W środę (7 czerwca) o godz. 20.30 na stadionie przy ul. Śliwińskiego w Kołobrzegu rozpocznie się barażowy mecz półfinałowy piłkarskiej II ligi o awans do I ligi, a miejscowa Kotwica podejmie Motor Lublin, przed laty występujący w ekstraklasie. Spotkanie poprowadzi - z wykorzystaniem systemu VAR - międzynarodowy sędzia Bartosz Frankowski.
Kotwica przystępowała do obecnego sezonu jako beniaminek i kibice liczyli, że sukcesem będzie utrzymanie się w II lidze, ale piraci trenowani przez młodego szkoleniowca Marcina Płuskę mieli piorunujący początek sezonu i po dziewięciu wygranych z rzędu samodzielnie liderowali w tabeli ze sporą przewagą punktową. Potem przyszła jednak pewna zadyszka i nie pomogły nawet liczne zimowe wzmocnienia piłkarzami z ekstraklasowym stażem. Wiosną doszło do zmiany trenera i w Kołobrzegu pojawił się znający smak ekstraklasy doświadczony Maciej Bartoszek, który na dwie kolejki przed końcem zasadniczej części sezonu doprowadził swych podopiecznych do stosunkowo bezpiecznej pozycji wicelidera, gwarantującej bezpośredni awans do I ligi. Aby utrzymać II miejsce kołobrzeżanie musieli w dwóch ostatnich meczach zdobyć 3 punkty (jak się później okazało, wystarczyłyby dwa remisy). Niestety, nasz zespół jeden mecz przegrał, a drugi zremisował i spadł na III pozycję, co spowodowało konieczność gry w barażach o awans. Piraci najpierw zagrają z Motorem, a jeśli przejdą tę przeszkodę, to w niedzielę o godz. 15.30 (także na własnym stadionie) zagrają ze zwycięzcą drugiego środowego półfinału pomiędzy Stomilem Olsztyn i Wisłą Puławy. Mecze barażowe pokaże na żywo TVP Sport.
Jako ciekawostkę podajmy, że przed wielu laty Motor walczył w barażu o utrzymanie w ekstraklasie z Pogonią Szczecin i w pierwszym meczu na Twardowskiego portowcy prowadzili już 3:0, ale wtedy zaczęły dziać się dziwne rzeczy i mecz skończył się rezultatem 3:2, a w rewanżu w Lublinie, pełnym podtekstów i podejrzeniu kradzieży w szczecińskiej szatni, gospodarze wygrali 2:0, co spowodowało degradację Dumy Pomorza. ©℗ (mij)