Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kort uratował remis

Data publikacji: 27 sierpnia 2016 r. 20:12
Ostatnia aktualizacja: 28 sierpnia 2016 r. 13:44
Piłka nożna. Kort uratował remis
 

EKSTRAKLASA PIŁKARSKA: POGOŃ Szczecin - CRACOVIA Kraków 1:1 (0:1); 0:1 Szczepaniak (9), 1:1 Kort (89).

POGOŃ: Kudła - Rudol (46 Zwoliński), Czerwiński, Fojut, Nunes - Gyurcsó, Matras, R. Murawski, Drygas (21 Frączczak), Delew (65 Kort) - Kitano

CRACOVIA: Sandomierski - Deleu, Wołąkiewicz, Polczak, Wójcicki - Wdowiak (66 Vestenický), Čovilo, Dimun (46 Steblecki), Budziński, Jendrišek - Szczepaniak

Żółte kartki: Rudol, Kitano, Matras - Dimun, Deleu, Wołąkiewicz, Szczepaniak. Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 8125.

Popołudniowy sobotni mecz toczył się w upalnej temperaturze, palącym słońcu i przy włączonych jupiterach, świecących pełnym blaskiem z czterech masztów. Kibiców na trybunach pojawiło się sporo, ale tylko szczecińskich, a na pustym sektorze gości wisiał jedynie transparent informujący o tym, że szalikowcy z Krakowa kibicują swoim hokeistom grającym w Pradze ze Spartą w Lidze Mistrzów.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo pechowo dla portowców, bo już w 9 minucie Szczepaniak wykorzystał dekoncentrację najpierw Nunesa, a później Czerwińskiego i mocnym strzałem z pola karnego pokonał Kudłę. Kolejne nieszczęście spotkało szczecinian w 18 minucie, kiedy to w niegroźnej sytuacji na środku boiska przewrócił się Drygas (jego koledzy nie przerwali nawet akcji, myśląc, że to nic groźnego i dopiero krakowianie po przejęciu piłki wybili ją na aut), a wkrótce okazało się, że jest to groźny uraz mięśnia dwugłowego i konieczna jest zmiana. Na boisku w masce „Zorro" osłaniającej uszkodzony nos pojawił się Frączczak, który zajął miejsce na skrzydle, a do środka przesunięty został Delew.

Pogoń próbowała atakować, a Cracovia bardzo szybko nastawiła się na grę na czas i obronę nikłego prowadzenia. Na boisku praktycznie nic się nie działo, a jedynym urozmaiceniem była po pół godzinie przerwa zarządzona przez sędziego dla uzupełnienia płynów w organizmach piłkarzy (W II połowie arbiter powtórzył ten proceder).

W przerwie trener Pogoni Kazimierz Moskal dokonał zmiany w składzie i ustawieniu drużyny, za obrońcę Rudola wprowadzając napastnika Zwolińskiego. Napastnik z I połowy Kitano, dość aktywny, ale nie otrzymujący piłek od partnerów i dlatego często cofający się do pomocy, został na stałe przesunięty na środek II linii, Delew powrócił na skrzydło, a Frączczak wycofany został na boczną obronę. Po kwadransie, wyróżniający się w I połowie Bułgar opadł z sił, i zastąpił go Kort, co dało asumpt do kolejnej zmiany ustawienia. Japończyk ze środka pomocy przesunął się na skrzydło, zwalniając w centralnej strefie boiska miejsce dla wchodzącego rezerwowego. W końcowych minutach szczeciński szkoleniowiec dokonał kolejnej boiskowej roszady, decydując się na grę trójką obrońców i przesuwając do ataku Frączczaka. Zmiany te niewiele dawały, a Pogoń miała w całym meczu praktycznie jedną dobrą okazję w 81 minucie, lecz Frączczak przed polem karnym nie zdołał opanować piłki. Wcześnie dwu lub nawet trzykrotnie bliscy gola byli goście; w 77 minucie strzał Szczepaniaka na słupek sparrował Kudła, a po chwili obronił poprawkę, zaś dziesięć minut później po strzale Budzińskiego naszego bramkarza uratował słupek.

Gdy wydawało się, że wszystko jest już stracone i kończył się regulaminowy czas gry, do bezpańskiej piłki odbitej głową przez Polczaka dobiegł Kort i pięknym strzałem z powietrza posłał ją do siatki zdobywając bramkę na wagę remisu.  ©℗

(mij)

Fot. Ryszard PAKIESER

Więcej w poniedziałkowym „Kurierze Szczecińskim" i w e-wydaniu z 29 sierpnia 2016 roku

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

socha
2016-08-28 13:25:24
kiepsko, remis u siebie to porażka. liczyłem ze POGOŃ gra no nie gra, stara się to prawda, nic nie będzie dobrego z tego zespołu,PAN STOLARCZYK zna piłkę i wie co myślę.......pozdrawiam
guciu
2016-08-28 09:56:52
Dobrze że trener Moskal coś próbuje zmieniać szkoda kontuzji Kamila Drygasa dobrze że trener Moskal postawił po raz kolejny na Dawida Korta noi gorączka pogody dobrze że skończył się mecz remisem.
Widownia
2016-08-28 06:55:12
Ponad 8 tysięcy luda na meczu ?? No, no, no, kibice Dumy Pomorza gonią kibiców Kolejorza :))
Dobre zdjęcie
2016-08-27 22:59:55
Super fota widzę siebie z piłkarzami ...
pogodniak
2016-08-27 22:52:06
Ale nie każdy "młody" ma takie umiejętności i jest wyszkolony aby w tej klasie rozgrywkowej rywalizować.Popatrz na innych-Kudła-? Obst.... Góra III liga.Niby młodzi a niewiele potrafią.Korcik zapowiada się na dobrego piłkarza-niech wytrwale się szkoli,podnosi umiejętności techniczne a na pewno wybije się na odpowiedni poziom i znajdzie dobry klub
Nie szlo az do mementu jak juz Kort byl na boisku i gratulacje za piekny strzal..
2016-08-27 20:40:52
Mimo ze to futbol tylko to dziwne wytlumaczenie czasem mozna znalezc jesli jak ja sie mieszka sie w Szwecji. Otoz popularne tutaj jest ze slowo "kort" wypowiadana w tutejszym jezyku "kurt" i dotyczy zazwyczaj kart platniczych np Visa itd ktorymi juz za 4 lata bedzie sie tylko placic bo gotowki tutaj juz nie bedzie w uzyciu a beda tylko kort czytaj kurt ..Moze wiec trener Pogoni jakis impuls dostal z niebios i wprowadzil Kort(a) co uratowalo remis.Wniosek tez ze za wszystko trzeba placic a za 4 lata tutaj tylko przy pomocy KORT.Remis wiec uczciwie i przyszlosciowo uratowany-21 lat i tak piekny strzal w ostatniej minucie..No ..no..brawo . Wlasnie ogladalem MU z HUl i tam tez mlody strzelil juz prawie po czasie na 1-0 dla MU..Wniosek tez taki ze stawianie na mlodych sie zawsze oplaca.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA