Juniorzy Pogoni Szczecin odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Pokonali na własnym boisku Podbeskidzie Bielsko 3:1 (2:1) po golach Sadowskiego, Starzyckiego i Stasiaka. Dzięki tej wygranej awansowali na drugie miejsce w tabeli i wciąż są w grze o awans do strefy medalowej.
Szczecinianie jednocześnie powiększyli przewagę do 14 punktów nad siódmym zespołem w tabeli - Lechią Gdańsk, a przypomnijmy, że awans do zreformowanej Centralnej Ligi Juniorów uzyska po sześć ekip z każdej z dwóch grup i ten cel na obecny sezon jest dla każdej z ekip priorytetowym.
Wygrana z Podbeskidziem była wyjątkowa z kilku powodów. Po pierwsze w wyjściowym składzie zagrało aż trzech piłkarzy z rocznika 2001, czyli o dwa lata młodszych. Wszyscy: Grobelny, Ładny i Szcześniak, to gracze formacji obronnej.
W trakcie gry na boisko wszedł czwarty – Eizenchart, który wrócił z turnieju eliminacyjnego do mistrzostw Europy juniorów młodszych. Ponadto na ławce rezerwowych znalazło się aż dwóch piłkarzy z rocznika 2002, reprezentanci Polski w swojej kategorii wiekowej: Iskra i Wędrychowski.
Swoją piątą bramkę w sezonie zdobył Sadowski, jest jednym z najskuteczniejszych defensorów w rozgrywkach CLJ, świetnie odnajduje się w polu karnym przeciwnika, gra coraz pewniej i odważniej. To rodowity szczecinianin, klasyczny wychowanek, grający w Pogoni od dziecka, takich dziś jest coraz mniej.
Pierwszego gola od ponad roku zdobył natomiast Starzycki i trzeba mu tej bramki pogratulować szczególnie. Piłkarz w rundzie jesiennej odpoczywał od piłki, zmagał się z chorobą, obecnie powrócił do zespołu juniorów, w którym ważną rolę odgrywał już w poprzednim sezonie, kiedy był regularnie powoływany do reprezentacji Polski juniorów młodszych. Obecnie powraca do formy i łapie potrzebną pewność. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser