Kobieca Pogoń, podobnie jak męska Duma Pomorza, nie ma szczęścia do finałów Pucharu Polski, bo w sobotę przegrała w Łodzi z sosnowiczankami, choć ostatnie dziesięć minut i dogrywkę grała z przewagą jednej zawodniczki, a w regulaminowym czasie nie wykorzystała dwóch jedenastek.
Finał Pucharu Polski piłkarek nożnych: CZARNI Sosnowiec - POGOŃ Szczecin 1:1 (0:0, 1:1, 1:1, karne 4:3.); 1:0 Klaudia Miłek (78), 1:1 Weronika Szymaszek (84).
POGOŃ: Anna Palińska - Alicja Dyguś (117 Androníki Michalopoúlou), Karolina Łaniewska, Weronika Szymaszek, Zuzanna Radochońska - Zofia Giętkowska (75 Jaylen Crim), Martyna Brodzik, Alexis Legowski (84 Maja Leśkiewicz), Lena Świrska (102 Agnieszka Garbowska), Natalia Oleszkiewicz - Kornelia Okoniewska
Czerwona kartka: Patrycja Sarapata (81, za drugą żółtą). Żółte kartki: Sarapata, Amelia Chmura, Nikol Kaletka, Zofia Buszewska, Zuzanna Grzywińska, Andrea Horváthová - Łaniewska, Leśkiewicz. Sędziowała: Michalina Diakow (Konin).
Mecz rozpoczął się obiecująco dla szczecinianek, bo już w 19. minucie miały rzut karny, którego jednak nie wykorzystała, a po zmianie stron Pogoń miała drugi strzał z 11 metrów, ale tym razem niezbyt precyzyjnie strzeliła Szymaszek i sosnowiecka bramkarka Julia Woźniak mogła się cieszyć z obrony obu jedenastek. Niewykorzystane okazje zemściły się i w 78. minucie Czarni objęli prowadzenie po strzale Miłek. Trzy minuty później z boiska wyrzucona została Sarapata z powodu drugiej żółtej kartki i było t impulsem dla granatowo-bordowych, które zaatakowały i po kolejnych trzech minutach wyrównały po strzale Szymaszek. W dogrywce żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola i o wszystkim miały zadecydować uderzenia z 11 metrów.
W rzutach karnych, po celnych strzałach Radochońskiej, Brodzik i Łaniewskiej, szczecinianki prowadziły już 3:1, ale później Woźniak obroniła uderzenia Oleszkiewicz oraz Crim, co dało Czarnym Puchar Polski i 400 tysięcy złotych, a Pogoń na pocieszenie otrzymała kwotę czterokrotnie mniejszą. ©℗
(mij)