W meczu kończącym rywalizację w grupie E mistrzostw Europy reprezentacja Polski przegrała w Sankt Petersburgu z reprezentacją Szwecji i odpadła z turnieju. Biało-czerwoni przegrali 2 mecze i tylko jeden zremisowali, więc nie zasłużyli na awans. W eliminacjach do mistrzostw świata, po remisie z Węgrami i porażce z Anglią, też już nie mamy szans na bezpośredni awans i mamy tylko cień szansy na baraże. Taki jest dziś stan naszej piłki, gdy większość polskich czołowych klubów nastawia się na handel piłkarzykami, a wynik sportowy jest sprawą, w najlepszym razie, trzecio- lub czwartorzędną!
Euro 2021: Szwecja - Polska 3:2 (1:0); 1:0 Emil Forsberg (2), 2:0 Emil Forsberg (59), 2:1 Robert Lewandowski (61), 2:2 Robert Lewandowski (84), 3:2 Viktor Claesson (90+2).
Szwecja: Robin Olsen - Mikael Lustig (68 Emil Krafth), Victor Lindelöf, Marcus Danielson, Ludwig Augustinsson - Sebastian Larsson, Kristoffer Olsson, Albin Ekdal, Emil Forsberg (77 Viktor Claesson) - Robin Quaison (55 Dejan Kulusevski), Alexander Isak (68 Marcus Berg)
Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek - Kamil Jóźwiak (61 Jakub Świerczok), Grzegorz Krychowiak (78 Przemysław Płacheta), Mateusz Klich (73 Kacper Kozłowski), Piotr Zieliński, Tymoteusz Puchacz (46 Przemysław Frankowski) - Karol Świderski, Robert Lewandowski
Żółte kartki: Danielson - Krychowiak, Glik. Sędziował: Michael Oliver (Anglia). widzów: 14 252.
Tabela końcowa Grupy E
1. Szwecja 3 7 4-2
2. Hiszpania 3 5 6-1
3. Słowacja 3 3 2-7
4. Polska 3 1 4-6
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla reprezentacji Polski, bo już w 2. minucie Emil Forsberg, przy biernej postawie dwóch naszych obrońców, płaskim strzałem dał prowadzenie swojej drużynie. W 17 minucie po rzucie rożnym Robert Lewandowski po koźle uderzył w poprzeczkę, a dobijając do pustej bramki, znów głową strzelił w poprzeczkę. Później dwa razy groźnie strzelał Piotr Zieliński i wywodzący się z naszego województwa Grzegorz Krychowiak.
Po niecałej godzinie wprowadzony kilka minut wcześniej Dejan Kulusevski ruszył prawym skrzydłem, zszedł do środka i już przed polem karnym oddał piłkę Forsbergowi, który mocnym strzałem podwyższył prowadzenie. Chwilę później Szwedzi ruszyli z groźną kontrą, jednak Polacy przerwali ją i natychmiast zagrali daleko do Roberta Lewandowskiego, a ten z lewej strony pola karnego technicznie przymierzył przy dalszym słupku, dając nam bramkę kontaktową. W 65. minucie Zieliński zagrał pod bramkę do wprowadzonego wcześniej Jakuba Świerczoka, a napastnik Piasta Gliwice trafił ze spokojem do siatki. Niestety asystent sędziego zasygnalizował spalonego.
Niecałe dwadzieścia minut potem na lewej stronie Przemysław Frankowski wrzucił w stronę Lewandowskiego, defensorzy minęli się z piłką i nasz snajper ze spokojem doprowadził do remisu. Już w doliczonym czasie gry Viktor Claesson z lewej strony pola karnego płaskim strzałem pod interweniującym Szczęsnym zdobył zwycięskiego gola. Końcowe dwadzieścia minut (z doliczonym czasem) grał pomocnik Pogoni Szczecin Kacper Kozłowski, ale nie był już tak wyrazisty jak w zremisowanym pojedynku z Hiszpanią...
(mij)