiega rehabilitacja Zvonimira Kozulja. Zgodnie z zapowiedziami, na początku lutego wejdzie w trening z zespołem.

- Nie będzie jeszcze brał udziału we wszystkich ćwiczeniach, ale z upływem kolejnych dni zakres będzie rósł. Moment, w którym będzie gotowy do gry w meczu ligowym, zależy od tego jak będzie tolerował wysiłek i jak będzie wyglądał kondycyjnie - mówi klubowy lekarz. 

- Każdego dnia czuję się lepiej - podkreśla Kozulj. - Jestem już kilkanaście dni po operacji i wszystko idzie zgodnie z planem. W środę zacznę treningi z kolegami. Myślę, że na początku na 70-80%. Generalnie nie czuje dyskomfortu przy sprintach, podaniach czy strzałach. Na pewno potrzebuję trochę czasu. Ostatni raz zagrałem przeciwko Wiśle Kraków w grudniu. Od tamtego czasu tak naprawdę nie zaliczyłem takiego wysiłku jak w trakcie meczu. Musimy ocenić jaka jest moja dyspozycja fizyczna i nad tym popracować. W trakcie kolejnych dni zobaczymy jakie są odczucia moje i trenera. Pragnę pojawić się w składzie najszybciej jak to będzie możliwe.

Dwóch z czterech zawodników, którzy ucierpieli w wypadku samochodowym wkrótce także będzie mogło trenować z kolegami z zespołu.

- Maciej Żurawski i Marcel Wędrychowski ćwiczą jeszcze indywidualnie, ale do końca obecnego tygodnia powinna zapaść decyzja o tym, czy mogą dołączyć do drużyny. Kacper Kozłowski nosi stabilizator i jego powrót to odleglejsza perspektywa. W środę będę widział Oskara Kalenika i wtedy będę mógł też precyzyjnie wypowiedzieć się na jego temat - zaznaczył Bartosz Paprota.

Swoją pracę regularnie wykonuje także Kamil Drygas.

- Leczenie Kamila przebiega planowo. Trenuje indywidualnie z piłką. Nie pojawiły się żadne komplikacje - zakończył Bartosz Paprota. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Janek
2020-02-04 18:38:25
Mlodzi niedorajdy !
Heniek
2020-02-04 17:18:06
Proponuję każdego z wspomnianych "chorych" odpuścić sobie w tej edycji rozgrywek.Nie ma to kompletnie najmniejszego sensu a ryzyko odnowienia niezaleczenia kontuzji bardzo wielkie.Klub stać na to by sobie 4 miesiące "odpoczęli" Niech wrócą dopiero w pełni sprawni i gotowi na grę od zaraz w kolejnej edycji.Pod warunkiem,że znowu w sparingu nie naciągnie sobie coś tam coś tam i kolejne 6 miesięcy będzie na L-4.Ech....trafiła nam się wyjątkowo kontuzjogenna młodzież w tej Pogoni.Kiedy kto słyszał w latach 70-80 aby zawodnika coś strzykało,bolało i aby zawodnik tak stękał i się użalał nad swoim stanem zdrowia.Każdy chciał grać a nie siedzieć na ławie lub trybunach. A dzisiaj.........szkoda słów.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA