Reprezentacja Polski U-17 (rocznik 2002) wygrała 2:0 (1:0) z Estonią w swoim pierwszym spotkaniu Turnieju o Puchar Syrenki. W kolejnej rundzie Polacy zmierzą się z reprezentacją Belgii. Mecz odbędzie się 9 września o godz. 16:00 w Staszowie.
W wyjściowym składzie zagrał najmłodszy piłkarz na boisku, zaledwie 14-letni Kacper Kozłowski z Pogoni Szczecin i należał do najlepszych piłkarzy w czasie gry. Nasz pomocnik grał do 89 minuty. W roli rezerwowego wystąpił kolega klubowy Kozłowskiego – Marcel Wędrychowski, który grał zaledwie kwadrans, ale zdołał w tym czasie pokazać się z bardzo dobrej strony, grał odważnie, pewnie, wygrywał pojedynki, górował w bezpośrednich starciach z rywalem.
Cały mecz zagrał Jakub Iskra, który latem tego roku odszedł z Pogoni do SPAL Ferrara na zasadzie wolnego transferu. Prezentował się bardzo korzystnie, imponował dynamiką, by waleczny, na pewno prócz Kozłowskiego to była wyróżniająca się postać w polskim zespole.
Kozłowski jest pierwszym polskim piłkarzem od czterech lat, który gra w prestiżowym turnieju o Puchar Syrenki, jako piłkarz z o rok młodszego rocznika. W ubiegłym roku w reprezentacji Portugalii na turnieju o Puchar Syrenki zaprezentował się też urodzony w roku 2003, ale w styczniu (Kozłowski jest z października) Ronaldo Camara z Benfiki Lizbona, który już dziś wyceniany jest na kwotę 20 mln euro, a nie zdążył jeszcze zadebiutować w meczu dorosłej drużyny klubowej.
W przeszłości piłkarzem, który wygrał w turnieju o Puchar Syrenki będąc piłkarzem o rok młodszym był Zinedine Zidane. Było to w roku 1987. (par)
Fot. R. Pakieser