Szczecińska kobieca Pogoń wygrała na wyjeździe pucharowy pojedynek ze swoją imienniczką z Tczewa, którą w ekstralidze na Karłowicza pokonała 5 marca 2:0, ale tym razem podopieczne trenera Piotra Łęczyńskiego musiały się mocno namęczyć, bo decydujące bramki strzeliły dopiero w ostatnim kwadransie.
Ćwierćfinał Pucharu Polski piłkarek nożnych: POGOŃ Tczew - POGOŃ Szczecin 1:2 (1:0); 1:0
Aleksandra Witczak (25 karny), 1:1 Julia Brzozowska (78), 1:2 Julia Brzozowska (85).
Szczecinianki były faworytkami, ale pucharowy mecz długimi fragmentami był wyrównany, a tczewianki w 25. minucie objęły prowadzenie i długo je utrzymywały. Gol dla tczewianek padł z rzutu karnego egzekwowanego przez Witczak, a jedenastka podyktowana została za faul Alexis Legowski. Szczecinianki dążyły do wyrównania i miały kilka dobrych okazji, a najlepszą był rzut karny, lecz Natalia Oleszkiewicz trafiła w słupek. W końcu udało się jednak wyrównać Brzozowskiej po rzucie rożnym i celnej główce w 78. minucie. Siedem minut później nasza stoperka ponownie skutecznie główkowała, ale tym razem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i ekipa z grodu Gryfa mogła świętować awans do półfinału, w którym 23 kwietnia zagra w Łodzi z miejscowym ekstraligowym klubem UKS SMS.
(mij)