Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kotwica zatrzymała Lecha, a Frączczak z hat-trickiem

Data publikacji: 04 marca 2023 r. 17:47
Ostatnia aktualizacja: 04 marca 2023 r. 18:47
Piłka nożna. Kotwica zatrzymała Lecha, a Frączczak z hat-trickiem
Adam Frączczak bardzo pewnie wykonywał rzuty karne. Fot. WP Pilot  

Piłkarze prowadzącej w II lidze Kotwicy Kołobrzeg przerwali serię sześciu spotkań bez wygranej (poprzednie zwycięstwo 8 października u siebie z Górnikiem Polkowice 1:0) i na własnym stadionie pewnie pokonali rezerwy występującego w PKO BP Ekstraklasie Lecha Poznań, kończąc ich dobrą passę sześciu meczów bez porażki.

II liga piłkarska: KOTWICA Kołobrzeg - LECH II Poznań 3:1 (2:0); 1:0 Adam Frączczak (36 karny), 2:0 Adam Frączczak (45+1), 2:1 Filip Wilak (53), 3:1 Adam Frączczak (62 karny).

KOTWICA: Miłosz Garstkiewicz - Robert Obst, Damian Kostkowski, Piotr Witasik,  - Łukasz Kosakiewicz, Janusz Nojszewski (67 Adrian Bielka), Josip Šoljić, Michał Cywiński (90 Mikołaj Rakowski), Łukasz Sierpina - Adam Frączczak (87 Paweł Łysiak), Tomasz Kaczmarek (67 Łukasz Wolsztyński)

Żółte kartki: Šoljić, Obst - Gurgul, Waliś, Zagórski. Sędziował: Paweł Horożaniecki (Żary). Widzów: 2064.

Mecz rozpoczął się od ataku gości i już w 2. minucie było spore zamieszanie pod kołobrzeską bramką, a w 15. minucie tuż obok słupka strzelał Filip Wilak. Później do głosu doszli gospodarze i w 18. minucie z bliska strzelał Cywiński, a po chwili uderzenie Kaczmarka z pola karnego obronił ukraiński bramkarz Lecha, zaś pięć minut później po rzucie rożnym nad poprzeczką główkował Kostkowski. W 35. minucie po dośrodkowaniu Sierpiny, Michał Gurgul w polu karnym sfaulował Frączczaka, a sam poszkodowany strzałem koło słupka wykorzystał jedenastkę. W jednej z kolejnych akcji Kotwica mogła podwyższyć prowadzenie, gdyż po podaniu Frączczaka, na pozycję sam na sam z bramkarzem wychodził Nojszewski, ale dał się dogonić rywalom. Tuż przed przerwą goście mogli wyrównać, ale jeden z poznaniaków strzelił nad poprzeczką. Gdy zaczął się doliczony czas pierwszej połowy, po rzucie rożnym Kosakiewicza, Frączczak głową strzelił drugiego gola.

Po zmianie stron gra rozpoczęła się od ataku Kaczmarka, a później do głosu doszli przyjezdni. W 51. minucie Mateusz Żukowski strzelił z wolnego tuż obok bramki, a minutę później Wilak popisał się centrostrzałem wzdłuż linii bramkowej, zaś po kolejnej minucie ten sam zawodnik otrzymawszy podanie od Filipa Wolskiego, strzałem z dziesięciu metrów zdobył kontaktową bramkę, pokonując grającego pod słońce Garstkiewicza (już w trakcie drugiej połowy dostarczono mu czapeczkę z daszkiem, aby nie oślepiały go słoneczne promienie, ale grał w niej tylko chwilę, a później znowu z gołą głową). Na gola kołobrzeżanie szybko odpowiedzieli obronionym strzałem Cywińskiego, a dwie minuty później bramkarz Kotwicy obronił uderzenie Bruny Żołądzia. Kluczowa dla losów pojedynku była 60. minuta, gdy Patryk Waliś sfaulował Kaczmarka, a po chwili Frączczak drugi raz z rzutu karnego strzałem koło słupka pokonał poznańskiego golkipera, przypieczętowując hat-tricka, a dodajmy, że ten pozyskany zimą przez Kotwicę doświadczony zawodnik był starszy od trenerów obu drużyn... Trzeci gol praktycznie przesądził o zwycięstwie kołobrzeskiego lidera, a w końcówce oglądaliśmy jeszcze pachnący czwartą bramką efektowny rajd kapitana gospodarzy Šoljicia.

W drugiej drużynie Lecha zaprezentowali się oddelegowani do rezerw ekstraklasowicze: bramkarz Artur Rudko, występujący wcześniej w Dynamie Kijów, a także prawy obrońca Mateusz Żukowski. W poznańskiej ekipie grał też były zawodnik najwyższej klasy rozgrywkowej - Szymon Pawłowski, dwukrotny mistrz Polski z Lechem i Zagłębiem Lubin i dwukrotny zdobywca z kolejarzami Superpucharu. Wśród gości było też dwóch byłych graczy Kotwicy: Żołądź i Krystian Sanocki, występujący także w Błękitnych Stargard w II lidze. W kołobrzeski zespole zagrali zaś eks-lechici: Cywiński oraz Kaczmarek. ©℗ (mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA