III liga piłkarek nożnych: LFA Szczecin - Victoria SP-2 Sianów 4:1 (1:1); 0:1 Grzelak (28), 1:1 Michalska (39), 2:1 Peitler (53), 3:1 Nowak (89), Peitler (90+2).
LFA: Jóźwiak - Kurlapska, Nowak, Michalska (90 Chądzyńska), Karasińska (90 Lehmann), Poczopko, Szews (46 Peitler), Hejnowska, Piotrowska, Tarnowska, Trzcińska (84 Jasińska)
Jak to już bywało w starciu tych drużyn w zachodniopomorskich derbach, mecz obfitował w walkę i dużą ilość sytuacji bramkowych. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem dominacji zespołu LFA, ale większość akcji kończyła się strzałami zza pola karnego. Victoria grała z kontry i stwarzała konkretniejsze sytuacje. Po błędzie w defensywie zawodniczek LFA, zespół gości wyszedł na prowadzenie w 28 minucie. Bramkę strzeliła Malwina Grzelak, wykorzystując sytuację sam na sam. W 39 minucie pięknie rozegrana akcja i wykończenie Katarzyny Michalskiej dało wyrównanie LFA. Ta sama zawodniczka dwie minuty później miała podobną sytuację bramkową, ale tym razem górą była bramkarka zespołu gości.
Obraz meczu w drugiej odsłonie wyglądał podobnie jak w pierwszej. LFA zaczęła od zmiany. Alicja Peitler weszła na boisko za Natalię Szews. Ta zmiana dała bramkę w 53 minucie na 2:1, gdzie Peitler nie dała szans bramkarce z Sianowa. Kolejne minuty meczu to przewaga LFA Szczecin, czego efektem były dwie bramki strzelone w 89 i 92 minucie. Po dwóch porażkach w rundzie wiosennej, zespół LFA w końcu odniósł pierwsze zwycięstwo.
- Jak to mówią do trzech razy sztuka - powiedział trener LFA Igor Czuryszkiewicz. - Zagraliśmy pierwszy mecz przed własną publicznością i pewnie pokonaliśmy zespół z Sianowa. Nasza dominacja na boisku nie podlegała wątpliwości, mimo to rywalki po jednym dłuższym zagraniu i nieporozumieniu w naszej linii defensywnej wyszły na prowadzenie. Tym bardziej brawa należą się moim zawodniczkom za charakter i serduszko pozostawione na boisku. Cieszy fakt, że długo utrzymywaliśmy się przy piłce tworząc przy tym dużo sytuacji bramkowych, jednak wciąż musimy pracować nad finalizacją akcji. Cieszymy się z trzech punktów, a od jutra pracujemy, aby w przyszłą niedzielę powtórzyć ten wynik w Krobii. Dziękuje kibicom którzy dopingowali nas zza płotu oraz oglądali transmisję, a zespołowi z Sianowa życzę powodzenia w kolejnych meczach.
(PR)