Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kontuzja mi pomogła (FILM)

Data publikacji: 27 sierpnia 2015 r. 11:47
Ostatnia aktualizacja: 12 grudnia 2015 r. 14:09
Piłka nożna. Kontuzja mi pomogła (FILM)
 

Rozmowa z Miłoszem Przybeckim - piłkarzem Pogoni Szczecin

Ostatni mecz z Wisłą był dla Miłosza Przybeckiego najlepszy w obecnym sezonie. Wywalczył rzut karny, po którym portowcy wyrównali i wypracował dwie dogodne sytuacje dla Murawskiego i Murayamy. Jego wejście na boisko wyraźnie ożywiło grę portowców. Piłkarz prawdopodobnie rozpocznie sobotni mecz z Koroną w wyjściowym składzie.

- Meczem z Wisłą znacznie przybliżył się pan do gry w wyjściowym składzie w spotkaniu z Koroną ?

- Mecz z Wisłą jest już historią, ale rzeczywiście był to do tej pory mój najlepszy mecz, można powiedzieć, że najbardziej efektowny. Wcześniej nie zawsze umiałem pokazać się w dość krótkich występach. Jeszcze nie zaliczyłem żadnego meczu od pierwszej do ostatniej minuty, ale spodziewałem się, że początek może być trudny. Co do spotkania z Koroną, to żaden z nas niemal do ostatniej chwili nie może być pewny miejsca w składzie. Treningi wyglądają w ten sposób, że nie ma możliwości zorientować się, jaki plan ma trener.

- Pana transfer był zaskoczeniem. Pogoń nie szukała błyskotliwego skrzydłowego, ale defensywnego pomocnika. Jak to się stało, że trafił pan do Pogoni ?

- Prowadziłem rozmowy z Zagłębiem na temat zerwania umowy. Graliśmy sparring z Pogonią i wtedy trener Michniewicz mnie zobaczył w akcji, doszło do rozmowy i szybko ustaliliśmy warunki umowy i mojego wcześniejszego odejścia z Zagłębia. Wszyscy byli zadowoleni. ©℗ (p)

Fot. R. Pakieser

Cały wywiad w piątkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.

Zobacz najbardziej efektowne akcje w wykonaniu Miłosza Przybeckiego z czasów, gdy ponad dwa lata temu występował w Polonii Warszawa:

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

zworki
2015-08-27 13:59:54
zacznij bronic chlopaku!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA